Super, że Katebush objęła opieką Nutkę. Pod Jej opieką był u mnie Niuniuś, który znalazł super domek, a ja myślałam, że będzie wieki u mnie siedział. A tak - został marynarzem. Nutka też będzie miała farta z ciocią Katebush czarującą zdrówko i domek!
Dobrze by było gdyby odrobaczenie rozwiązało problemy Nutki choć wydaje mi się niewiarygodne, że robale mogą aż tak wykończyć kociaka (człowiek się uczy całe życie). A bez oczka dalej będzie śliczna.
Kurcze, a mi się właśnie przypomniało, że Dorotka miała ataki jakby padaczkowe, a po odrobaczeniu już nigdy się nie powtórzyły. Więc może to to? No oby.
Moja wetka też mówiła że robale mogą wywoływać takie efekty. Dlatego pierwszym krokiem było powtórne odrobaczenie, na glisty i tasiemca. Jak na razie od czasu podania aniprazolu nie było żadnego ataku, przed były nawet dwa razy dziennie.
no i znow sie zakochalam i znow w burasku A jak Nutka? Bo wiesz ja mam "pecha" do adpoptusiow, bo co adoptuje kotka, to w niedlugim czasie ucieka do swojego domku