smutne macierzyństwo-Kruszynka ma swój dom:))))

[Sydney]

fajnie, ze rodzinka juz nie musi siedziec w schroniskowej klatce i wierze ze to rozwolnienie to nic powaznego

[Lidka]

Tez sie bardoz ciesze, ze juz towarzystwo jest bezpieczne:))
Jakby co to zostalo mi jeszcze troche biegunkowych srodkow. Daj znac co potrzebne.

[iwona_35]

I co słychać u rodzinki?

[mar9]

Więc tak: Rodzinka po przeglądzie u weta. Kruszynka miała okropnego świerzbowca w uszach, uszka zostały wyczyszczone a dzisiaj idę po Stronghold (chyba dobrze napisałam?), bo wczoraj nie było. Dostała też 0,5 cm antybiotyku na biegunkę (takie żółte w strzykawce), mam jej to podawać trzy razy dziennie. Maluchy ocenione na zdrowe (mam nadzieję, że nie zaraziły się tym świerzbowcem). Kruszynkę bolało przy tym czyszczeniu uszek , ale to przecież dla jej dobra. W domu już lepiej jadła, ale dalej nie przepada za suchym. Kupiłam jej Royalka dla kotków z problemami jelitowymi (intense?). Rzadkich kupek nie zauważyłam, ale i tak antybiotyk trzeba skończyć. Maluchy niestety nie wszystkie są kuwetkowe (jakiś mały nicpoń robi na podłodze ) ale nauczą się .
Kruszynce mam podawać jednorodne jedzenie (z dobroci podawałam jej za dużą rozmaitość ) ale juz będę mądrzejsza - tylko białe mięsko i Royalka. Poza tym reszta w normie, tzn. małe śpią, jedzą, bawią się i straszą starszego brata Michała , Agatka obserwuje całe towarzystwo z wysoka, a Myszka prycha, syczy itp na wszystko, co się rusza (ale dziś w nocy spała ze mną, więc idzie ku lepszemu ). To by było na tyle, jakieś pytanka

[tangerine1]

No tak, swierzbowca dostaje sie niemal zawsze w pakiecie ze schroniskowym kotem .

Ciesze się, ze ta biegunka to nic powaznego .
mam nadzieje, ze lada dzien wszystko sie unormuje.
A jak tam małe okruszki?
Wszystkie jedzą juz samodzielnie czy dalej cyckają mamuske?

[Mała1]

kciuki za zdrowko mamuski i malentasów rzecz jasna tez

[bettysolo]

No tak, swierzbowca dostaje sie niemal zawsze w pakiecie ze schroniskowym kotem .

Koty wychodzące tez często przynoszą świerzbowce

[mar9]

jeden z maleńtasków ma chore prawe oczko (całe zalepione), mam mu czymś przemywac (czym?) czy konieczna wizyta u weta???

[Mała1]

mar9-j nie wiem, nie mam doswoadczenia zupełnie przy maluchach.
pewnie ktos madrzejszy sie wypowie.Moze spytaj Jaage na pw

[tangerine1]

Moze na początek przegotowaną wodą.
Ale nie wiem czy to wystarczy, zupełnie sie nie znam na takich malentaskach.

[iwona_35]

Ja przemywałam rumiankeim.....



I jak mineła nocka? lepiej z oczkiem?

[mar9]

Ja przemywałam rumiankeim.....



I jak mineła nocka? lepiej z oczkiem?

Rumiankiem czy szałwią, a może świetlikiem?
Wczoraj przemywałam samą wodą, i oczko trochę się otwarło, ale rano było znowu zaklejone, buuu..., co robić???
Napisałam pw do Jaagi i czekam na odpowiedź

[Sydney]

Ja przemywałam rumiankeim.....



I jak mineła nocka? lepiej z oczkiem?

Rumiankiem czy szałwią, a może świetlikiem?
Wczoraj przemywałam samą wodą, i oczko trochę się otwarło, ale rano było znowu zaklejone, buuu..., co robić???
Napisałam pw do Jaagi i czekam na odpowiedź

najlepiej swietlik

[Mała1]

jeden maluszek nie zyje -trzeba było pomoc mu odejsc, nie było juz dla niego szans
Jest zle, myslałysmy ,ze kotkom dokucza koci katar, a teraz niestety mamy widmo panleukopenii
Cała rodzinka zagrozona i co gorsza trafił tam tez zdrowiutki pol roczny kotek,nieszczepiony
Dzis mar9 jedzie o 14 do formiki na szczepienie nowego, i po surowice dla mamuski i pozostałej trójki maluchów.

Trzymajcie kciuki
tylko nie p

[Mała1]

mamuska i pozostała trojka maluchów dostały surowice-formica-dzieki ,ze jestes
Młodzieniec został zaszczepiony-siedzi w klatce w łazience.
Trzymajmy kciuki.