PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 29, 2009 0:37 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

galla pisze:Objawy niepożądane Augmentinu opisane są m.in. tutaj.
Nie wyglądają zachęcająco ;)


Ach, i tu mnie masz :D

Wszędzie piszą co innego, do cholery...

No ale same mówicie, że jest słabszy, więc i działań niepożądanych mniej :wink:

Wiadomo, że jak się choć raz zdarzy, to muszą wpisać do ulotki...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 0:41 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Przepraszam, jak często hodowle mają pp? Bo ja pierwsze słyszę... Tzn. rozumiem, że można zawlec do domu pp, ale wiem też jak się przed tym zabezpieczają hodowcy.

Co do leczenia p. Ireny - zgadza się, często u niej jest panleukopenia. Czy znamy statystyki? Ile kotów udało jej się wyleczyć, a ile umarło? Bo to dopiero byłoby miarodajne, czy z antybiotyków sam synergal faktycznie wystarczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 29, 2009 0:41 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

avild pisze:Wiadomo, że jak się choć raz zdarzy, to muszą wpisać do ulotki...

Podobnie jak w przypadku biotraksonu czy metronidazolu :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 29, 2009 1:09 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

W Synergalu, podawanym zwierzętom, badanym na zwierzętach, a zawierającym amoksycylinę skutków ubocznych nie stwierdzono. U ludzi owszem, w przypadku Augumentinu i innych. Nie wiem, może za mała próba.

O statystyki się dopytam, bo też jestem ciekawa.

Z tego, co mówi, od listopada (gdy zabraliśmy od niej nieszczepionego Kubusia, który umarł u nas w domu, nim postawiono diagnozę) nie zmarł żaden kociak. W listopadzie miała ich 150, zostało 120. Wszystkie mają domy. Wszystkie oswojone są już "zaklepane".

Dla nieszczepionych, czy podejrzanych ma osobne pomieszczenia. Do izolatek nie wchodzi w butach, stara się zachowywać ostrożnie, mimo że do niedawna próbowała nas odkażać spirytusem ;) (który, jak wiadomo pp nie niszczy).

Gdy przyjechaliśmy po TFX dała nam go przed bramą. Nie wzięła pieniędzy tylko dlatego, że traktowała nas jako potencjalnie zakażonych.

Z tego, co pamiętam, mówiła, że od dawna żaden nie umarł, bo przy pierwszych objawach daje ten swój sławny zestaw. Przy pierwszej okazji spytam się o konkrety.
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 1:09 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Jana pisze:Przepraszam, jak często hodowle mają pp? Bo ja pierwsze słyszę... Tzn. rozumiem, że można zawlec do domu pp, ale wiem też jak się przed tym zabezpieczają hodowcy.


A tego to już nie wiem. Wet mówił, że się zdarza. I że ostatnio mieli rasowego kota z pp. Nie wiadomo, jak się zaraził...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 1:23 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

avild pisze:
Jana pisze:Przepraszam, jak często hodowle mają pp? Bo ja pierwsze słyszę... Tzn. rozumiem, że można zawlec do domu pp, ale wiem też jak się przed tym zabezpieczają hodowcy.


A tego to już nie wiem. Wet mówił, że się zdarza. I że ostatnio mieli rasowego kota z pp. Nie wiadomo, jak się zaraził...

Nie no, ja też poznałam rasowe koty z pp - zaraziły się w lecznicy... Szczepione, ale purevaxem i prawdopodobnie dostały sam rozpuszczalnik :roll: Więc nie miały odporności żadnej.

Chodzi mi o to słówko "często".

avild pisze:W Synergalu, podawanym zwierzętom, badanym na zwierzętach, a zawierającym amoksycylinę skutków ubocznych nie stwierdzono. U ludzi owszem, w przypadku Augumentinu i innych. Nie wiem, może za mała próba.

A te skutki uboczne biotraksonu, które przytaczałaś, to u zwierząt czy u ludzi? :wink:

avild pisze:O statystyki się dopytam, bo też jestem ciekawa.

Z tego, co mówi, od listopada (gdy zabraliśmy od niej nieszczepionego Kubusia, który umarł u nas w domu, nim postawiono diagnozę) nie zmarł żaden kociak. W listopadzie miała ich 150, zostało 120. Wszystkie mają domy. Wszystkie oswojone są już "zaklepane".
(...)
Z tego, co pamiętam, mówiła, że od dawna żaden nie umarł, bo przy pierwszych objawach daje ten swój sławny zestaw. Przy pierwszej okazji spytam się o konkrety.

Ale chyba nie miała 150 kociaków chorych na pp?
I co to znaczy "od dawna"? Amica miała w domu pp, chorowały koty zabrane z Konstancina, kotka z kociakami - inne kociaki, dostawione do tej kotki, umarły w azylu, dzieci kotki - u Amiki w domu... To było chyba w sierpniu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 29, 2009 1:56 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Jana pisze:
avild pisze:
Jana pisze:Przepraszam, jak często hodowle mają pp? Bo ja pierwsze słyszę... Tzn. rozumiem, że można zawlec do domu pp, ale wiem też jak się przed tym zabezpieczają hodowcy.


A tego to już nie wiem. Wet mówił, że się zdarza. I że ostatnio mieli rasowego kota z pp. Nie wiadomo, jak się zaraził...

Nie no, ja też poznałam rasowe koty z pp - zaraziły się w lecznicy... Szczepione, ale purevaxem i prawdopodobnie dostały sam rozpuszczalnik :roll: Więc nie miały odporności żadnej.

Chodzi mi o to słówko "często".


Możliwe, ja jedynie powtarzam, co usłyszałam.

Nie strzelać do posła! :wink:

Jana pisze:
avild pisze:W Synergalu, podawanym zwierzętom, badanym na zwierzętach, a zawierającym amoksycylinę skutków ubocznych nie stwierdzono. U ludzi owszem, w przypadku Augumentinu i innych. Nie wiem, może za mała próba.

A te skutki uboczne biotraksonu, które przytaczałaś, to u zwierząt czy u ludzi? :wink:


U Internetu ;) Ale wet czytał mi z kompendium leków. Pokryło się to z informacjami, które znalazłam w necie. W moim kompendium leków weterynaryjnych informacji o Biotraksonie brak, natomiast przy Synergalu jak byk stoi, że skutków ubocznych nie stwierdzono ;)

Jana pisze:
avild pisze:O statystyki się dopytam, bo też jestem ciekawa.

Z tego, co mówi, od listopada (gdy zabraliśmy od niej nieszczepionego Kubusia, który umarł u nas w domu, nim postawiono diagnozę) nie zmarł żaden kociak. W listopadzie miała ich 150, zostało 120. Wszystkie mają domy. Wszystkie oswojone są już "zaklepane".
(...)
Z tego, co pamiętam, mówiła, że od dawna żaden nie umarł, bo przy pierwszych objawach daje ten swój sławny zestaw. Przy pierwszej okazji spytam się o konkrety.

Ale chyba nie miała 150 kociaków chorych na pp?
I co to znaczy "od dawna"? Amica miała w domu pp, chorowały koty zabrane z Konstancina, kotka z kociakami - inne kociaki, dostawione do tej kotki, umarły w azylu, dzieci kotki - u Amiki w domu... To było chyba w sierpniu.


Oczywiście że nie miała. Przy pierwszych objawach daje leki. Nie sprawdza testami. Nie podaje Caniserinu. Ale wiemy, że w schroniskach to plaga. Mówiła, że koty wracają z lecznic chore, po nagłych sterylkach. Ważne jest to, że od listopada wszystkie żyją... A przecież wtedy był taki pomór :(

Tak, sierpień pamiętam, mówiła. Zauważ, że koty zostały zabrane do domu, jak Kubuś. Nie wiemy, co by było, gdyby dostały to, co ona podaje.

Nie wiem, w jakim wieku były kociaki, ale skoro zaraziły się od matki, pewnie były młode. Odsetek przeżywalności maluchów jest mniejszy niż 5 procent... No bo co tu mówić o odporności matki przekazywanej z siarą...

Naprawdę dokładnie nie wiem. Obiecuję, że spytam. Z kobitką trzeba pogadać konkretnie, bo na pytanie o pp odpowiada: "Pani, wszystkie żyją" ;)
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 1:58 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Albo mam lepszy pomysł. Porozmawiam z wetką, która tam przychodzi. Podobno codziennie.
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 2:27 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Testami nie sprawdza, a morfologia jest robiona każdemu?
Bo jeśli nie i dodatkowo nie są robione testy, to możliwe, że w wielu przypadkach to po prostu nie pp.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 2:50 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

galla pisze:Testami nie sprawdza, a morfologia jest robiona każdemu?
Bo jeśli nie i dodatkowo nie są robione testy, to możliwe, że w wielu przypadkach to po prostu nie pp.


zgadza się. Stąd tak duży odsetek wyleczonych z pp ;)


co do antybiotyków - avild - jak trochę lepiej poznasz pp, to będziesz do wróbli strzelać nie tylko z armaty, ale i po broń jądrową sięgać, i to od początku. Ale skoro nie przekonałam Cię do tego w rozmowie - to nie przekonam i teraz. Więc piszę to raczej dla przyszłych czytelników niż Ciebie.


EDIT: w poście o leczeniu dodałam info o transfuzji, po ostatnich przypadkach widzę, że przyda się to napisać.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 10:51 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

jopop pisze:
galla pisze:Testami nie sprawdza, a morfologia jest robiona każdemu?
Bo jeśli nie i dodatkowo nie są robione testy, to możliwe, że w wielu przypadkach to po prostu nie pp.


zgadza się. Stąd tak duży odsetek wyleczonych z pp ;)


Albo źle się wyraziłam, albo zostałam źle zrozumiała. Nie chodzi o to, że ona ma duży odsetek wyleczonych z pp, tylko najmniejszą umieralność na pp a to jest różnica. Istota, bo przecież mówimy o warunkach schroniskowych.

jopop pisze:co do antybiotyków - avild - jak trochę lepiej poznasz pp, to będziesz do wróbli strzelać nie tylko z armaty, ale i po broń jądrową sięgać, i to od początku. Ale skoro nie przekonałam Cię do tego w rozmowie - to nie przekonam i teraz. Więc piszę to raczej dla przyszłych czytelników niż Ciebie.


Napisałam "z armaty przecież nie do wróbla" ;)

Wiem, że to straszna choroba. Zgadzam się z tym, co napisałaś. Mam tylko nadzieję, że takich przypadków będzie jak najmniej. A o Biotraksonie napisałam, by spytać, zagaić, kto ma jakie doświadczenia. Abstrahując od tego, co jest w ulotkach, to jest silny antybiotyk i po prostu warto wiedzieć, co mówi, który wet. Ten powiedział, że nie stosują i jest to środek ostateczny.

A Wy czyli My i tak w sytuacji podbramkowej będziemy postępować, jak dyktuje serce, rozum, no i jakiś wet...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 29, 2009 12:35 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

jopop, jeszcze jedno...

To Ty mnie przekonałaś do Caniserinu i prawdopodobnie dzięki Tobie Jaś i Małgosia mają się tak dobrze :)

A co do broni jądrowej - nie bez powodu nikt jej nie używa. Bo gdy się już zacznie, to zagłada świata jest prawie pewna ;)
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 30, 2009 12:09 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

W wątku Jasia i Małgosi wrzuciłam nowe wyniki morfologii. Jeśli można prosić o rzucenie okiem... ;)
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 02, 2010 22:29 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Przepraszam, jeżeli odpowiedź jest gdzieś na wątku, ale ciężko przebrnąć tyle stron. Ile kosztuje test na panleukopenię?
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 02, 2010 22:37 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Karena pisze:Przepraszam, jeżeli odpowiedź jest gdzieś na wątku, ale ciężko przebrnąć tyle stron. Ile kosztuje test na panleukopenię?

Ok. 30,00 - 35,00 zł. o ile dobrze pamiętam.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 660 gości