Ja nie jestem taka delikatna, dawno jej odebrałam!
Codziennie, a czasem kilka razy dziennie cieszę się, że mam Michelle
(no i że nie stoję na Siekierkach z puszką w dłoni).
Głaski do Sauronka

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwona66 pisze:Tak dla mnie też nauczka na przyszłość![]()
" najlepszy zwyczaj nie pożyczaj ''
transporter i latarka w plecy
lamiglowka pisze:Mimo to cieszę się, że Sauron w domu. Codziennie cieszę się z Michelle, która postanowiła zrobić to dla mnie i wyrosnąć na panterę. Jest wielka i kochana. Wróciła do mnie dzięki MIAU.
Koszty są zawsze, właśnie juzz juz miałam persiczką złapać, aż tu wróciła do mnie moja klatka...cała pogięta i powiązana sznurkiem... Iwona wie, jak mi na niej zależało...trudno...ważne są koty
lamiglowka pisze:Nie chcę nikogo osądzać. Nie wiemy, co jeszcze przytrafiło sie pani Sauronka.
Ja tam wolę koty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 181 gości