zmienilabym na kroplowki podskorne i to w mniejszej ilosci.
Osobnicze sa zachowania kotow po kroplowkach. Niektore zle znosza inne dobrze...
Jak czuje sie gorzej to podawalabym podskorne i to w mniejszej ilosci plynu.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pixie65 pisze:Przejrzałam teraz cały wątek pobieżnie i zastanawiam się czy przeoczyłam wyniki morfologii?
MMKD pisze:Dziś rano Mama pojechała do lecznicy niedaleko domu, gdzie nieznany jej pan doktor powiedział, że:
1) wyniki Mruka nie są podwyższone, jak powiedział nasz doktor, ale bardzo złe. Brak apetytu może być, jego zdaniem, spowodowany właśnie tymi fatalnymi wynikami.
2) kroplówek nie ma sensu robić, o to tylko stres dla kota. Po czym sam walnął kroplówkę ze strzykawki (!)
3) jeśli boli ją w pyszczku, to na pewno z powodu wrzodów, które pojawiają się przy zaawansowanej mocznicy (nie zajrzał nawet do pyszczka)
4) to, czy kot przeżyje, zależy od tego, czy będzie jadł karmę dla nerkowców.(...)
Moim zdaniem trzeba by się trzymać zaleceń naszego doktora i zbadać krew za dwa tygodnie, ale mamy mętlik w głowie. Dziękuje z góry za wszystkie porady
Edyta i Sebastian pisze:Kreatynina w surowicy - 4,84mg/dl
Mocznik w surowicy - 206 mg/dl
Też lekarze spisali ją wtedy na straty uznając, że naprawdę nic już więcej zrobic nie można.
Kicia musiała również w tamtym czasie podkrawawiać z przewodu pokrmowego, morfologia była bardzo słaba. Do tego absolutny brak apetytu i apatia.
Moja wetka z USA wtedy zaleciła natychmiast Alusal w dawce 1200 mg/dziennie do jedzenia , Famidyne 1/4 tabletki 10 mg oraz Peritol na pobudzenie apetytu. Biri ważyła wtedy 3 kg.
Do tego zastrzyki z żelaza (3 serie) a po pewnym czasie włączyliśmy zastrzyki z B12.
Kita wychodziła z tego kryzysu ok. miesiąca. Ale od tamtej pory jest stabilna.(...)
No właśnie w kryzysie jej nie płukaliśmy...
U nas wyglądało to tak, że mój wet był przeciwnikiem jakiegokolwiek kroplówkowania. Wyniki jednak coraz bardziej rosły, więc w pewnym momencie to ja wymusiłam na wecie kilka dni ciągłych kropłówek dożylnych. Pierwszego i ostatniego dnia z Furosemidem. O PNN wtedy jeszcze nie wiedziałam zupełnie nic.
Kita bardzo źle to zniosła. No i po tych kroplówkach Biri miała właśnie swoje najgorsze wyniki. Dokładnie odwrotnie niż to co chcieliśmy uzyskać.
Wtedy, w tym największym kryzysie, uzgodniłam z wetką z USA, że Biri będzie nawadniana wyłącznie doustnie za pomocą strzykawki. Początkowo było to 100 ml dziennie, obecnie przy zwiększonej masie ciała - 120 ml/codziennie. Pojona jest wodą mineralną. Do tego Biri samodzielnie nie pije w ogóle nic, żadnych płynów, zupełnie jakby nie była kotem nerkowym. Dodaję też wodę do pokarmu.
I po takim pojeniu, miesiąc później kreatynina spadła nam chyba do 2,75 mg/dl, a mocznik do 99 mg/dl.
I tak już zostało, że poza tym jednym epizodem z kroplówkami, Biri nigdy nie miałą ich podawanych. Wyłącznie płyny podawane strzykawką drogą pokarmową. (...)
A osłonowo na wątrobę Biri dostaje Zentonil 100.
aga9955 pisze:Czy kicia pije, siusia normalnie sie zachowuje? bo ja osobiscie nie wiem czy jest sens tak agresywnego plukania przy wynikach ktore ma kicia.
Zastanowilabym sie czy jej zwyczajnie nie zostawic w spokoju i karmic.
Ewentualnie dopajac strzykawa. Kontrolowac siooo i juz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Szymkowa i 802 gości