ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 16:25

seattle2 pisze:Witajcie.
Dziś byliśmy z naszą Małą Franią :) u weta. Niestety okazało się, że Frania jest ślepa jak kret. Lekarze powiedzieli, że mamy 2 opcje. 1. Żyć i zajmować się kaleką lub 2. Uśpić.
W sumie bez zastanowienia wybraliśmy opcję opiekowania się Franią. Już zamówiliśmy zawieszkę na szyję dla Małej z jej imieniem, naszymi numerami telefonów oraz informacją, że jest niewidoma.
Żałujemy, że nie udało się uratować jej wzroku, ale ona i tak rekompensuje nam te zmartwienia swoim przytulaniem, mruczeniem i zabawami... o 2 nad ranem :)


To super, że chcecie się małą opiekować, ale czy dobrze rozumiem, że będzie kotem wychodzącym?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon lip 27, 2009 22:34

Będzie kotem typowo domowym, ale nigdy nie wiadomo co małej strzeli do głowy. W Każdym razie jeśli będzie na zewnątrz to na pewno z nami i pod naszą opieką. Nie chcemy, żeby Frania nam zniknęła. Już za bardzo się do niej przywiązaliśmy. Poza tym to takie nasze małe dziecko przed ślubem :)

seattle2

 
Posty: 11
Od: Pt lip 24, 2009 22:33

Post » Wto lip 28, 2009 9:34

seattle2 pisze:Będzie kotem typowo domowym, ale nigdy nie wiadomo co małej strzeli do głowy. W Każdym razie jeśli będzie na zewnątrz to na pewno z nami i pod naszą opieką. Nie chcemy, żeby Frania nam zniknęła. Już za bardzo się do niej przywiązaliśmy. Poza tym to takie nasze małe dziecko przed ślubem :)

zróbcie wszystko, żeby nie miała okazji wyjść. to dla niej śmiertelne niebezpieczeństwo. zabezpieczcie okna, balkon...


przy okazji - zapraszam wszystkich na kolejny ślepaczkowy bazarek /znów dla kinomaniaków 8)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97532&highlight=
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Wto lip 28, 2009 10:37

mamy kolejnego niewidomego malucha tym razem z Lublina:
ObrazekObrazek[/
odsyłam do wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97 ... sc&start=0

maluszek znalazł opiekę u dorci44, gdzie tymczasowo pomieszkuje :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 28, 2009 12:04

Wieści o Przemiłku:
wania71 pisze:Przemiłek prawdopodobnie zostanie w lecznicy.


I o maluszku z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4734633#4734633
Szczęściara13 pisze:Kociak zostaje na stałe ze mną :twisted: :D
Będziemy razem w Łomży mieszkać od września :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 12:47

I jeszcze najnowsze wieści od Oczka:

ASK@ pisze:Widziałam Oczko!!! :lol: We własnej osobie!!!
Odbierałam maluchy od pani ,która wyjeżda do sanatorium na 3 tygodnie i Azyl poprosił o tymczasowa opieke. Ale ze sło pani wynika,że ma nadzieje na pozostanie ich u nas?!Cwaniara :twisted:
Pani ma Oczko. Warunki może nie sa idealne bo to zapracowana ale oddana kotom kobieta.Głośna bardzo. Ale Oczka nie odda, jak ja zapytałam czy chce wyadoptowac. Kocha go na swój sposób. Kot chodzi po mieszkaniu, doskonale sobie radzi z wskakiwaniem i demolka mebli. Jak mu cos nie leży to potrafi ugryźć i łapcia pacnąć. Tyle z przepytanek.
Potem go widziałam, głaskałam ,obmacałam, zajrzałam w uszy ,obejrzałam oczki...zostałam wynagrodzona mruczeniem i obcieraniem pysia o reke. Oczko jest dużym kotem, o gładkiej sierści i dobrze wygladajacym. Oczodoły ma zszyte i czyste. Nic sie nie dzieje. Uszy też.

Jak będe z kufrem do niej jechac to sobie jeszcze z nia pogadam i Oczko wygłaszczę i po raz kolejny oblukam juz na spokojnie i na dokładnie. I tak sobie mysle,żo moze oferować sie na robienie zdjęć dziczkom do adopcji (bo specjalnie z W-wy do niej przyjeżdżaja) to bym wglad na niego miała! Co myslicie? Bo jak co to pogadam jak wróci.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 14:09

0psotka0 pisze:Moją psotkę znalazłam na działkach z innymi małymi kotkami, nikt jej nie chciał bo miała oczka jak z horroru, nie trafiała do miseczki ... nie przezyłaby. Teraz jest wspaniałym kotkiem najukochańszym przytulakiem na świecie, nie widzi wogole ma jedno oczko normalnej wielkosci cale niebieskie drugie na skutek blednej wstepnej diagnozy niestety zanikło :( ale nie poddawałam sie szukałam specjalistów dla niej i sie udało. Jest radosna i radzi sobie wspaniale.

Chętnie odpowiem na pytania badz pomoge :)

Mieszkam w Warszawie.
Pozdrawiam wszytkich tych którzy jak ja kochaja takie wlaśnie wyjatkowe kotki :)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto lip 28, 2009 14:11

dzieki Marcjanna, miałam przenieść, wysłałam pw -zamieszanie, bo nie ma zamknietych watków , ot co :?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 28, 2009 14:23 Ślepaczki to najukochańsze koty na świecie :)

Dziekuje za przeniesienie postu :) troche sie w tym pogubiłam

To moje pierwsze kroki na tym forum, chętnie pomoge badz doradze.

Pozdrawiam

0psotka0

 
Posty: 3
Od: Wto lip 28, 2009 13:25

Post » Wto lip 28, 2009 17:20

Nasza Mała na szczęście nie ma możliwości wypadnięcia z balkonu. Mieszkamy w parterowym domku i nie ma problemu ze schodami itd. Nie spuszczam jej z oczu i jak do tej pory radzi sobie dobrze. Wiadomo, że musi sobie "zeskanowac" teren. Inne nasze koty są raczej obojętnie nastawione do Frani. Na trawke wyszła już 2 razy i była max 3 metry od nas więc jeśli chodzi o jakieś niebezpieczeństwa to jedynie takie jak wyskakiwanie na łóżko, z którego ma małe problemy zejść. Ogólnie kotek jest wspaniały i mimo tego, że jestem zwolennikiem psów, a koty zawsze traktowałem u siebie w domu jako zwierzątko, któremu trzeba dać jeść i zrobić przy nim to co jest konieczne nie oddam Frani nikomu. Może to dzięki temu kalectwu ona jest taką przytulanką. Nie drapie, co mnie osobiście odstrasza od kotów.
Pozdrawiam

seattle2

 
Posty: 11
Od: Pt lip 24, 2009 22:33

Post » Wto lip 28, 2009 20:02

Potrzebna pomoc:

reddie pisze:Rozmawiałam właśnie na gg z panią, która napisała do mnie z prośbą o pomoc:

Przy przychodni na Powstanców Wielkopolskich wiadomo pełno kotów lata i widze ludzie je karmią, Jednak jest takie małe maleństwo nawet nie młodziaszek które jest chude, jedno oko jakby wpadnięte do srodka więc na pewno potrzebuje weterynarza, zapłakane i choć sie boi widać ze chce pomocy. żal mi go bo jak inne daja sobie radę tak on nie.
[...]
Nie wiem nawet czy on tam jeszcze zyje bo marnie wygladal w ostatni piatek. Jestem w stanie kupic pokarm, zwirek czy inne wam potrzebne rzeczy ale nie moge miec szóstego kota. nie mam warunkow.


Czy ktoś mógłby dać mu tymczas? PROSZĘ.


Kotek jest w Bydgoszczy.

Tu link do wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97581

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 8:14

Nowe wieści od kotki Fiołeczki - wcale nie za dobre :(

Aleksandra59 pisze:Była dzisiaj oczywiście wizyta kontrolna u dr. Garncarza. Oczko po operacji wygojone.

Jest tylko JEDEN PROBLEM - nastąpiła dalsza degeneracja siatkówki :cry: Po badaniu dr. Garncarz stwierdził, że na dziś możliwe pole widzenia Fiołka to ok. 1/3 :(

W ocenie dr. Garncarza niemożliwe jest teraz stwierdzenie przyczyn powodujących uszkadzanie siatkówki. Podobno takie objawy typowe są dla genetycznych uszkodzeń typowych dla psów rasowych 8O

Nie oznacza to jednak, że proces chorobowy siatkówki nie zostanie zatrzymany - i tego będziemy się trzymać. Tak ustaliłam z dr. Garncarzem. I to jest plan na najbliższy miesiąc.

Fiołka wizyt kontrolnych u dr. nie potrzebuje. Zaordynowane jest tylko podawanie kropelek.

Fiołka pozostaje u mnie do przyszłego tygodnia - no chyba, że mocno zaufany transport się trafi 8) Bo nie da się ukryć, że Fiołka mocno głośnym pasażerem jest :roll:

Będą zdjęcia - była dzisiaj u mnie ekipa mocno focąca :wink:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 9:15

Seattle2, gdybyś teraz lub w przyszłości chciał pójść z koteczką do weta-okulisty, to zajrzyj do tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97589

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 9:29

seattle2 pisze:jeśli chodzi o jakieś niebezpieczeństwa to jedynie takie jak wyskakiwanie na łóżko, z którego ma małe problemy zejść.


Zapewniam Cię, ze sie nauczy.
Jak juz sobie zeskanuje odległości.
Mój JW siadał na brzegu łóżka i się kiwał, tak sprawdzał wysokość. Po tygodniu wskakiwał i zeskakiwał juz w biegu :)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 12:00

Czy mogę prosić o dodanie mojej Tinki tymczaski do klubu?
Już 3 razy zrezygnowano z jej adopcji.
Może tu ją ktoś wypatrzy :)

To jej obecny wątek :

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96715

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], wistra i 103 gości