jechać na kastrację ale przed zabiegiem zrobic badania - morfologię (o ile nie mniał robionej teraz) profil nerkowy i wątrobowy
jeśłi klinika ma laboratorium zrobią w zasadzie od reki (kwestia ok 40 min do 1 godz,)
			Moderator: Estraven
 W wynikach nie wyszło nic niepokojącego więc zabieg został przeprowadzony. Widziałam już Tikrusia po - wszystko się udało i ma się dobrze, ale jeszcze nie jest w pełni wybudzony, więc do domku przyjedzie dopiero wieczorem. Pusto bez niego...
 W wynikach nie wyszło nic niepokojącego więc zabieg został przeprowadzony. Widziałam już Tikrusia po - wszystko się udało i ma się dobrze, ale jeszcze nie jest w pełni wybudzony, więc do domku przyjedzie dopiero wieczorem. Pusto bez niego...Jouluatto pisze:Posłuchaliśmy Dalii i pojechaliśmy na kastrację poprzedzoną badaniamiW wynikach nie wyszło nic niepokojącego więc zabieg został przeprowadzony. Widziałam już Tikrusia po - wszystko się udało i ma się dobrze, ale jeszcze nie jest w pełni wybudzony, więc do domku przyjedzie dopiero wieczorem. Pusto bez niego...
 
 
 Tikruś ok. 19 wrócił do domku, nadal lekko pijany. Przed chwilą zawiozłam go znów do kliniki, bo mocno wymiotował i lekko podkrwawiał z rany. Pan doktor powiedział, że pierwszy raz w karierze ma kota, który tak sobie załatwił szwy
 Tikruś ok. 19 wrócił do domku, nadal lekko pijany. Przed chwilą zawiozłam go znów do kliniki, bo mocno wymiotował i lekko podkrwawiał z rany. Pan doktor powiedział, że pierwszy raz w karierze ma kota, który tak sobie załatwił szwy  Nie wiem kiedy mu się to udało, bo właściwie nie spuszczałam go z oka
 Nie wiem kiedy mu się to udało, bo właściwie nie spuszczałam go z oka  Koło 23ej mam go odebrać z lecznicy to napiszę jak się czuje...
 Koło 23ej mam go odebrać z lecznicy to napiszę jak się czuje... trzymam kciuki. Będzie dobrze, kołnierzyk musisz mu założyć
 trzymam kciuki. Będzie dobrze, kołnierzyk musisz mu założyć Z jednej strony wygryzł sobie podwiązkę i trzeba było ponownie wszystko szyć
 Z jednej strony wygryzł sobie podwiązkę i trzeba było ponownie wszystko szyć  Drugi lekarz, który akurat przyszedł też powiedział że pierwszy raz widzi coś takiego... Tikruś dostał kroplówkę i antybiotyk, kóre jutro rano trzeba powtórzyć. Mam co godzinę do niego zaglądać i gdyby zaczął krwawić (choć niepowinien bo dostał leki przeciw krwotoczne) lecieć natychmiast na pogotowie. Cały czas ma siedzieć w kołnierzu i nie jest tym zachywycony. Moje biedactwo
 Drugi lekarz, który akurat przyszedł też powiedział że pierwszy raz widzi coś takiego... Tikruś dostał kroplówkę i antybiotyk, kóre jutro rano trzeba powtórzyć. Mam co godzinę do niego zaglądać i gdyby zaczął krwawić (choć niepowinien bo dostał leki przeciw krwotoczne) lecieć natychmiast na pogotowie. Cały czas ma siedzieć w kołnierzu i nie jest tym zachywycony. Moje biedactwo 
 Zaraz jedziemy na kroplówkę i antybiotyk to lekarz zobaczy co i jak. Tikruś znowu długo dochodził do siebie, dopiero po 5ej zaczął chodzić normalnie. Obecnie zachowuje się już tak jak zwykle, ale strasznie buntuje się na kołnierz
 Zaraz jedziemy na kroplówkę i antybiotyk to lekarz zobaczy co i jak. Tikruś znowu długo dochodził do siebie, dopiero po 5ej zaczął chodzić normalnie. Obecnie zachowuje się już tak jak zwykle, ale strasznie buntuje się na kołnierz  No i zsikał się dwa razy nie do kuwety... ale to jeszcze chyba był wpływ znieczulenia, bo potem widziałam że włazi do swojej toalety bez problemu. Prosimy o trzymanie kciuków za Tikrusia!
 No i zsikał się dwa razy nie do kuwety... ale to jeszcze chyba był wpływ znieczulenia, bo potem widziałam że włazi do swojej toalety bez problemu. Prosimy o trzymanie kciuków za Tikrusia!Jouluatto pisze:Noc minęła spokojnie, ale mam wrażenie że ze szwem z jednej strony znowu dzieje się coś niedobrego, bo coś spod niego wystajeZaraz jedziemy na kroplówkę i antybiotyk to lekarz zobaczy co i jak. Tikruś znowu długo dochodził do siebie, dopiero po 5ej zaczął chodzić normalnie. Obecnie zachowuje się już tak jak zwykle, ale strasznie buntuje się na kołnierz
No i zsikał się dwa razy nie do kuwety... ale to jeszcze chyba był wpływ znieczulenia, bo potem widziałam że włazi do swojej toalety bez problemu. Prosimy o trzymanie kciuków za Tikrusia!
 Taka dawka pozytywnych myśli naprawdę pomaga się uspokoić i myśleć że wszystko dobrze się skończy
 Taka dawka pozytywnych myśli naprawdę pomaga się uspokoić i myśleć że wszystko dobrze się skończy  
 To co wzięłam za wystające spod szwów, to po prostu opuchlizna. Kotek dostał tylko antybiotyk i lek przeciwkrwotoczny, a jeść już może normalnie. Natychmiast skorzystał z tego przywileju i pomimo poważnego utrudnienia w postaci kołnieża dosłownie pochłonął śniadanko
 To co wzięłam za wystające spod szwów, to po prostu opuchlizna. Kotek dostał tylko antybiotyk i lek przeciwkrwotoczny, a jeść już może normalnie. Natychmiast skorzystał z tego przywileju i pomimo poważnego utrudnienia w postaci kołnieża dosłownie pochłonął śniadanko  Wenflon jeszcze ma, ale tylko "na wszelki wypadek". Po południu mamy zameldować się na kontrolę i jutro na ostatni (mam nadzieję) antybiotyk.
 Wenflon jeszcze ma, ale tylko "na wszelki wypadek". Po południu mamy zameldować się na kontrolę i jutro na ostatni (mam nadzieję) antybiotyk.
 ! Be ok! Musi być!
 ! Be ok! Musi być!
 Pan doktor się tak postarał, a on wszystko popruł
 Pan doktor się tak postarał, a on wszystko popruł   
 
 Zdejmowanie wenflonu zniósł powiedzmy że dzielnie
 Zdejmowanie wenflonu zniósł powiedzmy że dzielnie  Jeszcze dwa razy idziemy na antybiotyk (już bez środków przeciwbólowych) i we wtorek na kontrolę do chirurga. Problem kuwety na szczeście się wyklarował - Tikruś pięknie maszeruje za potrzeba gdzie trzeba
 Jeszcze dwa razy idziemy na antybiotyk (już bez środków przeciwbólowych) i we wtorek na kontrolę do chirurga. Problem kuwety na szczeście się wyklarował - Tikruś pięknie maszeruje za potrzeba gdzie trzeba 
 przyłączamy się do trzymania kciuków za kocinkę
  przyłączamy się do trzymania kciuków za kocinkę   .
 .
 .
 .
 ale później wszystko wraca do normy i cieszymy się zdróweczkiem kici i to jest najważniejsze
 ale później wszystko wraca do normy i cieszymy się zdróweczkiem kici i to jest najważniejsze  .
 .

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], paulinka11190 i 41 gości