Robię co tylko mogę ........ Bardzo Was potrzebujemy. KONIEC

Roki - 16.08.2012

Kupiłam worek Josery.
Chciałabym kupić RC Kitten 4kg - koszt 177 zł. Mogę dać 100 zł.

Poszukuję dwie chętne osoby po 38,50 zł

Szymkowa pisze:Kupiłam worek Josery.
Chciałabym kupić RC Kitten 4kg - koszt 177 zł. Mogę dać 100 zł.

Poszukuję dwie chętne osoby po 38,50 zł

Dziękujemy pięknie. :1luvu:

To bardzo drogo za 4 kg. :oops:

Na pw wysłałam Ci inną ofertę-3.5 kg za 100 zł.Mogę kupić -jeśli będę miała środki. :roll:

Roki - 16.08.2012

W takim razie moja prośba o zrzutkę na RC Kitten jest nieaktualna.

Ale nadal zbieramy na karmę. Do skarpety u ewkkrem

Szymkowa pisze:W takim razie moja prośba o zrzutkę na RC Kitten jest nieaktualna.

Ale nadal zbieramy na karmę. Do skarpety u ewkkrem

Kochani zapraszam do pomocy.Mamy tylko 30 zł w skarpecie. :oops:

Zapraszam też- na dwa nasze aktualne Bazarki.Opuściłam ceny ślicznych malowanych kubeczków oraz japońskiej porcelany.Bardzo mi zależy na sprzedaży. :oops:

iza71koty pisze:
Szymkowa pisze:W takim razie moja prośba o zrzutkę na RC Kitten jest nieaktualna.

Ale nadal zbieramy na karmę. Do skarpety u ewkkrem

Kochani zapraszam do pomocy.Mamy tylko 30 zł w skarpecie.

Zapraszam też- na dwa nasze aktualne Bazarki.Opuściłam ceny ślicznych malowanych kubeczków oraz japońskiej porcelany.Bardzo mi zależy na sprzedaży.

Kubeczki śliczne, a ja mam juz tyle kubków, że brakuje mi na nie miejsca

mir.ka pisze:
iza71koty pisze:
Szymkowa pisze:W takim razie moja prośba o zrzutkę na RC Kitten jest nieaktualna.

Ale nadal zbieramy na karmę. Do skarpety u ewkkrem

Kochani zapraszam do pomocy.Mamy tylko 30 zł w skarpecie.

Zapraszam też- na dwa nasze aktualne Bazarki.Opuściłam ceny ślicznych malowanych kubeczków oraz japońskiej porcelany.Bardzo mi zależy na sprzedaży.

Kubeczki śliczne, a ja mam juz tyle kubków, że brakuje mi na nie miejsca

Twój kupiony :1luvu:

jeszcze czeka na wysyłkę.Dzisiaj może zrobimy jakiś malutki Bazarek.Zobaczymy jak wyjdzie z czasem.Ostatnio mamy go jeszcze mniej-niż mieliśmy.

Do tego pogoda jak w kalejdoskopie.Burze-ulewy.I masa zmartwień-nie tylko finansowych.

iza71koty pisze:
mir.ka pisze:
iza71koty pisze:
Szymkowa pisze:W takim razie moja prośba o zrzutkę na RC Kitten jest nieaktualna.

Ale nadal zbieramy na karmę. Do skarpety u ewkkrem

Kochani zapraszam do pomocy.Mamy tylko 30 zł w skarpecie.

Zapraszam też- na dwa nasze aktualne Bazarki.Opuściłam ceny ślicznych malowanych kubeczków oraz japońskiej porcelany.Bardzo mi zależy na sprzedaży.

Kubeczki śliczne, a ja mam juz tyle kubków, że brakuje mi na nie miejsca

Twój kupiony jeszcze czeka na wysyłkę.Dzisiaj może zrobimy jakiś malutki Bazarek.Zobaczymy jak wyjdzie z czasem.Ostatnio mamy go jeszcze mniej-niż mieliśmy. Do tego pogoda jak w kalejdoskopie.Burze-ulewy.I masa zmartwień-nie tylko finansowych.

To czekam, moze coś mi wpadnie w oko

Parę drobiazgów będzie.Nie wiem mam mega kłopot.Ratowanie dachu na mojej działce nie przyniosło efektu.Plandeka się nie sprawdziła.W tej chwili jest zniszczona i całkiem do usunięcia.Wczoraj w altance kapało w paru miejscach z sufitu na dole.Boję sie ze stracę posłania.Dywan.Damian go zawiózł parę dni temu bo te kociaki od nowej kotki- już sie wprowadziły do altankiPonieważ są mega dzikie i jak Damian ostatnio wszedł do altanki-jeden prawie biegał po ścianach w popłochu-poprosiłam aby w dzwiach na stryszku-Damian wyciał dziure.I teraz jak Damian wchodzi to one po drabince -moga uciec na stryszek i otworem uciec na zewnątrz.Zreszta i tam muszą być jakieś dwa wyjścia ewakuacjyjne.Miałam jeszcze pare fajnych rzeczy.Chciałam tam zawieżć ale-niestety póki nie zrobimy dachu a pogoda jest często deszczowa boje sie ze wszystko sie zmarnuje i będziemy tak sie wozic z mokrymi szmatami.Niestety nie wiem jak mam to ogarnąć.Z tego co mi Damian mówi niezbędna będzie papa i papiaki.I taki koszt będzie wynosił ok 500 zł.Taniej juz się nie da.Moze powinnam założyc wątek na miau.Prosic o wsparcie.Ale nie mam na to ani zdrowia ani czasu .A obawiam sie ze przy tym jak wszystko idzie czyli zbiórka na karmę chociażby-ten plan moze wogóle nie wypalic.A jeśli altanki nie uratujemy do jesieni-to potem będzie tylko gorzej i gorzej.Mnie finansowo każdy taki wydatek juz całkowicie przerasta.Nie wiem-po prostu nie wiem narazie co z tym wszystkim robic.

Pada od 3 dni.Wczoraj-przedwczoraj lało jak z cebra.Dzisiaj też nie wiadomo -czy nie bedzie padało.Bardzo deszczowe dni mamy ostatnio.I niestety boje sie ze przez to stracimy pomieszczenie-szopę gdzie jest Madrusia i jej rodzeństwo.W ub roku drzewo sie złamało na dach.Ale połowa szopy była sucha i zagospodarowana.Zaniosłam budkę.Co jakis czas zanosze kocyki.Teraz boję sie tam wejść.Połowy dachu juz nie ma.Nie tyle sie boje ze mi coś spadnie na łeb bo zwykle uważam ale boje sie zastanę tam wszystko mokre.

A wejsć muszę.Nie wiem czy nie dzisiaj.