Napisałam ogłoszenie...... ale jeszcze nie rozsyłam Ciociom, bo muszę w domu wgrać fotki.
Trochę długie mi wyszło

ale jak można krótko napisać o takiej indywidualności jaką jest Sisi??
Oto treść:
"Sisi – mała jednooka księżniczka szuka domu
Sisi naprawdę wiele przeszła w swoim krótkim, kocim życiu. Jako 4 tygodniowe kocię została odebrana dzieciom, które ledwie żywym zwierzątkiem rzucały sobie jak piłką.
Wymęczona i bardzo chora trafiła do lecznicy. Tam zajęła się nią wspaniała Pani Doktor, która postanowiła zawalczyć o zdrowie małej Sisi. Kotka miała bardzo zaawansowany koci katar, który zdążył już zniszczyć jedno jej oczko, a drugie też było już bardzo chore. Niestety lewe oczko musiało zostać usunięte, to była jedna, wielka rana i nie udało się go uratować. O drugie oko długo trwała walka Pani Doktor przy współpracy tymczasowej opiekunki. Kuracja była długotrwała i kosztowna, ale dzięki wielu ludziom dobrej woli, który przejęli się losem Sisi – udało się. Mała księżniczka widzi. Uratowane oczko jest zamglone, ale dzięki lekom znacznie poprawił się zasięg widzenia koteczki i zwierzątko świetnie radzi sobie w codziennym życiu.
Sama infekcja też była bardzo oporna na leczenie i kuracja trwała prawie trzy miesiące! Były różne chwile i złe i dobre, ale nasza bohaterka ma ogromną wolę życia i dała radę! Po wielu zdrowotnych perypetiach Sisi nareszcie jest zdrowa
W tej chwili zaczynamy jej szukać najwspanialszego domu na świecie. Domu, który pokocha Sisi taką jaka jest. Z jednym oczkiem, z delikatnym zdrowiem oraz z fantastycznym, prawdziwie kocim charakterem. Księżniczka ma teraz 4 miesiące, jest bardzo żywiołową kocią panienką. Ponad wszystko kocha jeść a także bawić się – najchętniej z innym kotem. Dlatego chciałabym aby Sisi trafiła do domu, w którym jest już jakiś jeden przyjazny kotek. Ona ma tyle energii, ponadto świetnie dogadała się u mnie z moimi kotami i z otwartymi „łapkami” przyjęła malutkiego kotka, który trafił do mnie na wyleczenie. Teraz najchętniej razem śpią, myją sobie nawzajem uszy i pyszczki, a także urządzają dzikie gonitwy za piłeczkami i sztucznymi myszkami. Sisi jest cudną, rozmruczaną koteczką. Mruczy, gdy na nią spojrzeć, lub wziąć na ręce. W nocy najchętniej śpi oczywiście w łóżku z ludźmi.
No i ma najbardziej kocie umaszczenie – buro bure w cudowne cętki.
Sisi w tej chwili już nie zażywa żadnych leków, jedynie musi mieć zakraplane oczko. Oczko ani nie łzawi ani nie ropieje, więc niedługo kuracja zostanie zakończona.
Koteczka jest odrobaczona i dwa razy zaszczepiona. Bezbłędnie korzysta z kuwety.
Jak na prawdziwą damę przystało, lubi dobrej jakości jedzonko, bo ma wrażliwy brzuszek.
Dom, któremu oddam Sisi musi przekonać mnie o swojej odpowiedzialności, musi kochać mądrze i dbać o bezpieczeństwo kotki. Sisi nie nadaje się do domu wychodzącego bez nadzoru (ewentualnie tylko w szelkach).
Przy adopcji będę wymagała podpisania umowy adopcyjnej, wizyty przed i poadopcyjnej oraz zabezpieczenia okien siatką.
Jeśli chciałbyś dać dom Sisi, która wiele przeszła i zasługuje na miłość do końca życia, skontaktuj się:
Magda tel. ....................
magdaradek@wp.pl"
I co Cioteczki myślą? Bardzo restrykcyjne??
