GDYNIA - FUKSIK [*] ... smutno...

[mpacz78]

Fuksia miewa się nieźle.
Wczoraj tylko trafiła jej się jakaś rzadka kupa (co nigdy nie ma miejsca) i miałam trochę roboty żeby ogarnąć sytuację, ale oszczędzę wam szczegółów, powiem tylko ze wszystko było obs*ane i sama Fuksia też.
Za to Fuksia czuje się chyba nieźle, dziś rano tak dokazywała, taki miała zabawowy humorek, że nie mogłam do pracy wyjść, bo chciała się ze mną pobawić, w ogóle jest słodziaczek, ciągle motorek włączony

Rozmawiałam wczoraj z wetem, myśli że warto spróbować z Niwalinem.

[Kleo]

Kciuki za Fuksie

[maria_kania]

ja bardzo często mam zapalenia pecherza z bólami kosmicznymi i wtedy biorę furagin, mocz zabarwiony jest odrazu i do tego to lek moczopędny, bardzo pomaga ale trzeba brac regularnie i nie przerywac kuracji.
trzymam kciuki za Fusie
pozdrawiam

[mpacz78]

Fuksia mi stracha dziś napędziła, sikała bardzo krwawym moczem, strasznie się bałam, że dzieje się coś poważnego, ale prawdopodobnie to objaw nwrotu zapalenia pęcherza, już sika prawie normalnym kolorem (żółtym od Furaginu).
Ma też jakieś problemy z kupą, znów dziś się obs**ła na rzadko.

Ostatnio podle się czuję, sytuacja Fuksi mnie strasznie dobija, nie chodzi wcale o pracę przy niej, do smrodków idzie przywyknąć (raczej nie bylam nigdy nadwrażliwa na tym tle), chodzi o to, że sytuacja Fuksi mnie psychicznie dołuje, tak że nie potrafię się cieszyc innymi sprawami, ciągle myślę że ona taka biedna w tej klatce, prawie bez szans na normalne życie, to czasem ponad moje siły .
Chciałam dziś iść do Kontrastu na koncert dla pkdt, pobawić się trochę, odreagować, oderwać się od tych problemów, ale spędziłam pierwsza część wieczoru z nią u weta, a drugą na dwukrotnym myciu Fuksi, klatki, i nie mogłam jej zostawić w takim stanie, zresztą już nie miałam siły nigdzie wyjść.
Powiem szczerze, że czasem myślę, że lepiej by się stało gdyby została uśpiona od razu gdy została znaleziona, niepotrzebnie się tyle nacierpiała, i co ona ma teraz za życie i jakie szanse na inne? Oczywiście kto mógł wiedzieć wtedy że to tak będzie...

[dune]

naprawde, nie wiem jak cie podtrzymac na duchu....boje sie takich mysli ale tez je często miewam jak patrze na te biedy straszne i ich cierpienia....chociaz z tego powodu nie rób sobie wyrzutów, ze tak czasami myslisz,
jestes niesamowicie dzielna, trzymaj sie i ty i fuksia

[solaris]

A ja Ciebie Monia podziwiam ,za wielką miłość i oddanie dla kociastych ,cierpliwość,wiarę że bedzie lepiej .Czasem przychodzi zwątpienie ale któż go czasami nie ma. Trzymaj się cieplutko

[gaota]

Witajcie,
właśnie przelałam 15 zł z bazarku za buty, które wylicytowała MagdaGdynia, za co serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam

[maria_kania]

myślami jestem z Tobą, wiem jak Ci cięzko...
3 maj się wszystko będzie dobrze!

[Izzi]

ciągle myślę że ona taka biedna w tej klatce, prawie bez szans na normalne życie, to czasem ponad moje siły .

Monika, trzeba szukać wyjścia z tej patowej sytuacji i dopuścić tę możliwość,że Fuksi się nie poprawi-próbowałam jej znaleźć domek, pytałam po znajomych. Koleżanka ma ogródek, a w nim psa i 2 koty. Miałam nadzieję,że może tam.. Ale niestety nie odezwała się. Ja nie ukrywałam,że przy Fuksi troszkę trzeba zrobić-nawet trzymając ją w ogrodzie trzeba wymieniać posłania, umyć ją i czasem podjechać do weta. Liczę jednak,że znajdzie się ktoś kto ma takie warunki i poświęci jej chwilę uwagi. Myślę,że ma szanse na normalne życie, chociaż pewnie nie na taki zwykły, niewychodzący DS .

[kinga-kinia]

Wróciłam wykończona psychicznie i fizycznie.W nocy trzy razy musiałam córci przeciwbólowe dawać.Kolejna operacja w październiku.
Monika jak Fuksia ? do kiedy u ciebie może być ?
Czy ktoś mógłby przejąć Fuksię ?

[kinga-kinia]

W końcu przejrzałam skrzynkę mailową i proszę mail dotyczący Fuksi

Dzień dobry,

Chciałabym uzyskać kilka informacji na temat kotki z ogłoszenia http://trojmiasto.szerlok.pl/oferta/sli ... D118j.html . Chcielibyśmy ją przygarnąć, jednak możliwe byłoby to po Wielkanocy- czeka na nią dom z ogródkiem w Straszynie pod Gdańskiem, także kwestia kuwety nie problemem. Oczywiście kotka mieszkałaby w domu.

Chciałabym dowiedzieć się również czegoś więcej an temat jej stanu zdrowia- jak przebiega leczenie i czy będzie wymagała później jakieś specjalnej opieki oraz czy ewentualnie coś jest dla niej potrzebne.

z góry dziękuje za informacje.

pozdrawiam

Kasia P.


Monika odpisałam tej pani i podałam twój nr telefonu bo teraz ty najwięcej wiesz o Fuksi.

[mpacz78]

Kinga, jakkolwiek miewam momenty załamania, to Fuksi na pewno nie wyrzucę, będzie mogła być u mnie na tyle na ile to będzie konieczne, choć oczywiście nie jestem w stanie się nią opiekować w nieskończoność, trzeba myśleć o jakimś wyjściu z tej sytuacji, bo i dla Fuksi życie takie jakie ma u mnie nie jest dobre, siedzi większość czasu w klatce, mnie nie ma całe dnie w domu...

Obawiam się, że ta pani, która jest zainteresowana adopcją Fuksi nie zdaje sobie sprawy z sytuacji, na stronie mamy napisane, że kotka ma problemy z trafianiem do kuwety, a nie że kotka jest chora, i popuszcza siku prawie non stop.
Ale jeśli zadzwoni do mnie to z nią pogadam, może byłaby w stanie dać dom koteczce, na lato można by kotce zrobić na podwórku domek/budkę jakąś do spania, i kicia mogłaby funkcjonować w miarę, w tym domku oczywiście trzebaby zmieniać codziennie wyściółkę i kotkę obserwować, w razie stanu zapalnego przeleczyć, a na zimniejsze pory roku najlepsza byłaby jakaś obora, stajnia czy coś takiego gdzie nie jest zimno.

Najgorsze jest to, że ona ma ten pęcherz bardzo rozciągnięty, prawdopodobnie ten pęcherz nie jest w stanie już się kurczyć tak aby wypierać mocz, nazywa się to atonia pęcherza moczowego, rokowania nie są optymistyczne.
Taki rozciągnięty, nie kurczący się pęcherz w którym mocz zalega zbyt długo będzie powodował notorycznie stany zapalne w pęcherzu. Wet chce spróbować jeszcze leczenia, które będzie działało rozkurczająco na mięśnie zwieracza, a stymulująco na mięśnie ścianek pęcherza, może coś zadziała...

[mpacz78]

Kupiłam wczoraj Fuksi seksowne czarne stringi (tak naprawdę gatki dla suczek w cieczce firmy Dingo, rozmiar 0). Gatki są super, rozmiarowo idealne, wszystko pasuje, wkładkę higieniczną lub podpaskę można włożyć, tylko Fuksi się nie podobają .
Wczoraj ubierałam ją z 6 razy ale niestety ona sobie zdejmuje, chociaż trwa to bynajmniej dłużej, zdjęcie zwykłego pampersa, próby z pamprsami były całkiem do bani, zdejmowała szybciej niż ja zakładałam.
Szkoda że jej zdjęć nie mam w gaciach z wczoraj, ale może dziś zrobię, będę próbować dalej, może to kwestia przyzwyczajenia jej do majtasów, albo jakieś szelki dorobię do tych gatek .

Nie myślę o zostawianiu jej w gatkach na cały dzień, raz, że pewnie by je zdjeła i zanieczyściła wszystko co się da, a dwa że bałabym się odparzeń.
Ale gdyby się przyzwyczaiła do gatek to mogłaby codziennie ze 2 godziny pobiegać z Soksikiem po mieszkaniu, pod nadzorem, lubią sie z Soksikiem, czasem daje ich razem do łazienki żeby się pobawili.

[kinga-kinia]

Niech wet próbuje wszystkiego aby tylko Fuksia wyzdrowiała.Monia nie wiem co powiedzieć kocham cię za to że Fuksia może jeszcze u ciebie zostać z drugiej strony mam wyrzuty sumienia że cię nią obarczyłam.
Fuksia ma super charakter jest miziasta nie sposób jej nie polubić ona ma w sobie to coś tylko czy to wystarczy by ktoś ją adoptował ? by ktoś zaakceptował to że jest posikującym kotem ? A może dobrze by było uczyć Fuksię nosić pampersy ?

[Cindy]

Witaj Kingo - pozdrawiam Cie serdecznie z nadzieja, ze u corci wszystko ok. Znalazlam taki watek viewtopic.php?f=1&t=108153&start=0 zwiazany rowniez z amputacja ogonka. Mozna porownac co ten drugi wet ma do powiedzenia w tym przypadku.