Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2010 13:21 Re: Hospicjum 'J&j'.

justyna p pisze:A mi prace tak zasypało że wysiadł prąd i ogrzewanie i dzwonili po wszystkich pracownikach żeby nie przyjeżdzać dzisiaj :mrgreen: I siedzę z kocidłami w chałupie :mrgreen: Fajnie!!

Też mam dziś wolne :mrgreen: (chociaż wolne to nie jest najlepsze słowo), ale siedzę w domu :D . Wzięłam dzień urlopu :mrgreen: .
Wczoraj wróciłam z Warszawy koło 2 w nocy, zanim dotarłam z dworca do domu i choć wstępnie ogarnęłam dom (a jest co ogarniać bo 14 kotów w mieszkaniu, mnie nie było od niedzieli popołudniu, tż w trasie, tylko mama przychodziła nakarmić i sprzatnąć kuwety) to położyłam się spac po 3.00, gardło mnie boli, właśnie kończę sprzatać dom, potem i tak mam pracę (takie zlecenia, które mogę robic w domu), więc średnio można ten dzień wolnym nazwać, ale miło posiedzieć z kotami :mrgreen:

Mam wieści z domu Kikuju: Na razie wygląda na to, że Kiki czuje się tam dobrze, nie ma konfliktów z innymi kotami, daje się głaskać i brać na ręce swojej opiekunce, kotka normalnie funkcjonuje, je, niestety nadal sika w różne miejsca, na 2 fotelach jest już folia, poza tym większość powierzchni jest przystosowana do ścierania, mam nadzieję że jej opiekunka wytrzyma z tym, w razie co wie, że "gdyby coś" kicia może wrócić.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 02, 2010 13:50 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Obudziłam się na chwilkę nad ranem. Kiedy sypałam kotom do misek przegryzkę, zobaczyłam na kuchennym oknie... zaspę. 8O Szyba była zasłonięta na wysokość ok. 30 cm. [...]


A ja miałam przedwczoraj zaspę przed oknem w kuchni - znaczy, na wewnętrznym parapecie. (Koty nie wchodzą do kuchni, więc zimno na ogół nikomu nie przeszkadza.)

Popatrzyłam w zamyśleniu - i jak to-to zebrać...? Następnie przypomniałam sobie o trzech stanach skupienia wody. 8) Zamknęłam okno i poszłam sobie. Po paru godzinach woda stopniała i odparowała. Logiczne, nie? :lol:

Mizianki dla Ogionka, a Tobie, Agn, spokojnego dnia :1luvu:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 15:48 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn, doleciało :mrgreen: dziękuję :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 02, 2010 17:17 Re: Hospicjum 'J&j'.

Izabela pisze:Agn, doleciało :mrgreen: dziękuję :)

A ja jeszcze raz przepraszam za zwłokę. :oops:

Zła jestem. :evil: Kiedyś to się szło do lekarza raz. A teraz, wychodzi na to, że trzeba dwa razy. :evil: Najpierw trzeba się zarejestrować, a drugi raz - mieć wizytę. Albo najpierw złożyć zamówienie na recepty, a drugi raz odebrać. :roll: Szlag by to.
Plus tego jest taki, że nawiązałam znajomość z miłą panią i wracałyśmy razem od Doc - samochodem. 8)

Marikita, zaspy przed oknem to bym nie zdzierżyła. Zresztą, nie mam drzwi do kuchni, więc nie da się zimna tam odizolować.

W sobotę muszę się wbić na wizytę z Baszką. Właśnie odkryłam, że znowu odnowiła jej się rana pod pachą, a przy okazji zauważyłam przy tylnym sutku coś, co niepokojąco przypomina otwarty nowotwór. Dupa. No.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 02, 2010 18:18 Re: Hospicjum 'J&j'.

zapraszam na bazarek na Hospicjum : viewtopic.php?uid=31874&f=20&t=120957&start=0

Agn Ty duża dziewczynka i nie wiedziałaś, że teraz żeby się dostać do ludzkiego weta to napocić i naczekać się trzeba 8O :lol:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pt gru 03, 2010 13:30 Re: Hospicjum 'J&j'.

Tak cichutko tu dzisiaj..
Jak tam zima na drugim końcu Torunia? :wink:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 03, 2010 13:56 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zasypało nas całkiem na biało... 8)

A ja się oczywiście duszę. :roll: Wiem, wiem, na własną prośbę. :oops: Ale wcale mi nie lepiej z tą świadomością. Śniły mi się recepty... które mogę odebrać dopiero po 15. Zatem, z racji braku lepszych zajęć, robię to, co zwykle - sprzątam.

Basza - antybiotyk i Metacam [gorączkuje] i miejscowe odkażanie. Zabieg u Doc możliwy dopiero 14 grudnia. :roll:

Z Noelem kiepsko. Je - co jest dość dziwne. Ale wygląda z dnia na dzień coraz gorzej. Chory pęcherz i nerki u kota pieluchowego to właściwie wyrok... antybiotyki i wlewy nie działają. Smutno - to taki kochany kot.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 03, 2010 14:12 Re: Hospicjum 'J&j'.

A na którą masz termin 14 go grudnia? Bo ja mam 6 go, czyli w ten pn na 18.30 czyszczenie uzębienia u Henryki a to jest mniej pilne niż Basza, może się zamienimy terminami?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 03, 2010 19:47 Re: Hospicjum 'J&j'.

justyna p pisze:A na którą masz termin 14 go grudnia? Bo ja mam 6 go, czyli w ten pn na 18.30 czyszczenie uzębienia u Henryki a to jest mniej pilne niż Basza, może się zamienimy terminami?

:1luvu:
Jesooo, byłoby cudnie. Basza fatalnie wygląda.
14.12 na godz. 19.30 - pasuje?

Odebrałam recepty. Już się nie duszę. Za karę za swoje ociągactwo oczywiście zmarzłam. I wracałam półtorej godziny.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 03, 2010 20:39 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jasne, że pasuje! Myślałam że dużo wcześniej, to wziełabym wolne, i tak musze wybrać po trochu. Czyli jesteśmy zamienione. Jeszcze 3 dni, Baszka, wytrzymaj! A Henryk spokojnie poczeka tydzień dłużej :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 03, 2010 20:45 Re: Hospicjum 'J&j'.

Fajnie, ze udało wam się dogadać i zamienić terminy :ok: Za Baszkę :ok: i za Noela... :( :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob gru 04, 2010 21:15 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zazdroszcze zimy. U mnie sniegu po podeszwe buta, -5 za oknem i cudowne angielskie budownictwo. Dom nieocieplony z zewnatrz wiec cale cieplo ucieka jak tylko sie wylaczy grzejniki na godzine i temperatura spada do 10 stopni..

Jak tylko spadly temperatury pojechalam kupic farelke zeby dogrzewac. Sklep byl pelny ludzi kupujacych to samo co ja. i wtedy przyszlo mi do glowy jakie to szczescie, ze mieszkam w 'kraju rozwinietym' i nie musze sie martwic o podstawowe wygody, ani tez nie musze dogrzewac kuchni palnikami...

Pozdrawiam, jak te maluchy?

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Sob gru 04, 2010 21:49 Re: Hospicjum 'J&j'.

Wchodziłam dziś na swój wątek parokrotnie, żeby coś napisać.
Żeby napisać coś ważnego.
Ale jakoś - wyjątkowo - nie mogłam.

Wymieniałam więc w międzyczasie PW, pisałam w innych wątkach.
Nie pisałam najważniejszego.
Pomyślałam, że może jutro napiszę. Jak zwykle rano, gdy przy porannej kawie słowa układają się jakoś lepiej.

Bo mam wrażenie, że śmierć u mnie jest już czymś oklepanym, w końcu to hospicjum, tu koty przychodzą głównie po to, by umierać w spokoju.
Ale dla mnie smutek i żal jest za każdym razem nowy - tak samo dotkliwy, choć sama faktyczność śmierci jest akceptowanym zdarzeniem.

Dziękuję, Pat, że wyciągnęłaś wątek.
Bo choć ważność jego śmierci nie zdezaktualizuje się jutro, to jednak Noel zasługuje, by napisać o tym jeszcze dziś.
Dziś odszedł Noel. Tak, jak spał zawinięty w kocyk przez całą noc przy mnie, tak też i odszedł. Jeden z bardziej cierpliwych kotów, jakie miałam. Łagodny i spolegliwy, pozwalający bez najmniejszych protestów zrobić przy sobie wszystko - od mycia i zakładania pieluchy, po robienie zastrzyków i zakładanie wenflonu.

Smutno.
Śmierć nie może stać się czymś zwyczajnym. To równie doniosłe wydarzenie, jak narodziny.
Choć akceptuję śmierć moich podopiecznych, nigdy mi ona nie zobojętnieje. Nawet, jak będę się powstrzymywać i uciekać od pisania o niej, ona będzie zawsze czymś ważnym i godnym uwagi, chwili troski.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 04, 2010 21:51 Re: Hospicjum 'J&j'.

.................
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Sob gru 04, 2010 21:56 Re: Hospicjum 'J&j'.

Światło dla Noela...[']
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości