Moderator: Estraven
Atta pisze:Nasza raz miała i to na samym początku, gdy do nas trafiła, znieczulenie, bo usuwano jej narośl na dziąśle. Niby było ok, po narkozie sąsiadka z nią siedziała, my w pracy. Ale na drugi dzień wieczorem już taka klapnięta była, ciężko dyszała i zasmarkana po szyjęU niej to szło w katar, ale jakoś dziwnie wizyt u weterynarza nie odchorowuje tylko po przyjściu zaraz leci do miski i się najada na zapas

Atta pisze:Nie, ona taka już jest, ma koci katar, z tym że nie działają na nią żadne środki. Była dość schorowana, nawet nie wiedzielismy, gdy ja adoptowaliśmy. Uswiadomienie przyszło dopiero ze strony naszej weterynarki. A wiadomo,że gdy stres przeżywa taki kot to dopiero jest cały zasmarkana, poważne trudności z oddychaniem. W sumie tylko 2 razy tak miała będąc już z nami,ale mając pierwszy raz do czynienia z takim kotem, bałam sie wtedy, że sie udusi i cała noc przy niej czuwałam.
Oczywiście lubi ciepło, nawet w upały siedzi w kocu albo na takim futrzaku w koszyku


Baltimoore pisze:Kochane, wiem jak Ci się serce kraje- bo jak tu wytłumaczyć, że to dla ich dobra.
Atta pisze:I będzie całonocne czuwanie nad futrami..
Bbb*(




i rano koty już pilnie domagały się wyjścia na dwór.




Baltimoore pisze:A jak się czują biedusie po wczorajszych przeżyciach dentystycznych?

Baltimoore pisze:Popatrz, jak mi na jeden dzień interneta ukradli, to mi cały dzień się stracił![]()

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 50 gości