Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 09, 2006 17:53

TyMa pisze:Ciekawe czumu ta Lufka choćt ak śliczna, jest taka charakterna?!


Została zdradzona przez opiekunów. Cały jej świat się zawalił. Myślę, że ona ma delikatną psychikę. To wszystko ze strachu.
Ostatnio edytowano Pt cze 09, 2006 18:02 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 18:01

mirka_t pisze:
TyMa pisze:Ciekawe czumu ta Lufka choćt ak śliczna, jest taka charakterna?!


Została zdradzona przez opiekunów. Cały jej świat się zawalił. Myślę, że ona ma delikatną psychikę. To wszytsko ze strachu.

Dokładnie :( i kto wie, jak ci opiekunowie się nią zajmowali. :?

Inka też dość długo syczała... i na koty i na ludzi. Teraz już jest spokojna, czasem tylko jej się to zdarza, jak ją cos zaskoczy.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 18:14

Jestem ciekawa po jakim czasie może być widoczny efekt działania feromonów.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt cze 09, 2006 18:22

Nie było mnie tydzień.I dopiero teraz obejrzałam zdjęcia.Najpiękniejsze to to na którym Tina pilnuje ścpiące dzieci.I oczywiście to gdzie maluszek udaje jeżozwierza.Cudne są.A persiczka po prostu jest chora z przerażenia.Ona biedna nie nie dlaczego ją spotkało takie nieszczęście.Cały jej świat legł w gruzach.
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Pt cze 09, 2006 19:40

mirka_t pisze:
zlota_aska pisze:podziwiam cę że masz aż 27 kotów jak ty z nimi zyjesz>?
chyba że masz dom jednorodzinny


Żyję raczej w zgodzie z moimi kotami, choć Kota7 uważa, że zbytnio na nie krzyczę. Dzisiaj okazało się, że przynajmniej są przyzwyczajone do krzykaczki i taka warcząca „persiczka” to dla nich normalka. Mieszkamy sobie w bloku na drugim piętrze. Mieszkanie 47m2 a obecnie jeden pokój zamknięty, bo przebywa w nim Tina z małymi. Wcześniej ten pokój też był zamknięty, bo mieszkał w nim mój syn.
Z kotami da się mieszkać tylko trzeba chcieć

Z tym krzyczeniem, to moim zdaniem, zwykła ściema. Przy ludziach krzyczy, a jak wyjdą, to całuje, przytula i przeprasza. :smokin:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 19:45

dakota pisze:
mirka_t pisze:
zlota_aska pisze:podziwiam cę że masz aż 27 kotów jak ty z nimi zyjesz>?
chyba że masz dom jednorodzinny


Żyję raczej w zgodzie z moimi kotami, choć Kota7 uważa, że zbytnio na nie krzyczę. Dzisiaj okazało się, że przynajmniej są przyzwyczajone do krzykaczki i taka warcząca „persiczka” to dla nich normalka. Mieszkamy sobie w bloku na drugim piętrze. Mieszkanie 47m2 a obecnie jeden pokój zamknięty, bo przebywa w nim Tina z małymi. Wcześniej ten pokój też był zamknięty, bo mieszkał w nim mój syn.
Z kotami da się mieszkać tylko trzeba chcieć

Z tym krzyczeniem, to moim zdaniem, zwykła ściema. Przy ludziach krzyczy, a jak wyjdą, to całuje, przytula i przeprasza. :smokin:

Przy mnie nie krzyczała. :roll: Pewnie za krótko byłam.... :oops:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 09, 2006 19:51

Agn pisze:
dakota pisze:
mirka_t pisze:
zlota_aska pisze:podziwiam cę że masz aż 27 kotów jak ty z nimi zyjesz>?
chyba że masz dom jednorodzinny


Żyję raczej w zgodzie z moimi kotami, choć Kota7 uważa, że zbytnio na nie krzyczę. Dzisiaj okazało się, że przynajmniej są przyzwyczajone do krzykaczki i taka warcząca „persiczka” to dla nich normalka. Mieszkamy sobie w bloku na drugim piętrze. Mieszkanie 47m2 a obecnie jeden pokój zamknięty, bo przebywa w nim Tina z małymi. Wcześniej ten pokój też był zamknięty, bo mieszkał w nim mój syn.
Z kotami da się mieszkać tylko trzeba chcieć

Z tym krzyczeniem, to moim zdaniem, zwykła ściema. Przy ludziach krzyczy, a jak wyjdą, to całuje, przytula i przeprasza. :smokin:

Przy mnie nie krzyczała. :roll: Pewnie za krótko byłam.... :oops:

eee, no przy mnie też nie krzyczała :lol:
ale od całowania też się powstrzymywała :roll:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 19:56

dakota pisze:ale od całowania też się powstrzymywała :roll:

To fakt. Ale słodkim głosem przemawiała. Chwilami. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 09, 2006 20:01

Dakota żadna ściema. Ja na wszystkich krzyczę. To taka forma wyładowania się. Dzięki temu nie pisuję w wątku „wkurzającym”. Raz napisałam i afera z tego wynikła.

Agn nie mogłam krzyczeć przy Tobie i Lidiyi. Jeszcze byście mi Mrówki nie zostawiły a tak mam nową, na którą mogę pokrzyczeć. Tak prawdę mówiąc to teoretycznie mogę na Mrówkę pokrzyczeć, bo ona jakoś nie daje mi powodów do krzyku.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 20:05

mirka_t pisze:Dakota żadna ściema. Ja na wszystkich krzyczę. To taka forma wyładowania się. Dzięki temu nie pisuję w wątku „wkurzającym”. Raz napisałam i afera z tego wynikła.

Agn nie mogłam krzyczeć przy Tobie i Lidiyi. Jeszcze byście mi Mrówki nie zostawiły a tak mam nową, na którą mogę pokrzyczeć. Tak prawdę mówiąc to teoretycznie mogę na Mrówkę pokrzyczeć, bo ona jakoś nie daje mi powodów do krzyku.


Nie bój, Mirko. Zostawiłybysmy....
Szkoda tylko, że nie masz z niej zadnego pozytku....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 09, 2006 20:07

Agn pisze:
mirka_t pisze:Dakota żadna ściema. Ja na wszystkich krzyczę. To taka forma wyładowania się. Dzięki temu nie pisuję w wątku „wkurzającym”. Raz napisałam i afera z tego wynikła.

Agn nie mogłam krzyczeć przy Tobie i Lidiyi. Jeszcze byście mi Mrówki nie zostawiły a tak mam nową, na którą mogę pokrzyczeć. Tak prawdę mówiąc to teoretycznie mogę na Mrówkę pokrzyczeć, bo ona jakoś nie daje mi powodów do krzyku.


Nie bój, Mirko. Zostawiłybysmy....
Szkoda tylko, że nie masz z niej zadnego pozytku....

:ryk:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 20:09

Agn pisze:Nie bój, Mirko. Zostawiłybysmy....
Szkoda tylko, że nie masz z niej zadnego pozytku....


Chyba będę miała pożytek o ile tak można nazwać wrzód na żołądku. Przez nią muszę szybko konsumować posiłki. Jeszcze nie reaguje na „spadaj to moje”.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 09, 2006 20:16

mirka_t pisze:
Agn pisze:Nie bój, Mirko. Zostawiłybysmy....
Szkoda tylko, że nie masz z niej zadnego pozytku....


Chyba będę miała pożytek o ile tak można nazwać wrzód na żołądku. Przez nią muszę szybko konsumować posiłki. Jeszcze nie reaguje na „spadaj to moje”.


Zawsze to JAKIŚ pożytek.
Nasze tez reagują na `spadaj to moja miseczka`, a Rude Rysie jeszcze małe są i mieszkają w łazience, więc nie trzeba przed nimi bronić miseczek.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob cze 10, 2006 14:59

Dzisiaj rano „persiczka” Lufka przeniosła się do małego pokoju. Skorzystałam z tego i zamknęłam drzwi, aby zostać z nią sam na sam. Nadal warczała i prychała, kiedy tylko się do niej zbliżyłam, ale jakby trochę mniej. Postanowiłam zaryzykować i pogłaskać ją po główce. Najpierw pacała łapą, ale nawet porządnie nie wyciągnęła pazurów. Efekty dźwiękowe, jakie temu towarzyszyły były bardzo groźne. Chwilę ją głaskałam i moja dłoń nie ucierpiała przy tym. Zapakowałam ją do kontenerka. Oburzona była okropnie, ale już w drodze do weta się uspokoiła. Kiedy siedziałyśmy w poczekalni to już wiedziałam, że narobi mi wstydu. Ja wetowi mówiłam o wściekłej kotce a ona na stole zabiegowym była jak aniołek. Mogłam ją wygłaskać i wypieścić. Wet przyciął pazurki, wyciął kilka świeżych kołtunów, dał w trzy miejsca kroplówkę i nakarmił RC Intenstinal ze strzykawki. Ja ją trzymałam i pocieszałam, że to nic strasznego. Lufka na zębach trzonowych ma kamień, ale kły i siekacze są białe i kompletne. Sierść zadbana tylko z tyłu na grzbiecie ma liczne, stare strupki. Śladu po pchłach nie znaleźliśmy. Muszę obserwować te miejsca, ale według weta to normalne strupki po jakiś zadrapaniach. Lufka zaczęła trochę pyskować tylko podczas czesania brzuszka. Ani razu nie użyła pazurów i zębów. Teraz to ona ma przechlapane. Może drzeć się jak opętana a ja ją biorę pod pachę i wciskam w pysio RC i Calo-Pet. Kiedy się do niej zbliżam to patrzy na mnie jakby chciała zabić wzrokiem, ale warczenie jest coraz słabsze. Żeby tylko odzyskała radość życia i apetyt.

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob cze 10, 2006 15:11 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 10, 2006 15:05

mirka_t pisze: Kiedy siedziałyśmy w poczekalni to już wiedziałam, że narobi mi wstydu. Ja wetowi mówiłam o wściekłej kotce a ona na stole zabiegowym była jak aniołek. Mogłam ją wygłaskać i wypieścić.

Spodziewałam się tego od początku.. :twisted: :D Jak tylko zaczęłaś o niej pisać.. Bardzo się cieszę.. :D :D

mirka_t pisze: Żeby tylko odzyskała radość życia i apetyt.



Odzyska.. U Ciebie na 100%.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], sherab i 321 gości