MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Barbara Horz pisze:Wiem, że to już było, ale zawsze jest dla nas aktualne :

co byście nie mówili, koty są zawsze lepsze i orginalniejsze we wszystkim :mrgreen:

Ja nie bardzo rozumiem... Ciach jest w ramach MiauKota ? Bo kiedy idą ode mnie z bazarków pieniądze na konto MiauKot, to całkowicie pozostawiam fundacji decyzję, na co zostaną wydane. Mogą też na Ciach przecież...?

Barbara Horz pisze: Lucyferek też jest fajny, ale może odstraszyć potencjalne domki

II tam, przerobisz na Lucek lub Lucjan i git. Poza tym Lucyfer nie zawsze się kojarzył niefajnie

O, choćby tu

I taka jeszcze ksiażeczka imion zahaczająca nieco o temat :mrgreen:

I jeszcze:

...to co mamy powiedzieć na tego na D...Dyngusa, Dyndusia, Dyniusia

O!
Złotousta Adria!

A w ogółle jestem po plenarce i mi piere :partygirl:

No nie, z Lucyferem to mnie ugotowałaś :lol:

Hipcia pisze:No nie, z Lucyferem to mnie ugotowałaś

Zawsze można przerobić na Lucynkę :mrgreen:

Rozumie, że kolejny kocurek w fundacji będzie miał na imię Lucyferek :twisted:

Manu pieniążki z konta fundacji idą również na Ciacha . Innego konta nie będzie, a akcja jest po to,żeby było więcej pieniążków co umożliwi więcej zabiegów. Kotów jest do ciachnięcia multum i ciągle ktoś zgłasza nowe. Karmicielki z którymi współpracujemy od lat dzwonią jak tylko na ich terenie pojawi się nowy kot, a i my same mamy dużo do zrobienia. Ja mam dwa podwórka do wyciachania, a jak się skupię to może i trzy /Hipcia, biorę pod uwagę również Twoje podwórko, bo nawet nie pytam jak tam sytuacja w tym roku

/.

Pieniążków jest ciągle mało, bo z wirtualnych adopcji nie ma na tyle, żeby kota utrzymać, leczyć, zaszczepić, odrobaczyć, odpchlić itp. 50 zł pokrywa bieżące koszty utrzymania i trzeba się mocno nagimnastykować, żeby starczyło na wszystkie miaukoty, bo przecież nie wszystkie mają w.opiekunów. Gdy nie starcza ruszamy własnymi portfelami, bo przecież co koty obchodzi, że konto puste :wink:

Po prostu życie :wink:

No cóż wiem ze jestem pierwsza do linczu. Bije się w piersi.
Na moim podwórku doszło do zmiany władcy. Żonaty ( nazwany tak od białej obrączki na czarnym ogonie ) zostal zdetronizowny przez dorodnego rudego kocura, ktory do krówkowej barwy stada dodał trochę rdzy. Póki co dokarmiam Zezowatą, która na podusze z mojej starej kanapy ma gniazdo z 6 trikolorkami. Małe sa na etapie ufoludków czyli wyrosły im mikroskopijne dotychczas uszka. Wiem też od sąsiadów, że w piwnicy też jest jakiś miot, ale jeszcze nie udało mi się podejrzeć ani czyj ani jak liczny.
Jak bedę w formie ( pomiedzy kolejnymi chemiami ) to moge pomóc w łapance. Przepraszam, ale sama nie czuje się na siłach zrobic z tym porządku. :oops:

Silek i Center robią teraz kupki prawie po każdym karmieniu (ładnie brązowe ale nie konsystencji bobkowatej). Ale Silek zrobił dzisiaj wieczorem coś co chyba miało być kupą ale mało ją przypominało tzn takie żółte hlist-dżist. bardziej wodniste. Na pewno nie były to siuśki. Za późno było na telefon do weta. Czy mam zacząć panikować?

majkowiec chyba nie musisz panikować

Z tego co mi wiadomo to takie malce robią kupy w konsystencji pasty do zębów.

wiem, wiem ale to było wodniste . Konsystencje pasty to miała kupka Silka przed lewatywą. Po tym kupki były coraz częstsze ale ciapkowate, tyle, że ładnego koloru. A to to było niezbyt zdrowe wizualnie

Teraz dzwoniłam do mamy i powiedziała, że kolejna kupa taka sama

zastanow sie co mogly dopasc przypadkiem w ciagu ostatnich 12 godzin, ew o sie zmienilo... ehh, nie wiem, czasem dzieci po prostu maja problemy z zoladkiem...

a co do Piernisia.. w sumie stac mnie na utrzymanie jednego kota wirtualnie (a jesli w pazdzierniku sie przeprowadze na swoje to i realnie), wiec moze i bym zostala matką chrzestną

czy ktos moglby mi wyslac PW ile wyniosla do tej pory opieka nad nim?

hmmm wiesz co one u mnie zrobiły takie wodniste żółte coś i to pod biegunkę podchodziło :roll:

dodałam wtedy do mleka kilka ziarenek trilacu.
Chyba Cie raczej nie pocieszyłam

Yorukamiko pisze:a co do Piernisia.. w sumie stac mnie na utrzymanie jednego kota wirtualnie (a jesli w pazdzierniku sie przeprowadze na swoje to i realnie), wiec moze i bym zostala matką chrzestną czy ktos moglby mi wyslac PW ile wyniosla do tej pory opieka nad nim?

MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kto przegląda forum