MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 28, 2014 15:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

CatAngel pisze:meg11 a nie bardziej oplaca sie Josere Cat 18kg za 105zl :oops:
U mnie taka karma starcza na miesiac.

Tak, jest różnica w cenie ale w składzie też. Josera ma 56% zboża. Ja kupuję smillę dla swoich futerek.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24591
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 28, 2014 15:58 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Cymbały piękny instrument, nie obrażać mi tu cymbalistów.

Jeśli facet szczuje psa na koty, to znaczy że ogólnie uczy go niebezpiecznych zachowań, i już to samo w sobie, w połączeniu z niebezpieczną rasą, stanowi zagrożenie. Nie trzeba więc, by bezpośrednio szczuł Beatę, aby udowodniono mu stwarzanie zagrożenia.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Wto paź 28, 2014 18:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Janinko, dziękuję za ciepłe skarpetki :1luvu: :1luvu:
śliczne, napewno się teraz przydadzą...
mam zapalenie oskrzeli muszę brać antybiotyki :(
dzisiaj dzwonił wet, jutro muszę odebrać Białasię...tą po sterylizacji, szkoda, że nie mogę od razu złapać następnej kici :( wszystkie klatki zajęte :( umówię się na jakiś dzień...
Najgorzej tym autobusem z Białaską...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 28, 2014 20:31 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Oh, Beato!
masz zapalenie oskrzeli, nie mozesz teraz "latac" na lapanki.
Rozumiem, ze nie ma Cie kto wyreczyc w odbiorze Bialasi?
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto paź 28, 2014 20:33 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Beatko trzymam za zdrówko :ok: :ok: :ok:

Zapaleni oskrzeli to nie przelewki, staraj się dużo leżeć i wygrzewać.
I pamiętaj o probiotyku do antybiotyku !!! Ja już mam na tym punkcie obsesję wiem ;)

A ma ktoś Ci pomóc w odbiorze kici?
Nie możesz teraz wychodzić bo się zaziębisz już na dobre :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Wto paź 28, 2014 20:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Rilla07,
ale Ona nie usiedzi w domu,
(sorry Kici, ze napisalam w osobie trzeciej),
corka ma szkole,
to wszystko takie trudne...
wszystko dobrze, jak jest dobrze.
Jedno jest pewne,( moim zdaniem,) przedewszystkim musisz zadbac o siebie, Beatko, zeby inni (koty) byli zadbani.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto paź 28, 2014 21:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Kasiu,hej hej :1luvu: :1luvu:
mam trochę jogurtów to też probiotyk...
Ja jutro muszę odebrać Bielinkę, córka ma szkołę, a poza tym bałabym się ją puścić samą :(
Muszę ją wypuścić w miejsce bytowania...
Kochane...muszę liczyć na siebie...będzie dobrze...najważniejsze, że Białasia jest już zrobiona...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 28, 2014 21:16 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Jeżeli przeziębisz zapalenie oskrzeli i będziesz miała zapalenie płuc to będzie pozamiatane :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24591
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 28, 2014 21:26 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Meg, wiem to...
mam nadzieję, że kocie anioły nade mną czuwają :aniolek:
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 28, 2014 21:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

meg11,
no tak, tylko co jesli Beata musi jutro odebrac Bielinke?
Co mozna Jej poradzic?
Juz wiem..(.wysylam pw).
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro paź 29, 2014 16:21 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Janinko wiem, że Beata jest sama w tym wszystkim :(
Niestety mieszkam kawałek za daleko, żeby pomóc i nie mam żadnych znajomych w okolicy Rybnika by się do nich zwrócić... :(

Kici ubieraj się przynajmniej na niedźwiedzia, żeby nie zmarznąć, teraz już jest bardzo zimno zwłaszcza wieczorami...
Jogurty naturalne koniecznie wcinaj :ok:

Zdrówka dużooo ;) :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro paź 29, 2014 18:26 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Kasieńko :1luvu:
Witam :1luvu:
Koteńka Białasia już przywieziona i wypuszczona :)
Ja się czuję średnio tak sobie...ale cóż...jakoś trzeba sobie dawać radę...
Wieczory i ranki są już niestety bardzo zimne :( bezdomniaczki rano czekają, są zmarznięte...takie biedne :(
Tak mi ich wszystkich bardzo żal, serce się kraje :( jak pomyślę, że przed nimi jeszcze długa zima, śnieg, łapki zmarznięte...nieraz biedne w mróz tak przebierają ..z jednej na drugą...ach,ta bezdomność jest straszna :( ale chociaż mają jedzonko, a ile jest takich bied zapomnianych, głodnych, niczyich,o które nikt nie dba,aż żal myśleć :( :( :(
Kochani, mam wielką prośbę...gdyby jakaś Dobra Duszyczka miała niepotrzebny spray na pchełki Frontline lub frontline combo, może być używany...może Ktoś ma dostęp,gdzie można taniej zakupić, bo u weta jedna sztuka to koszt ok.30 złotych :( byłabym bardzo wdzięczna :1luvu:
Proszę pisać na priv
Białaska po przywiezieniu z lecznicy była parę godzin w domu,czekała aż Daria wróci ze szkoły i ją wypuści...dostała obiadek,ale go nie ruszyła...a na dworze zaraz się chwyciła, z radości drapała drzewo,odżyła...
Dzwoniłam dziś do um o talony bo mam już tylko jeden,ale w tym roku już nie będą wydawać :(
Będę pisać do fundacji o talony, chciałabym do wiosny je wysterylizować :(
Białasia po powrocie z lecznicy:

Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Śro paź 29, 2014 18:30 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 29, 2014 20:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Bialasia ma kokardke nad lewym okiem,
witam sie.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Śro paź 29, 2014 21:13 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Janinko <3
Białasia jest cudną kocinką...
Dobrze, że już sterylizacja za nią :)
Teraz tylko dobre jedzonko i będzie szczęśliwą kicią <3
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, puszatek, zuza i 1348 gości