BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 29, 2009 8:30

Też myślę, że trzeba się na razie zatrzymać. Poprawne badanie, które mogłoby w zasadzie rozstrzygnąć o diagnozie jest niewykonalne. Poza tym -> WSZYSTKO co można było zrobić - zostało zrobione. Wszystko. Można, rzeczywiście, jak pisała Blue próbować wyciągać wnioski patrząc na reakcję na leki itd. I chyba takie postępowanie pozostaje słuszne. Szarpanie Brucka do Wrocławia nie jest chyba dobrym pomysłem.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt maja 29, 2009 9:57

Anja,

trzymam kciuki :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 29, 2009 10:22

galla pisze:Zapytam o jedno - choć możliwe, że było to brane pod uwagę, ale pewności nie mam - czy była rozważana możliwość suchego FIPa, który od razu poszedł w objawy neurologiczne?
na poczatku byly robione testy, wyszly ujemne
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 29, 2009 10:27

Senser pisze:Mimo wszystko po powrocie ze szpitala Brucowi się nie pogorszyło znacząco.


Miałem na myśli, że jest źle, ale tak jest ciągle, tylko coraz więcej widzimy i coraz mniej możemy przypisać szokowi szpitalnemu. To tak dla wyjaśnienia :)
Ten od Anji i (wybrakowanego) Pirackiego Trio :)

Senser

 
Posty: 355
Od: Czw lut 27, 2003 19:05

Post » Pt maja 29, 2009 13:58

Co do zmian w zachowaniu, to - po pierwsze sama choroba, po drugie leki, po trzecie pobyt w szpitalu, obce miejsca, zabiegi, stres...
Mimo wszystko po powrocie do domu była poprawa - tak przynajmniej sądzę na podstawie tego, co pisaliście.
Nie wiem co powiedzieć, chciałabym bardzo, żeby to pogorszenie było chwilowe albo żeby zostało jak najszybciej opanowane.
Taka huśtawka jest bardzo wyczerpująca, wiem...
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 29, 2009 14:07

Ech... :cry:
Bezustannie trzymam kciuki i ciągle wierzę, że w końcu odnajdziecie Brucka takim, jaki był kiedyś. Trzymajcie się obydwoje.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt maja 29, 2009 14:35

siedze w pracy dzis po raz pierwszy od pol roku, wiec na razie nie mam czasu na rozmyslania, moze to i dobrze

Ikotipies, majac na mysli zmiany widzimy takze takie jak np. dziwna sztywnosc stawow, zlej jakosci futro, nagle zaburzenia rownowagi (przez np. nastepna dawka lekow, a nie chwile po) itp. Trudno sie tym budowac.
Chociaz ja wciaz wierze w cuda, dlatego nie zmieniam tytulu :) .
Tylko nie chce tez zludzen, a torche brakuje mi takiej pewnosci, ze nasze obecne dzialania ida w miare dobrym kierunku, ale innych wyborow juz nie mamy.

No wielkie dzieki Was za cierpliwosc do nas i serce dla Brucka 8)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 29, 2009 14:46

Anja, może źle się wyraziłam - wiem, że te zmiany to nie są chwilowe wahnięcia nastroju spowodowane stresem, tylko objawy neurologczne czy inne.
Mogą one być elementem samej choroby, a mogą też być efektem ubocznym leków.
W chorobach przewlekłych bywa tak, że nie ma powrotu do stanu "sprzed", ale można osiągnąć poprawę lub remisję. Ucząc się przy tym, jakie objawy czy zmiany są już alarmujące, a z jakimi po prostu trzeba nauczyć się żyć.
Nie piszę abstrakcyjnie, sama uczę się żyć z chorobą i różnie mi idzie, czasami lepiej, a czasami gorzej.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 29, 2009 15:31

ja ciagle trzymam za Wodza :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 29, 2009 15:55

Po powrocie do domu nie znalazłem ani śladu ataków. Może nie miał :)
Chodzi trochę jak stary marynarz :)
Ten od Anji i (wybrakowanego) Pirackiego Trio :)

Senser

 
Posty: 355
Od: Czw lut 27, 2003 19:05

Post » Pt maja 29, 2009 17:37

Anju - absolutnie sie nie gniewam o nic :)
Dla mnie ta patowosc sytuacji jest bardzo nieprzyjemna, nie chce nawet myslec jak dla Was...
I tak sobie pisze co mi do glowy przyjdzie. Jesli cos Ci sie z tego przyda. podsunie jakis pomysl - to super, a jesli nie - to tak ma byc i juz.
To nie jest do dyskusji.
Bardzo mi zal Brucka i Was :(
I tak bardzo bym chciala jakos pomoc :(

Jeszcze mi cos przyszlo do glowy...
Piszesz o sztywnym kroku Brucka, o niepewnym chodzie, o jakby nie poznawaniu Was, otoczenia, obwachiwaniu wszystkiego.
Moze on - moze nie calkiem ale w duzej mierze - stracil wzrok?...
:(

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 29, 2009 18:18

Wzroku nie stracił. Brałem to pod uwagę i starałem się to sprawdzić. Bruc sprawiał wrażenie widzącego wszystko tak jak dawniej :)
Dzisiaj zauważyliśmy zmiany:
Brucek ociera się pyszczkiem o krawędzie drzwi i mebli.
Chodzi wciąż ogłupiały, ale ogląda się na wołanie.
Wydaje się, że jest trochę silniejszy niż w poprzednich dniach.
Rzuciłem mu mysz, a on skakał za nią i potem się sam nią bawił.
Do tego jeszcze jedno dziwne dla mnie zachowanie: tak jakby kładzie trochę uszy na boki i często próbuje się w nie drapać.

Przy tabletkach, a nawet przy samej próbie przytrzymania, tradycyjnie już syczy i coś burczy.
Ten od Anji i (wybrakowanego) Pirackiego Trio :)

Senser

 
Posty: 355
Od: Czw lut 27, 2003 19:05

Post » Pt maja 29, 2009 18:30

Jak szperam po zagranicznych stronach to drgawki i inne zburzenia neurologiczne nie zawsze łączą z padaczką, kot może nie rozpoznawać otoczenia, nie dlatego że stracił wzrok ale dlatego, że coś mu "nie styka na łączach"
A u nas w wątku watrobowców znalazłam coś takiego:
Portosystemic shunts are connections between the arterial and venous blood flow in areas in which that shouldn't occur. This condition is usually congenital and occurs when fetal circulation does not change after birth properly, leading to portions of the liver not receiving adequate blood supply and therefore not functioning properly. Since this occurs at birth most cats with this condition are diagnosed when they are young but cats may not show sufficient clinical signs to make a diagnosis until they are young adults. It has to be considered in cats less than 4 or 5 years old which have unexplained liver disease. Lab values for ALT, AST and ALP are often close to normal or slightly elevated but bile acid response testing shows a severe deficiency in liver function in most cases. Poor growth and neurologic problems such as incoordination, head pressing, blindness and seizures usually are the reasons this condition is brought to the veterinarian's attention
Brucek miał coś nie halo z parametrami wątrobowymi, tak?
Blue, a na Twojej stronce 8) ...:
http://kocia_stronka.republika.pl/inne_pokarmowe.html
piszesz m.in
"- ataki padaczkowe (objaw często bagatelizowany, traktowany jako padaczka - a w rzeczywistości wielokrotnie jest pierwszym objawem uszkodzenia wątroby)
- osłabienie, senność - często nawet otępienie (wynikające z samozatruwania się organizmu)"
Nie wiem ale jakoś nie czuję "mózgowego" pochodzenia Bruckowej choroby...Jest gdzieś w Wawie wetka robiąca USG narządów wewn. obrazującym przepływ krwi w tychże...Może warto by było nieśmiało przenieść uwagę wetów z Bruckowego mózgu na jego flaczki?
Nie przyjmuję do wiadomości, że to pat... :evil:, ale ja z wetami jak z kierowcami-zasada ograniczonego zaufania...czasem chłopski rozum właściciela ignoranta lepiej się sprawdza jak akademicka, niedokuta wiedza... :twisted:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt maja 29, 2009 18:35

Senser pisze:Wzroku nie stracił. Brałem to pod uwagę i starałem się to sprawdzić. Bruc sprawiał wrażenie widzącego wszystko tak jak dawniej :)


Super!
I choc koty swietnie z taka ulomnoscia potrafia sie kryc (absolutnie niewidomy kot mojego brata - bez oczu - w calkiem nowym miejcu juz po kilku minutach rekonesansu poruszal sie zupelnie bez problemu i omijal przeszkody, nie mowiac o tym ze wyskakiwal w powietrze i lapal rzucane zabawki 8O ) - to wierze ze sprawdziliscie Brucka bardzo dokladnie :)
Aczkolwiek tylko przy pogorszeniu wzroku bardzo trudno to sprawdzic - bo kot posilkuje sie sluchem i wechem.
Ja widzialam jak potrafia maskowac sie koty ktore z jakiegos powodu nagle maja gorszy wzrok czy tez nawet go stracily. Naprawde trudno sie czasem zorientowac.
No ale jesli Brucek wskakuje bez problemu na meble, nie wpada na przestawiane rzeczy - to raczej problemu nie ma :)

Brucek ociera się pyszczkiem o krawędzie drzwi i mebli.
[cut]
Do tego jeszcze jedno dziwne dla mnie zachowanie: tak jakby kładzie trochę uszy na boki i często próbuje się w nie drapać.


Identyczne zachowanie miala moja Gaja po silnym urazie glowy, wedlug weta oznaczalo to bol tejze (miala wstrzas mozgu) - i tak to wygladalo.
Wlasnie takie ocieractwo, niepokoj, proby drapania/niedrapania, kladzenie uszu.
Gaja jeszcze czesto kladla sie spac z glowa nizej, np. na skraju lozka, widac bylo ze w tej pozycji jest jej latwiej.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 29, 2009 19:36

Leczenie skierowane jest na mozg pobocznie (w ramach konczenia antybiotyku), ale glowna sila idzie wlasnie na flaczki. Dokladnie na nerki, bo tam dr Marcinski widzial juz pewne "starcze" zmiany. Tam moze tracic wapń zdanem wetki, ktorej ufamy. Ca tez dostaje. Oprocz innych lekow :roll: ;) Poza tym zaraz dostaniemy jakas specjalna kuracja na przewodnictwo, bo i to wlasnie brala pod uwage.

Za to niesmialo zauwaze, ze jak rozpaczam, ze Brucek sie sypie - to on odzywa, za to jak sie ciesze - to idzie w odwrotnym kierunku.

Dlatego na wszelki wypadek ponarzekam: olaboga, ale ten Brucek dzisiaj "mizerny" :lol: ;)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka, misiulka, Zeeni i 91 gości