Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

An moze to tylko przejściowy kryzys? A co kotom wolno mieć kryzys i unikać np. kuwety a ludziom nie?

Coco bo ją miałam na kolanach siedzi za komoda w pokoju męża a Chanel między ściana a biurkiem w pokoju mojego syna i to jest najdziwniejsze bo on cały czas siedział przy biurku i nie zauważył ze mu musiała przelecieć pod nogami.

Jak one musza się bać :cry:

pochoruja się za chwilę :cry:

Dzięki Ewa za pomoc.

Oby się nie pochorowały. :ok:

Channel jest słabsza od Coco. I fizycznie i psychicznie. :cry:

I Chanel jest jaśniejsza? Jeszcze nie widziałam ich obok siebie więc mogę się mylić. Ta co była za biurkiem ale chyba ona jest ciemniejsza wiec Coco przeniosła się do drugiego pokoju za telewizor, po pól godzinie wyszła, podeszła pod kaloryfer do kocyka mojej Czarnej obwąchała go, trochę się porozglądała, ale wróciła z powrotem za telewizor. (akurat leciało Ranczo przyciszyłam ale oglądałam i siedziałam spokojnie)

Przecież oboje się zalogowali... zrobili wątek...
Co sie stało? Ktoś wie??
Nie mam namiaru na watek kotek.. , tam coś jest?
No, nie wierzę...

tam nic nie ma ...

Link do wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152261

Coco jest jasniejsza - wpada w srebro, jest też bardziej ciekawska i bardzo ale to bardzo inteligentna. Channel jest ciemniejsza futerko wpada w beż, w słoncu w złoto.

Teraz obie są/były za telewizorem. Połaczyłam rodzinę, sorry ale na siłe wyciągnęłam Coco zza komody w pokoju męża bo już za długo tam siedziała bez ruchu. Pisze były bo jak postawiłam niedaleko telewizora miski z woda i jedzonkiem, wyszłam zamknęłam za soba drzwi i zajrzałam cichutko za dwie minuty. Chanel już była przy miskach. Przyjdę za pół godziny sprawdzić co im najbardziej smakowało. Więc Gosiu spij spokojnie aż tak bardzo przestraszone nie są i głodne spać nie pójdą.

Jest. Rodzynka pisze o niemożnosci zapewnienia bezpieczeństwa... Dla mnie brzmi jakby chodziło o coś konkretnego [jeśli tak jest] , bo nie sądzę, żeby o to iż w mieszkaniu jest śliska podłoga, albo niezabezpieczone kontakty..np. , prawda? Może da sie dopytać o konkret? Pomóc?
Oczywiście jeśli to jeszcze w tym momenci istotne... Przeciez tak pisali, jakby pokochali kotki...

morelowa, moim zdaniem trzeba zamknąć ten temat i zająć się szukaniem domów dla kotów, nie ma co nikogo na siłę uszczęśliwiać dobrymi radami, koty wróciły i tego się trzymajmy

jo.anna pisze:morelowa, moim zdaniem trzeba zamknąć ten temat i zająć się szukaniem domów dla kotów, nie ma co nikogo na siłę uszczęśliwiać dobrymi radami, koty wróciły i tego się trzymajmy

W zasadzie lepiej byłoby przekazać Ewa.KM prowadzenie tamtego wątku - poprosiłam rodzynkę, by się skontaktowała z modem i przeniosła prawa na Ewę. Skoro one są u Ewy, a nie u Kinnia...

Już nikt nie siedzi za telewizorem i zasłoną, Coco przeniosła się pod szafę a Chanel pod stół. Stąd jest lepszy widok na pokój. Czarna w kuchni na okapie. Chciała wejść do pokoju, obchodziła te katy gdzie wcześniej była Coco, ale ogonek jej latal nerwowo na boki wiec stwierdziłam, ze na dzisiaj nowości dla obu stron wystarczy. Wie już ze są jakieś inne koty na jej terytorium, widziała je jak się rozbiegały po katach, nie fukała, ale była zaniepokojona. Jak małe nie będą na nią fukać to ona chyba tez szybko je zaakceptuje. A że małe mogą fukać ze strachu to lepiej aby dzisiaj się nie spotkały, już i tak są wystarczająco zestresowane. Gasimy światło i idziemy spać.

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum