Paula Konin pisze:Vet twierdzi, że u Kotów takie zaburzenia mogą się ciągnąć długo i mogą nawracać.
Oj, mogą... Zwłaszcza jeśli przy silnym katarze antybiotyk podawany był tylko przez 8 dni...
Piszesz, że 6 listopada bardzo ciekło mu z noska, a już 9 miał odstawiony antybiotyk? Przerwa i później jeszcze przez 3 dni gentamycyna? Dla mnie to niepojęte. Antybiotyk powinien być podawany do zupełnego ustąpienia objawów i jeszcze parę dni potem (można to przeczytać na każdej ulotce). Inaczej wszystko przechodzi w stan przewlekły i oporny na leczenie.
Ilekroć leczę katar u moich "dziczków", antybiotyk (najczęściej doksycyklinę, bo dobrze radzi sobie z infekcjami typu kataralnego i można ja podawać 1 raz dziennie) zawsze staram się podawać co najmniej przez 10–12 dni. Jeśli mi sie to udaje, kot najczęściej jest wyleczony trwale. Jeśli zniknie na parę dni i kurację muszę przerwać -wszystko powraca.
Niewykluczone, że Twój kotek ma już przewlekle zapalenie zatok.
To się źle leczy u ludzi, a co dopiero u zwierząt. Ale nie można tego tak zostawić, wbrew pozorom jest to bardzo niebezpieczne (kiedyś straciłam przez to kota, wet wmówił mi, że jest to nieuleczalne).
U ludzi przy zap. zatok antybiotyk podaje się długo, nawet przez miesiąc.
Teraz choruje na to moja Nutka - za pierwszym razem dostawała przez 12 dni doksycyklinę + trochę dodatkowych zabiegów. Wydawało się, że długo, ale przy zapaleniu zatok to nie wystarczy. Dałam się zwieść szybkiej poprawie i po kilku bezobjawowych dniach zaprzestałam leczenia. I niestety wszystko wróciło.
Teraz bierze antybiotyk już ze 2 tygodnie, do tego propolis, cerutin. Naświetlam ją też lampą i robię inhalacje. Mimo że jest dużo lepiej i nie widzę już ropnych smarków, to czasem ma jeszcze lekko zatkany nosek. Leczenie tym razem mam zamiar kontunuować, aż do zupełnego ustąpienia objawów i jeszcze co najmniej tydzień po tym.
Wydaje mi się, że Twój kotek też powinien dostawać antybiotyk przez dłuższy czas (oczywiście dobrany przez dobrego weta).
Wspomaganie naturalnymi środkami na pewno będzie korzystne i pomoze trwale przepędzic chorobę.
Dobrze mu zrobią naświetlania noska - najlepiej lampą Solux. Inhalacje solankowe (mogą być rozpuszczone tabletki Emskie).
Homeopatyki również - ale te powinny być dobrane indywidualnie, wg objawów.
Gwarancją sukcesu w przypadku leczenia naturalnego jest regularnośc i wytrwałość
Życzę powodzenia w leczeniu, Paulo. Żeby Księciunio wyzdrowiał.
I... może zmień weta?
---