[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 11, 2007 8:21

Lili ma się całkiem dobrze, szybko się zaklimatyzowała i już szaleje z kocurkiem ale za to stałego bywalca w łóżku pańci wygryzła na podłogę i teraz sama śpi z pańcią :D

Te koteczki z Kraszewskiego są fajniutkie, puchatki i nietypowo umaszczone więc domki mają na wczoraj :wink:

Dziewczyny kotce po sterylce trzeba coś zakładać aby nie drapała szwów?? Jeśli tak to co Wy zakładacie??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 11, 2007 17:50

Wiesz, Monia, to pewie zależy od kotki - ja sterylizowałam dwie i żadna nie nosiła ani kołnierza, ani skarpetki, ale jak rozmawiałam o tym z p. Lenkiewicz w Zwierzaku, to powiedziała, że musiałam trafić na margines 1% kotek, które nic sobie z rany (i z raną) nie robią. Więc ja tu nic nie podpowiem, oczywiście trzymam kciuki za Sonię :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto gru 11, 2007 19:00

o cholerka, ależ śliczności!! zwłaszcza sóffka. Istne miodzio. Ech gdyby nie wizja eksmisji jeśli sprowadzę do domu kolejnego futrzaka to chyba nawet cała czwórkę bym upchnęła w pokoju :P Kurde nie mógłby ktoś przetrzymać ich tak z pół roku zanim wyfrunę do własnego gniazdka?:P Zapas karmy gwarantowany :D
Obrazek

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 22:29

Fajny dzień :) (no, prawie fajny...)
BO do pracy musiałam pójśc tylko na troszkę. To wykombinowałam sobie, że może zajmęę się coraz pilniejszymi sprawami zawodowymi. Sądzicie, że mi się udało? Oczywiście, że nie :)

Najpierw zawiozlam do nowego domku szarego tygryska od brata (tego co tak bosko ziewa). Potem pojechalam na Kraszewskiego, spakowałam dwie urocze kocie dziewuszki i zawiozłam je do Juchnowca. To ciekawe zjawisko-rodzeństwem kocich dziewuszek są te dwa puchatki(arystokracja) Ale ta arystokracja chyba zdaje sobie sprawę z tego, że jakaś taka bardziej "arystokratyczna" jest :)
W Juchnowcu bosko-byłam u miłej dziewczyny, która adoptowała dwa kicie we wrześniu (seria kotków Dąbrówkowych-czarnulek i krófffka) Obecnie wyglądają na wypasioną kocią młodzież. A opiekunka okazała się być super-czarnulek jest kotem specjalnej troski-choruje, miewa biegunki, alergię pokarmową. Trochę mam wyrzuty sumienia, że taki chorujący tam trafił, ale jak go wiozłam to miał tylko katarek...(jechał razem z antybiotykiem)Okazało się, że katarek trzeba było bardzo długo leczyć...
Brat miłej opiekunki zamarzył sobie dwa kicie-więc pojechały tygryska - whiskaska i sófffka :) Dzielne maluchy nic sobie nie robiły z podróży i z tego, że przywitała je sycząca króffka.
Jak wróciłam to jeszcze zawiozłam do domku drugiego kicia bielskiego-białego łaciatka. Nawet balkon zabezpieczony :)

tak więc dziś pojechały cztery :)
Natomiast żeby nie było zbyt pięknie-dzwoniła dziewczyna ze Szwecji. Właścicielka jej mieszkania nie zgadza się,żeby miała kota :roll: I płacze mi w słuchawkę.... Nie wiem co z tym zrobić, nie chce jej przekonywać na siłę-b ten okruszek teraz jeszcze znajdzie dom bez problemu, a potem jakby coś nie wyszło problem będzie większy...

MOnia3a
-jak sterylka Sońki? Patentem pani doktor jest gustowna skarpeta-wycięcie dziurek na łapki i kocica wygląda pociesznie....

smoky-eyes
-nie martw się, do czasu twojej przeprowadzki znajdziemy jeszcze zapewne całe stado tulaków - mruczaków :)

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto gru 11, 2007 22:45

Koteńki prześliczne :) a i za pół roku pewnie będą nowe śliczości :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro gru 12, 2007 7:07

Sonia jak narazie dobrze się ma ale już zaczyna lizać ranę :!: więc prawdopodobnie nie obejdzie się bez skarpety a widziałam jak to wygląda Iwonka podesłała mi zdjęcia swojej Koty w skarpecie
rad niewola będzie skarpeta :D tylko jak w nią upchnąć kotkę :P

Dla Ciebie Aga należy się miano super sprzedawcy kotów :!:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 12, 2007 14:27

Byłam dziś na kontroli z naszą maleńką Coonką. Coonka rośnie jak na drożdżach. :)
Łapka wygląda dobrze, nic się nie paskudzi. Zdjęto "gips"-kicia przeszła parę kroków. Następna kontrola ok 28.12. Możemy mieć nieśmiałą nadzieję, że kolejna operacja nie będzie potrzebna :)

Jadę zaraz na NOwogródzką. Jestem głęboko przekonana że nic nie złapię, ale gdybym nie pojechała to bym miała wyrzuty sumienia.... Trzymać kciuki proszę.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 12, 2007 19:54

Własnie Aga zabrała Garfildka do nowego domku - mam nadzieje że zda relacje co i jak tam poszło .......
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Śro gru 12, 2007 20:21

monia3a pisze:

Dla Ciebie Aga należy się miano super sprzedawcy kotów :!:


o tak tak - popieram :)

Pewne małżeństwo poszukuje kicia - ale jest pewno ale - kotek musi byc niezwykły :roll:
oferuja kotkowi dobra opieke , spokojna okolica, sterylke, obojetne czy kot czy kotka - ale u nas przeciez wszystkie kicie sa niezwykłe ..... :lol: poczekamy zobaczymy
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Śro gru 12, 2007 22:11

No nie przesadzajmy :)
Dziś natomiast zdobyłam sprawność łowcy :) Złapałam w końcu jędze Nowogórdzką. :dance:
Obrazek
cieszę się strasznie bo traktowałam tą sprawę juz nieco hmm... ambicjonalnie.

Potem zawiozłam Garfildka-tak nie chcialo mi się go oddawać (wiecie, słabość do rudych :roll: )
Ale domek naprawdę w porządku. Prześliczny pieseczek(niezbyt szczęśliwy z powodu pojawienia się nowego członka rodziny:) Koteczek trochę piszczal po drodze, ale uspokajał się kiedy go głaskałam.
W nowym domku czmychnął pod szafkę ale potem (po komisyjnym wyciąganiu :twisted: przytulił się do nowej pani i tak juz został. Trzymajcie kciuki, żeby dogadali się z pieseczkiem, bo domek fajny i odpowiedzialny.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 13, 2007 17:27

Dziś dowiedziałam się małe co nieco o Twojej akcji na Nowogródzkiej Aga&2 od mojej wetki :) chodziłam z Sońką na zastrzyk i spytała mnie czy ktoś od nas łapie koty na Nowogródziej a ja na to, że tak a ona mówi, że jej babcia tam mieszka i jest karmicielką i opowiadała ile mają frajdy jak się pojawiacie łapać koty :D bardzo im smutno bez rudej ponieważ bardzo ją lubiły. Kotka pojedzie do nowego domu czy tylko na sterylkę i powrót ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 13, 2007 20:03 Franek :)

hej :D
W sobotę trafił do mnie 1 z tych kotków bielskich
ten z dołu po lewej stronie :)
Teraz ma na imie Franek :D Wstawiam zdjęcia Frania już u mnie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt gru 14, 2007 13:18 przez Nela02, łącznie edytowano 3 razy

Nela02

 
Posty: 7
Od: Śro gru 12, 2007 19:53
Lokalizacja: Wasilków

Post » Czw gru 13, 2007 21:17

Nelu - cieszę sie że jesteś :D
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw gru 13, 2007 22:20

Nela, super że dajesz znać o kociku którego adoptowałaś! :D Fotki co prawda mi się nie otwierają, ale to nic, ważne, że jesteś i zechciałaś pokazać jak Franiowi dobrze u Ciebie!
Aga, czy coś wiadomo o koteńce od drugiej Szwedki? Wiesz, po tym jak pierwsza dostała alergii miałam takie przeczucie, że i z drugą coś może być... Szkoda bardzo.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw gru 13, 2007 23:41

Nela-bardzo się cieszę, że kitek trafił w dobre ręce. I bardzo się cieszę z propozycji tymczasu :) To może się zdarzyć szybciej niż myślisz 8)
Monia3a-świat jest mały. Nie wiesz, jak ma na imię babcia wetki? Bo znam tam 3 przemiłe karmicielki... A że ubaw mają niezły to jestem pewna. Czołgałam się tam pod samochodami już kilkanaście razy :roll: Podejrzewam, że z boku wygląda to hmm...interesująco :twisted:
Na szczęście na obecną chwilę zostały tam tylko 2 kocice i kocurek+jeden kociak, którego dzięki "inteligencji" lokatorów nie mam jak złapać bo jest na zewnątrz, a nie w piwnicy...
Kicia rudo-biała powinnna znaleźć dom. Zależy jak się będzie cywilizować. Potrzebny doświadczony treser :wink:

Isabella-ostatni pingwin pozdrawia. Ponoć już zdrowy, miziasty i rozpieszczany. Dzwonił też dziś Garfield. Mówił że jest fajnie, choć jeszcze trochę się boi. Ale mógł spać w łóżku :)
Isabellę i Szałwię natomiast pozdrawia pewien chory niegdyś szaraczek. Pan napisał, że kić rośnie, broi i ma się OK.

Co do kotka szwedzkiego niestety wrócił. Pojechałam dziś po niego (jutro dziewczyna wraca do Szwecji na 2 tyg.) Dziewczyna płakała jak go oddawała-ponoć właścicielka mieszkania zagroziła, że ją wyrzuci razem z kotem. Nie ma co, ludzie są jednak mili :roll: Maluch pojechał na przegląd do lecznicy bo kicha i fluka trochę. Dostal antybiotyk i czułą opiekę Justine. Ale w porównaniu z kotkami ostatnio rozdanymi nadal jest maleńki.

Dziś do domku pojechał ostatni z kiciów bielskich. Kić siedział u mnie pod kurtką i mruczał jak mały traktor. Dookoła jakieś chłopaki próbowali fajerwerki a on sobie tylko patrzył. (NO, może trochę popiszczał :wink: Ale domek fajny.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kocidzwoneczek, Meteorolog1, orto i 113 gości