Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 24, 2011 18:38 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Koty są cudne :ok: :ok: :ok:
Iza, czytam twoje wpisy i nie wierzę, że można mieć tyle siły... Podziwiam :1luvu:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Sob cze 25, 2011 9:52 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zagadalam wczoraj Pana z podwórka, gdzie sprowadzila sie czarna kicia z dwoma kociakami. Chciałam wybadać jaka sytuacja i czy ludzie nie są wrogo nastawieni. Wszystko jest ok i okazało się, że ta działka należy właśnie do tego Pana.Stoi tam takie pod dachem schronienie. Ala altanka tylko taka letnia No zadaszenie, gdzie stoi stolik i fotel i jakieś graty. Zaniosłam im tam wczoraj 2 koce wełniane. Jeden ułożyłam na fotelu a drugi na stole i dałam jedzonka.Tylko jeden maluch pojadł i kotka. Zobaczę dzisiaj i podam im immunodol, bo wczoraj zapomniałam zabrać. Nie wiem tylko co zrobić z tym kociakiem ,co został przy piwnicy Bartusia. Został tam sam. Znaczy jest tam Andzia, Bartuś. Kotek śpi w przykrytych folią paletach. Nie wiem czy powinnam go tam zostawić czy przenieść do tamtych. Z jednej strony jak będą trzy, to kotka może mieć problem z opanowaniem sytuacji no i ludzie...wiadomo. Dwa to dwa.Tyle że z drugiej strony tamten jeden jest poszkodowany.Jednak nie wiem czy nie lepiej zostawić jak jest. Ma tam ciepło, bezpiecznie a sytuacja na razie się nie poprawiła bo kociak tylko pije.Jak myślicie Dziewczyny?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 25, 2011 10:30 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Jeśli jak piszesz jest bezpieczny,to może lepiej żeby tam został :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob cze 25, 2011 10:36 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Witam serdecznie (Agnieszka) jestem nowa. Opierałam się forum, opierałam, ale nie dałam rady muszę tu być . Obiecałam sobie że zarejestruje sie na zwierzęcych forach po zakończeniu ważnego dla mnie zawodowo etapu ale trudno, zew natury jest ważniejszy a etap ten i tak się już zbliża do końca. Moja rodzina koty ma od zawsze, mój ukochany czarny kocur był ze mną od 1986 (urodził się 3 m-ce po Czarnobylu... ) a odszedł w 2001 (niestety już cierpiał zbyt mocno), a potem były inne koty....Niestety gdy założyłam rodzine okazało się że najbliźsi (fatum złośliwe jakieś) są ciężkimi alergikami a głupia alergolog zagroziła mi prokuratorem jak w domu będą zwierzaki. Kilka razy udało mi się mieć zwierzaki na tymczasie i znaleść im dom dopóki rodzina się nie podusiła. Ukochane szczurki przeniosłam do mamy i żyją sobie tam z kotem...Dlatego mam ogromne wyrzuty sumienia że nie moge dac wielu zwierzakom domu (tak jak to sobie wymarzyłam w dzieciństwie) ale przez to moge robić inne rzeczy. Wspieram mocno dogo (fanty na bazar, przelewy), działm na fb ink, rozsyłam wydarzenia, borę udział w karmowzięciu, kupuje karmę, wysyłam paczki dla zwierzaków, organizuje zbiórki, agituje. Jestem zmotoryzowana, weekendy i wieczory mam wolne, moge tworzyć pisma, rozsyłać wydarzenia, mam konto na allegro, fb, nk, dobrze poruszam się w sieci. Jestem otwarta na propozycje, może się do czegos przydam...mój gg 4944919, tel na pw
Obrazek
To mój ukochany szczurek, już dawno w szczurzym niebie. To druga życiowa męska miłość. Pierwszą był ukochany kot...
Nigdy nie dyskutuj z zadufanym w sobie idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

agajwg

 
Posty: 236
Od: Sob cze 25, 2011 10:11

Post » Sob cze 25, 2011 11:18 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

agajwg pisze:Witam serdecznie (Agnieszka) jestem nowa. Opierałam się forum, opierałam, ale nie dałam rady muszę tu być . Obiecałam sobie że zarejestruje sie na zwierzęcych forach po zakończeniu ważnego dla mnie zawodowo etapu ale trudno, zew natury jest ważniejszy a etap ten i tak się już zbliża do końca. Moja rodzina koty ma od zawsze, mój ukochany czarny kocur był ze mną od 1986 (urodził się 3 m-ce po Czarnobylu... ) a odszedł w 2001 (niestety już cierpiał zbyt mocno), a potem były inne koty....Niestety gdy założyłam rodzine okazało się że najbliźsi (fatum złośliwe jakieś) są ciężkimi alergikami a głupia alergolog zagroziła mi prokuratorem jak w domu będą zwierzaki. Kilka razy udało mi się mieć zwierzaki na tymczasie i znaleść im dom dopóki rodzina się nie podusiła. Ukochane szczurki przeniosłam do mamy i żyją sobie tam z kotem...Dlatego mam ogromne wyrzuty sumienia że nie moge dac wielu zwierzakom domu (tak jak to sobie wymarzyłam w dzieciństwie) ale przez to moge robić inne rzeczy. Wspieram mocno dogo (fanty na bazar, przelewy), działm na fb ink, rozsyłam wydarzenia, borę udział w karmowzięciu, kupuje karmę, wysyłam paczki dla zwierzaków, organizuje zbiórki, agituje. Jestem zmotoryzowana, weekendy i wieczory mam wolne, moge tworzyć pisma, rozsyłać wydarzenia, mam konto na allegro, fb, nk, dobrze poruszam się w sieci. Jestem otwarta na propozycje, może się do czegos przydam...mój gg 4944919, tel na pw



Serdecznie witamy na forum :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob cze 25, 2011 12:25 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

agajwg pisze:Witam serdecznie (Agnieszka) jestem nowa. Opierałam się forum, opierałam, ale nie dałam rady muszę tu być . Obiecałam sobie że zarejestruje sie na zwierzęcych forach po zakończeniu ważnego dla mnie zawodowo etapu ale trudno, zew natury jest ważniejszy a etap ten i tak się już zbliża do końca. Moja rodzina koty ma od zawsze, mój ukochany czarny kocur był ze mną od 1986 (urodził się 3 m-ce po Czarnobylu... ) a odszedł w 2001 (niestety już cierpiał zbyt mocno), a potem były inne koty....Niestety gdy założyłam rodzine okazało się że najbliźsi (fatum złośliwe jakieś) są ciężkimi alergikami a głupia alergolog zagroziła mi prokuratorem jak w domu będą zwierzaki. Kilka razy udało mi się mieć zwierzaki na tymczasie i znaleść im dom dopóki rodzina się nie podusiła. Ukochane szczurki przeniosłam do mamy i żyją sobie tam z kotem...Dlatego mam ogromne wyrzuty sumienia że nie moge dac wielu zwierzakom domu (tak jak to sobie wymarzyłam w dzieciństwie) ale przez to moge robić inne rzeczy. Wspieram mocno dogo (fanty na bazar, przelewy), działm na fb ink, rozsyłam wydarzenia, borę udział w karmowzięciu, kupuje karmę, wysyłam paczki dla zwierzaków, organizuje zbiórki, agituje. Jestem zmotoryzowana, weekendy i wieczory mam wolne, moge tworzyć pisma, rozsyłać wydarzenia, mam konto na allegro, fb, nk, dobrze poruszam się w sieci. Jestem otwarta na propozycje, może się do czegos przydam...mój gg 4944919, tel na pw



Witamy :D i mam nadzieje, że nikt nie nastawi Cię wrogo wobec Izy. Juz tak niestety bywało z nowymi forumowiczami, ze nagle (!) ich zainteresowanie pomoca dla Izy znikało tak szybko jak szybko sie pojawiło ;) Ale wierzymy,że tym razem tak nie będzie, a zmotoryzowany pomocnik to niebywała pomoc dla Izy przy sterylkach, że o zbiórkach karmy czy środków na karmę i leki dla prawie 130 kotów to pomoc ogromna :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob cze 25, 2011 14:01 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Witamy :D i mam nadzieje, że nikt nie nastawi Cię wrogo wobec Izy. Juz tak niestety bywało z nowymi forumowiczami, ze nagle (!) ich zainteresowanie pomoca dla Izy znikało tak szybko jak szybko sie pojawiło ;) Ale wierzymy,że tym razem tak nie będzie, a zmotoryzowany pomocnik to niebywała pomoc dla Izy przy sterylkach, że o zbiórkach karmy czy środków na karmę i leki dla prawie 130 kotów to pomoc ogromna :ok:[/quote]

Dziękuje za miłe przyjęcie. Jestem ze Szczecina, więc z pierwszej ręki wiem co się dzieje, a jak nie wiem to się szybko dowiem... Poza tym "jakość broni się sama" więc jeżeli wszystko jest w porządku ludzie pomagają i chcą pomagać, jeżeli nie prawda szybko wychodzi na jaw i zaczynają się problemy. Ale wszystkim nam zależy na zwierzakach prawda, więc jeżeli Pani Iza ma dobre i nie ukryte intencje, jezeli kocha koty, odpowiednio o nie dba, nie rozmnaża, leczy i znajduje im domy to pomagać powinniśmy wszyscy... Jeżeli nie to w końcu to wyjdzie...
Obrazek
To mój ukochany szczurek, już dawno w szczurzym niebie. To druga życiowa męska miłość. Pierwszą był ukochany kot...
Nigdy nie dyskutuj z zadufanym w sobie idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

agajwg

 
Posty: 236
Od: Sob cze 25, 2011 10:11

Post » Sob cze 25, 2011 15:02 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Oby tylko ta pierwsza ręka nie oznaczała Osób, które zarzekają się że były, widziały i wiedzą najlepiej.... :roll:

O mojej działalności można dużo przeczytać na wątku. W gg nie uczestniczę, bo wtedy czasu bym nie miała na pomoc kotom.

Jakie można mieć "ukryte intencje w tym żeby oddac kotom ponad 10 lat swojego życia, czasu , pieniędzy i praktycznie wszystkiego co się posiada włącznie ze zdrowiem. To dość nurtujące pytanie..... :roll:

Witam na wątku. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 9:49 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

wiora pisze:Jeśli jak piszesz jest bezpieczny,to może lepiej żeby tam został :roll:


Przeniosłam wczoraj trzeciego kociaczka do pozostałej dwójki i mamy.Zadecydowały o tym trzy powody. Chyba wiem dlaczego kotka wyprowadziła kociaki. Na podwórku jest mała dziewczynka.Wczoraj akurat jak przyszłam targała kociaka pod pachą w taki dość charakterystyczny sposób, czyli jak to robia małe dzieci. Kociak przełożony i sciśniety za brzuszek przedramieniem. Wyrywał się. Druga sprawa. Dziewczyna która tam mieszka i która troche myslała nad tym kociakiem ale ma watpliwosci bo ma juz kota, mówiła ze całą noc kotka biegała i wolała kociaka.Ostatecznie byłabym sklonna zostawic go tam gdzie był, moze serce by jej w koncu zmięło chociaż mi nie udało sie jej namówic ale....gdy odchodzilam kociak wszedł im pod spojler samochodu. To młodzi ludzie. Nie sadzę żeby za każdym razem sprawdzali czy kociak jest pod samochodem. Często lecą, spieszą się, wsiadaja i szybko odjeżdzają. To mogłoby sie żle skończyć. Tym bardziej że kociak zupełnie oswojony. Ma bardzo spokojny charakter i można rzec taki nie gramotny trochę.Bardzo przydałby się jakiś DT w okolicach.Kurcze.Wczoraj podałam kotkom Immunodol. Potwierdziłam też temu Panu z podwórka gdzie są kociaczki, że doniosłam trzeciego kotka z miotu i i wyjaśniłam z jakiego powodu. Uznał że niech sobie siedzą. Nikt im krzywdy nie zrobi. Wczoraj spały jak przyszłam na fotelu na kocyku który im zaniosłam przedwczoraj.
Ostatnio edytowano Nie cze 26, 2011 10:26 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 10:18 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Wczoraj podczas rozmowy ,dowiedziałam się o kolejnej kociej tragedii, która lada moment nastąpi. Kolejne likwidowane działki, kolejne wielkie skupisko kotów.Dzięki Bogu, że nie w moim zasięgu. Mam nadzieję że teraz Inni wykażą swoja inicjatywę i ruszą tam z Pomocą.Jest wiele kociaków, kotek, a nawet psów.Ja jedynie mogę się cieszyć, że za mną już ten koszmar.Sprawa Tęczy kosztowała mnie za dużo zdrowia, sił i środków i w konsekwencji odpowiedzialności na długie kolejne lata.Piszę tu o kotach które zabrałam jak i tych które jeszcze pozostały.Cóż..teraz ja się będę bacznie przyglądać. Odpowiedni Organ ma być agitowany.Ja na miejscu byłam sama i znikąd żadnej Pomocy.Ze stadem prawie 80 kotów bo ratowałam i kociaki z Lotniska Ale jak mówią
"w kupie rażniej" zatem poczekam......i zobaczę czy ktoś ruszy palcem.....czy będzie jak ostatnio i wszyscy spokojnie będą patrzeć jak koty giną....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 12:00 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

A które działki będą likwidowane?
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 12:04 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Działki w Wielgowie. Centrum lasu. Wokół masa dzikich zwierząt czyli lisy, borsuki.Koty pozostawione na pastwę losu....podobnie jak na Tęczy i Lotnisku, w dzikim niebezpiecznym rejonie.Ludzie już rozbierają altanki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 12:35 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

O Matko.......... :( :( :(
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 12:51 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

No niestety. Urząd wypowiedział dzierżawę terenu.Ludzie zwijają manele a mieszkali tam kupę lat.Wiele zwierząt zostanie porzuconych, bez żadnych perspektyw. W tej chwili sezon wykoceń, więc nie trudno się domyślać, jak się sprawy maja.Dodawać chyba nie trzeba że w tym miejscu kotki nie są sterylizowane.Liczebność jest dość wysoka. Myślę że może być zbliżona jak na działkach Tęczy i Lotniska lub nawet większa ze względu na kociaki, które już się urodziły.

Ja w kwietniu 2009r. już zaczęłam sterylki na Tęczy, a dopiero w czerwcu dowiedziałam się, że wjeżdża sprzęt i wszystko będą równać z ziemią.Zatem większość kotek z terenu Tęczy zdążyłam wtedy wysterylizować. Robiłam wtedy po 4 - 6 sztuk tygodniowo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 26, 2011 13:24 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Jezusinku :( kolejny dramat :(

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 252 gości