Jasiu miał robione rtg płuc.
Coś się działo z płucami, możliwe, że miał zapalenie płuc,
aczkolwiek wet powiedział, że to stan zejściowy już. Zalecił dalej antybiotyk do 18 maja, chciał jeszcze podać steryd, ale powiedział, że musi z Adą pogadać.
Dlatego Ada, jeśli możesz, to zadzwoń do niego, bo wiesz jak to z nim,
pewnie jemu gdzieś to umknie.
Feniks od Żany miał nieładne kupy, nawet tasiemiec wylazł. Była nawet krew w kupie, kocurek dostał wcześniej advokata, ale on na tasiemca nie działa. Żana przywiozła mi kupki, żebym wzięła do lecznicy,
ale w lecznicy wet nawet nie badał, bo powiedział, że to na pewno przez tasiemca, krawienie tak samo i że musi dostać zastrzyk (nie pamiętam nazwy). Żana rychło przyjechała, więc zastrzyk został podany.
PIszę informująco, bo Żaana się chyba ne udziela na miau
