OTW- Teo (*) ,Zelda (*)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 15, 2011 9:08 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Też bym nie lubiła, jakby mi kto chciał uszy smarować :wink: pozdrowienia poranne
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 15, 2011 15:06 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

uwaliłam sie dziś zaniedbujac obowiązki.Powrót nie doleczonej damessy do pracy zaszkodził tejże damessie. :mrgreen: (każdy pretekst dobry by grzech lenistwa usprawiedliwić :oops: )
Obudziło mnie miaukolenie i udeptywanie.Siedziała na mnie Zelda 8O dopominając sie głaskania,barankowania,całowania,ciumciania po brzuszku...Obsliniła mnie ,wygniotła i miałam wrazenie,ze ma tyle łap co ośmiornica.Wszędzie je czułam i miałam. Potem zadowolona zdrzemnęła sie .A potem zmieniła stanowisko na "pod koc".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob sty 15, 2011 15:39 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

wow! 8O :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 15, 2011 16:46 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Dzielna dziewczynka! :kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 15, 2011 17:09 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Wreszcie słuzba dała się wytresować :wink: I podetknie pod nos smakolyk, i polozy sie wtedy gdy trzeba... Asertywny kotek z tej Zeldy. :D
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob sty 15, 2011 18:46 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Super!!! :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 16, 2011 17:08 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Teo w niebycie domwym dziś znknął.Przychodzi tylko kontrolnie pomacać łapiskami leżącego TZ.Lub dac mi buziaka.
Zelda pilnuje też TZ.Idzie na noc do pracy więc odsypia. A ona z nim, na nim... Mam foty!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie sty 16, 2011 17:20 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Foty! Foty! :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 16, 2011 17:21 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

hanelka pisze:Foty! Foty! :D

dziecię mi potrzebne :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon sty 17, 2011 8:22 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

tez wiem co to ośmiornica (kocia) mam kotke która pół nocy śpi owinięta wokół mojej szyi. Czuje bicie jej serducha i mruczenie. cudowne uczucie :lol:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 7:55 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Dwupak zaliczył wczoraj wizytę u weterynarza. Oboje zdrowi i dobrze wygladający. Doktorek leczył ich i był zadowolony z ich jakości :mrgreen: . Zostali zaszczepieni.
Zniesli to ze spokojem i godnością.Nawet histeryczka Zelda ne pisnęła i nie wyrywała się.
A potem pojechaliśmy po Marketa,Kiri,Biska...W sobotę idziemy z Pikusiem...Ot tydzień kociarza.

Dzieciaki sa ok. Zelda jak zwykle ma swoje zdanie. I wyraźnie daje je do zrozumienia. Ale robi sie miziak wielki. Teo bałągani i dokazuje.Jednak nie wiecej niz reszta kociarstwa. Ostatnio wszelkie torebki szeleszczące sa na topie i każde w pysku am jej resztki. Właściwie nie wiadomo,które wyciągają.
Niestety dom zalany. Nie złapałam winowajcy. Danka zawiniła bo zostawiła swoje zeszyty na wierzchu i to w reklamówce. :x
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>


Post » Wto sty 18, 2011 15:58 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

ASK@ pisze:Danka zawiniła bo zostawiła swoje zeszyty na wierzchu i to w reklamówce. :x
Zeszyty! W plastikowej torebce! No kto by się temu oparł?! :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 19:59 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Dom zalany - to brzmi w pewien sposób dumnie :wink: Wiadomo, jak to jest z fajną folią. Cieszę się, że Zelduś daje radę :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sty 19, 2011 8:59 Re: OTW- bolesny powrót Teo i Zeldy:)małymi kroczkami do przodu!

Zeldusia wczoraj wieczorkiem miziała sie na maksa. Wpier do Tz polazła co to przy łąwie kawę chciał wypić. Uwaliła sie wśród szklanek i wywaliła brzuszek. Potem zmieniłą lokal na wyrko i wepchnęła sie na mnie. Wyciągnięta jak struna spałą pomrukując. Mnie się wydaje,ze ona podrosła. W nocy spała w nogach a Teoś między nami. Teodorek ostatnio brodzik preferuje.Gapi sie w spływ, czeka z wywalonym jęzorkiem na krople ściekające z prysznica lub tak jak dziś rano kładąc sie na zasłuzony odpoczynek.Bo nocke to miał pracowitą.Rozerwał torby z karmą.Podejrzewam,ze nie on jeden bo Bisek robi sie strasznym urwiskiem.
Bisio to kot,który z wiekiem jest coraz fajniejszy.
Jak rano porawiałam swą urodę na jeszcze lepszą :mrgreen: to w pokoju żale słychać było.Wpadłam z myślą,ze Zelducha płacze bo jej tałatajstwo dokucza.A to Bisek i Teo "bawili" się z Bianką.I ona darła ryjka.
Rano dwupak karnie stawia sie na jedzenie. Teo na blacie,Zelda niskopienna na podłodze. Ja nie wiem dlaczeo ona nie potrafi wskoczyć na blat.I zeskoczyć też nie umie.Jak ją wsadzę, to musze stołeczek podstawiać by zeszła. Taki podłogowy kotek z niej.Jak na razie poszczepiennych skutków nie ma.I niech tak zostanie.
Zelduszka dziś w mojej obecności narobiłą do kuwetki.Wszelkie zachwyty pryjęłą jako nalezne. Ale mała nie zagrzebuje urobku.Wychodzi trzęsąc łapkami. Teo zaś do swojej kuwety wciaga inne i to co mu pod łapy wpadnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 45 gości