Kasia16 pisze:dedi pisze:Kasia wciąz podkreśla tę agresywność - Amanda po prostu jest typem kota-samotnika, ona nie znosi pieszczot na siłę i jest kotem ceniącym własne terytorium. Potrzebuje odpowiedniej terapii i duzo, duzo spokoju. Z zachowania przypomina mi moją Kitty, a ja z Kitty nie mam specjalnych problemów, dlatego sądzę ze przy odpowiednim traktowaniu Amanda ma szanse być taka jak przez tem. Leki bierze na zasadzie chorego człowieka, ktorego rokowania są jak najlepsze ale przezywa coś w rodzaju depresji czy załamania nerwowego - tutaj lepiej by to okreslił psycholog, a w Polsce nie jest to popularna specjalizacja - psycholog dla zwierząt, jednakże jesli stan Amandy sie nie ustabilizuje przejdzie wkrótce terapię behawioralną u nas. Tymczasem Kasia musi jej zapewnic jak najwięcej ciszy i spokoju. Wyposażenie pokoiku Amandy pozwala na tyle samotności (Amcia ma specjalne budki, bardzo fajne) ile kotu potrzeba, nie nalezy go stamtąd na siłe wyciągac. Niech sobie dysponuje swoim czasem jak sama chce - kotek rzecz jasna..
Co do szans na drugiego kota - u mnie są dwa ...nie sypiają wprawdzie razem ale tolerują się i jedzą obok siebie...
Prosze
z tego co zacytowalas, wynika raczej, ze Amada jest kotem o sklonnosci do bycia jedynym przedstawicielem wlasnego gatunku - ma silny instynkt terytorialny, oraz kotem, ktorego stresuja wszelkie ingerencje czy to czlowieka czy tez zwierzecia w jej swiat
kwestie "diagnozy" pozostawiam bez komentarza, poniewaz moim zdaniem do wystawiania jej upowazniony jest wylacznie wet o specjalnosci - behawioryzm koci
kwestii ordynowania lekow psychotropowych dla kota, ktorego nie widzial wet specjalista, zostawic nie sposob - to nie jest witamina C - ktora bezpiecznie mozna ordynowac i podawac kazdemu, leki z tej grupy maja tysiace przeciwwskazan, nie sa obojetne dla organizmu i potrafia wyrzadzic wiecej szkod, niz przyniesc korzysci, dziwne ze jeszcze nikt o tym nie wspomnial, ze koty bardzo slabo, o ile w ogole reaguja na te grupe lekowa
i nadal nie uzyskalam odpowiedzi na swoje pytania : co zrobisz gdy...?
TY konkretnie, bo zrzucanie odpowiedzialnosci na osobe, ktora chce Ci oddac kota, jest niepowazne, to Ty bedziesz musiala stawic temu czola a nie ktos inny







