jojo pisze:
serce sie kraje, jaki on byl apatyczny i smutnydomek tymczasowy, ktory go przygarnal bardzo byl zdenerwowany i zaniepokojony tym faktem, bardzo przezywal, ze kicius jest w takim stanie ...
w koncu kochana BOENA, sciagnieta na ratunek, wziela Wacusia do siebie i z nia spal, jadl, siusial i nabral pewnosci siebie
ma kobita swietne podejscie do kotow i widac, ze ja kochaja![]()
raz jeszcze serdecznie dziekuje, rowniez panu Adamowi i zonie![]()
i prosimy o kciuki za szybkie i pozytywne rozwiazanie
BOENA

























Kciuki oczywiście cały czas mocno zaciśniete