Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

I na to czekałam :lol:

Cudownie

Każde wejście na miau zaczynałam od wątku Stefanki, by zobaczyć, czy udało jej się wrócić do domu. Dziś wreszcie ta rewelacyjna wiadomość!!!!! Gratuluję wszystkim osobom, które tak wytrwale szukały koteczki

Jesteście fantastyczne!!! Koteńka niesamowita, załatwiła sprawę "urzędowo" :!:

Niech się maleńkiej wiedzie!!!! Przetrwała w takiej trudnej sytuacji, teraz tylko spokojny domek i kochający Duży!!! Tego Jej życzę. Stefanko, jesteś dzielna, prawdziwa bohaterka!!!

Aniu, masz już Stefankę u siebie w domu?
Wypieściłaś i nakarmiłaś?
Wszystkim, którzy wspierali Ciebie i Ewęmrau-szefową poszukiwań, ogromny kamień spadł z serca :ok:

Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy jeździli na dworzec i szukali :201494

I dla Joli Dworcowej za wsparcie i zaangażowanie :201494

Czyli najbardziej sprawdziły się porozwieszane papierowe ogłoszenia? Warto wiedzieć w razie W.

Stefanka bardzo chudziutka, biedusia?

Wiedziałam, że się znajdzie.Jak ktoś szuka to znajduje, wiem coś o tym.Bardzo się cieszę.Może tak miało być, bo teraz w dodatku będzie mieć super domek, prawda?

Anna61 pisze:Kotę zabrała z biura kalewala i na ten czas kotka przebywa u niej i czekam na telefon kiedy mogę ją odebrać.

Ania napisała to kilkanascie minut temu, a że nie mieszka w Łodzi, lecz w Pabianicach, to raczej niemożliwe jest, by miała koteczkę już u siebie.

**Adopcje: 12 >>**

Cieszę sie bardzo, bardzo :ok:

Mądra dziewczynka :201461

wiesiaczek1 pisze:czy można jaśniej,
bo na razie wiem, że sama poszła, przedstawiła się , czy jak ,

Wiesiaczku, Stefanki dzięki tym wszystkim osobom, które chodziły i pytały o nią na dworcu i w okolicach i dzięki rozwieszonym ogłoszeniem, nie trzeba było przedstawiać.
Jest jak królowa angielska :wink:

- rozpoznawalana

A Ania pewnie sama w szoku, to nie może z radości jaśniej pisać.

Suuuper, że czeka już na nią domek, i to sprawdzony :ok:

Po tym co przeszła w swoim krótkim życiu czas najwyższy, żeby miała bezpieczne miejsce dla siebie :201461

Jej, nie do opowiedzenia jak strasznie się cieszę. Idzie kolejna fala mrozów

Dobrze, że się odważyła podejść do ludzi.

No i się popłakałam ze szczęścia. :oops:

Ależ cudowna wiadomość. :dance:

Ja jeszcze nie do końca rozumiem jak to się stało ale najważniejsze, że Stefanka już nie marznie.
Super:))

Ja zrozumiałam,że Stefanka szukając ratunku, podeszła do jakiegoś biura w pobliżu miejsca zaginięcia, a że pani widziała ogłoszenia, zadzwoniła pod numer kalewali i tak dramat biedulki się wreszcie zakończył. Ania wszystko z całą pewnościa napisze, jak juz wszystko się zakończy, to znaczy jak odbierze koteńkę i wróci do domu.

dziewczynka kochana :piwa:

dokładnie , niech opisze kalewala, jak było od początku, :1luvu:

dzięki Bogu za Wszystkich Dobrych Ludzi, którzy przyczynili się do powrotu koteńki :201494

bardzo, bardzo się cieszę, Aniu :1luvu:

Podczytywałem temat, też się cieszę, że kotka się znalazła

O ludzie, siedzę w pracy i wyję ze wzruszenia jak bóbr, a klienci pytają, co mi się stało!!! To najpiękniejsza wiadomość, jaką można sobie wyobrazić!!! Aniu, Ewo, Jolu Dworcowa - dzięki Wam ten świat jest lepszy!!! :1luvu:

Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Kto przegląda forum