m&j, masz przepiękną Calineczkę, naprawdę, jest taka słodziutka... chciałoby sie ja wciąż przytulać...
ja ze swej strony mogę Ci poradzić, a u mnie w domku mieszkają 3 futerka na znacznie mniejszym metrażu, więc nie mogłabym nawet mieszkania podzielić, żeby każde kocię miało pokój dla siebie

Twoje to maja luksusy, że pierwsze spotkania kotów mogą byc troszke niepokojące, ale one szybko porozumieja sie miedzy sobą, nie ma co ich wciaż izolować. Zauważ, ze Calineczka śmiało do Twojego rezydenta podchodzi, nie boi się go zbytnio, to Fadulek próbuje ją nastraszyć i dac do zrozumirnia, że to jego teren. I uwierz mi, z własnego doświadczenia wiem, że po kilku dniach poznawania nowego kota Fadulek nie będzie odstępował Calineczki na krok, bedzie się nią opiekował, wylizywał, nawet pozwoli jej jeść z własnej miseczki. Tylko daj im się wzajemnie poznać, nie izoluj ich. Fadulek może w istocie opatrznie to zinterpretoować, stać się zazdrosnym, czasem kocurki mogą nawet znaczyc teren, biedulek może pomyśleć, że już go nie kochasz tak jak wcześniej, a przeciez tak nie jest, co nie?
Trzymam kciuki za te wspaniałe relacje kocio-kocie i kocio-ludzkie
powodzenia