S.K-ce.Cztery koty po zmarłym. Niunia [*]

Faktycznie-szkoda,że tak......

To ja Pożegnanie z Niunią wstawię "po mojemu", żeby nie ginęło:

Przez kliknięcie można jeszcze powiększyć:)

+> Obrazek

<+

+>

<+

Wg takiego przepisu:
[url=link do dużego obrazka]+> [img]link do mniejszego obrazka[/img] <+[/url]

graszka-gn - dziękuję

Niuniu, pamiętamy...
Odeszłaś będąc bardzo kochaną...
A i ludziom nieraz to nie jest dane...
Delfinko pozdrawiamy, pięknie napisałaś o Niuni.

Graszko, dziękuję, jesteś aniołem!

Korciaczki, na pewno pamiętasz, jakie dwa pióreczka, przecineczki do mnie przywiozłaś.
Z Czarusia "wyrósł" przepiękny dorodny kocurek,
a Niunia .., a Niunia odchodząc ważyła więcej.

Niech będzie i Tam szczęśliwa.

Dziękuję am wszystkim, że jesteście z nami, że byłyście przez cały czas.
I dziękuję opiekunce wirtualnej, WIRGINIO, głębokie pokłony.

Del bardzo mi przykro.
Dawno mnie tu nie było,jakoś czasu brakowało.
Weszłam aby życzyć wam Wesołych świąt ode mnie i Czarusia, który stał się,sama nie wiem kiedy grubasem (waży 5 kg) i marudą choć goście go chwalą, podobno to zupełnie inny kot w porównaniu z tym który zamieszkał z nami.
Gdy czytałam o Niuniu.... widzę ze ma wiele z matki, nie tylko nie zauważa innych zwierząt, posuwa sie nawet do tego ze gdy człowiek nie spełnia jego oczekiwań to i jego ignoruje. Terroryzuje gości, każe sie pieścić, zaczął akceptować córkę, może dla tego że jest bardziej rozpieszczany, strasznie wybrzydza przy jedzeniu.
Życzymy wszystkim Spokojnych wesołych świąt!!

Dags-dziękujemy za dobre wieści i równiez życzymy wesołych Świąt

Kochani,
Pozdrawiam od Księcia Kiciusia :kotek:

No cóż, czytam i widze, ze cechy rodzinne równiez posiada

Saszetki w tej chwili tylko Feliks- nic innego, a jak nie dostanie tego co chce to strasznie biadoli. Spi ze mną- męczy wszytkich gości o głaskanie, dużo bardzo duzo gada- jak zrobi siusiu, kupke, jak zje, jak wyjeżdzam, jak przyjeżdzam, jak przychodzi do mnie z tapczanu by mi oznajmić, ze jest do dyspozycji

Ostatnio mnie troche zmartwił bo mi obsikiwał tapczan- nei wiem, może dlatego, ze mnie nie było? Chwycony na gorącym uczynku- przy mnie zacząl sikać, dostał w tyłek i się zakończyły problemy... Jak on mnie przepraszał ...
Ale to mam nadzieje, epizod....

Więc kochani- WIELE ZDRÓWKA i radosci dla WSZYSTKICH DUŻYCH I KOTÓW, a tym, co czekają życzenia, by kolejne świeta spędziły pod choinką w swoich domach

A-Prima-równierż dziękujemy za wieści i za życzenia
Wesołych Świąt przesyłamy droga powrotną :wink:

klaps w tyłek za siusianie może przynieść odwrotny skutek
koty reagują inaczej niż ludzie sądzą
Jesli zdarzy mu się wpadka jeszcze raz, tfu, tfu-to przede wszystkim przebadaj mocz, może np go szczypie przy siusianiu i dlatego sika w miejscu miłym w/g niego
pozdrów kiciucha ode mnie :kotek:

Prima i mojemu to sie kilka razy zdarzyło ale chodziło o to, że kuweta nie była prawie tydzień myta.Kilka razy go skarciłam i teraz gdy dochodzi do wniosku ze kuweta nie jest go godna, co 4. 5 dni ka ze sie wypuszczaC na taras i tam sie załatwia/ Dla uściślenia kupki sprzatam zaraz jak tylko zamelduje ze zrobił. Może i to maja wspólne

skoro jedzenie, marudzenie....
Swoją drogą to jak często wy wymieniacie cały żwirek? Ja używam silikonowego

używam drewnianego cats best eko plus.
Silikonowy mi niestety brzydko pachnie.
Bondzio też jest estetą i do pokopanej kuwety nie wchodzi.
Wszystkiego dobrego:)

DZISIAJ ŚWIĘTUJEMY W NASZYM DOMU ROCZNICĘ PRZYBYCIA KSIĘCIA KICIUSIA :kotek:

To już rok- wierzyc sie nie chce

A jednak... Wywrócił Pan Kit wszystko do góry - i podporzadkował sobie wszystko i wszystkich- zabrał nam nasze serca i ...jest cudnie. Jak ja mogłam zyc bez tego Pana?
Jest super Kotem- uwielbia wszystkie kaloryfery, szafy, parapety, w nocy dzieli swoje uczucia i troche spi z babcią- troche ze mną- choć czasami tylko ze mną- zwinięty w kłębuszek na poduszce lub wtulający się w moja szyję. Zaczął bawić sie myszką- zawieszona na sznurku i jedną taką łaciata, którą w przypływie szaleństwa goni po całym mieszkaniu.
Incydent z sikaniem się nie powtórzył- widocznei był to bunt, że mnie długo nei było.
Wszystkch gorąco pozdrawiamy - zdjęc wstawić nie umiem-ale może uda się wstawić komuś, kto mi to Cudo powierzył

A-Prima, bardzo, bardzo serdecznie gratuluję :piwa:

Oby takich rocznic było jeszcze wiele,
bo w końcu kiciulek osiągną zaledwie połowę średniej statystycznej :mrgreen:

Pozdrawiam Was oboje :1luvu:

Witam serdecznie. Długo mnie tu nie było, nawet bardzo długo... Nie wywiązałam się do tej pory z obietnicy pokazania zdjęć zadowolonego Jubilata Kiciusia, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. Za miesiąc będzie to już półtora roku

Tak wygląda szczęśliwy Kiciuś:

Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się złożyć Kiciusiowi wizytę i kolejny raz przekonam się, jak wspaniale trafił

Wiem, że Kajtuś też ma się dobrze, co mnie niezmiernie cieszy :ok:

Pozdrawiam całe kocie rodzeństwo i Opiekunów bardzo ciepło!

Nov@- fajnie ,że jestes, strasznie cie wcięło
nawet ostatnio się zastanawilismy czemu :wink:

fajnie widziec szczęśliwego domowego kota

A ja sie przestraszyłam, że jakieś złe wieści, bo coś ostatnio potrzeba mi chyba różowych okularów.

Fajnie, że Nov@ sie znalazła i Kiciusiowi dobrze:)

Zdjęcia fajne:)

S.K-ce.Cztery koty po zmarłym. Niunia [*]

Kto przegląda forum