Tymczasowo donoszę z Łodzi
Również bardzo się cieszę z rozwoju sytuacji, bo rzadko kiedy dzieje się tak, że podrostki łapane na sterylkę znajdują fajne forumowe domy.
Ale te koty z Cmentarza Wolskiego chyba coś mają w sobie - coś niezwyklego...
Drobne sprostowanie.
Trzecinka jeszcze przed sterylką, gdyż panna odmówiła kooperacji w dniu, w którym czekała na nią pani chirurg. Na sterylkę pojechała tylko Przywoita Burasia, która przebywa u genowefy.
musimy zatem umówić ją na kolejny wolny termin
Tak w ogóle to obawiałam się, że Trzecinka przeczeka w swej samotni kilka dni (tak bywa, co zresztą potwierdziła Prakseda) - ale dziewczynka dziś rano zaskoczyła mnie, wyszła z ukrycia, stęskniona towarzystwa i pozwoliła się złapać, glośno miaukoląc.
No więc taką absolutną dziką-dziczką nie była
Też pasowałoby do niej imię Gadułka - albo Miaukolinka.
