Pąpą - bądź szczęśliwy!

[zabers]

no to znaczy,że jednak jedynak. z domem zaopatrzonym w mnóstwo zabawek.

[joshua_ada]

Taki ładny a taki łobuziak

BTW: ma poodbny nos jak Jacuś u Wielbłądzia i podobna z niego cholera. Może to rodzeństwo?

[jaaana]

Idę oglądać Jacusia

[joshua_ada]

np.: viewtopic.php?p=8158819#p8158819

[jaaana]

He, he.
Oba mają wyłącznik na brzusiu - na pewno rodzeństwo.
Tylko Pompek nie jest rozdarty

[Fanszeta]

Zajrzałam i szczęka mi opadła na kolana. Z zachwytu. Ależ Pąpą jest piękny

[anulka111]

Nowinki poproszę

[jaaana]

Nowinki? Proszę bardzo.
Pąpą nauczył się dziś wiele. Od Dosi.
Najpierw podejrzał, jak Dosia je owies - dotychczas myślał, że owies, jak każda inna roślina służy do wyrwania i rozwleczenia po całym mieszkaniu. Śmiesznie to wyglądało, jak przyglądał się uważnie jedzącej Dosi i w końcu sam spróbował. Smakowało Rąbał jak krowa.
Potem podejrzał, jak Dosia pije wodę z kranu - dotychczas tylko moczył łapy i rozpryskiwał. Dziś pił. Niezbyt zgrabnie, ale bardzo się starał.

[caldien]

Mądry kot, widać

[Fanszeta]

Koty uczą się jeden od drugiego, ale nie zawsze dobrych rzeczy . Mój Antoś nauczył się od Szczurusia, jak polować na Kawkę, gdy wychodzi z łazienki I teraz czają się na biedaczkę po obu stronach drzwi.

[anulka111]

Nowinki? Proszę bardzo.
Pąpą nauczył się dziś wiele. Od Dosi.
Najpierw podejrzał, jak Dosia je owies - dotychczas myślał, że owies, jak każda inna roślina służy do wyrwania i rozwleczenia po całym mieszkaniu. Śmiesznie to wyglądało, jak przyglądał się uważnie jedzącej Dosi i w końcu sam spróbował. Smakowało Rąbał jak krowa.
Potem podejrzał, jak Dosia pije wodę z kranu - dotychczas tylko moczył łapy i rozpryskiwał. Dziś pił. Niezbyt zgrabnie, ale bardzo się starał.

Madry z niego koteczek.
Robi postepy

[jaaana]

Ostatnio mało bywałam na forum. Udało mi się trzy dziki pozbawić jajek.
Koteczka ciężarówka (druga z białych) gdzieś urodziła, niestety. I jak na razie niewidoczna jest. Dziś mi coś białego mignęło w przelocie, ale nie wiem, która to była.

Na parterze w moim bloku jest wychodząca koteczka. dość nieufna, ale mnie zna i pozwala się głaskać. Wracam dziś z polowania, taszczę klatkę. Koteczka mnie zauważa, robi takie oczy i galopem zwiewa w krzaki.
Nie zdążyłam jej uspokoić, powiedzieć, że ona już dawno się pozbyła tego, co mnie interesuje

[joshua_ada]

Na parterze w moim bloku jest wychodząca koteczka. dość nieufna, ale mnie zna i pozwala się głaskać. Wracam dziś z polowania, taszczę klatkę. Koteczka mnie zauważa, robi takie oczy i galopem zwiewa w krzaki.
Nie zdążyłam jej uspokoić, powiedzieć, że ona już dawno się pozbyła tego, co mnie interesuje

[anulka111]

Na parterze w moim bloku jest wychodząca koteczka. dość nieufna, ale mnie zna i pozwala się głaskać. Wracam dziś z polowania, taszczę klatkę. Koteczka mnie zauważa, robi takie oczy i galopem zwiewa w krzaki.
Nie zdążyłam jej uspokoić, powiedzieć, że ona już dawno się pozbyła tego, co mnie interesuje

Kolekcjonerka jajek i jajnikow

[jaaana]

Taaa, śmiejcie się. Mi nie do śmiechu.

Wdepnęłam w takie coś:
Małe gospodarstwo. Obora, kurnik, szopka. Podwórko, ogródek, kawałek pola. Wszędzie pełno gratów. I pełno kotów. Dzikich. Śpią ponoć na stryszku obory. Nie wiem, ile ich jest, gospodarz mówi, że ok. 20. Nie kojarzę tych kotów. Czasem coś mi przemknie, zauważę kątem oka. Za dużo tam różnych zakamarków. Wiem tylko o dwóch białych kotkach. Jedną udało się złapać, druga gdzieś urodziła.
Stawiam klatkę w oborze, blisko kociego wejścia na stryszek. Czasem coś się złapie.
Wczoraj nie wiem - czy kot uciekł z klatki, czy wyjadł i wyszedł, a klatka się później zamknęła sama.
Koty karmione nieregularnie, przeważnie rano, kiedy jeszcze nie mogę wyjść.
Nie wiem w ogóle, co łapię