TyMa pisze:Dryncie, a Ty ze sobą u lekarza byłaś? Twoja migrena trwa tydzień, to stanowczo za długo!
ja juz na te migreny kiedys byłam w szpitalu, wszystkie badania w normie.
Przez weekend musze sie wylezec, nawet TŻ idzie z maluchami na wizyte u weta.
A mlode kocia zawładnełay terenem na którym teraz sie znajduja. Bawia sie ile wlezie, zaczepiaja mi Cleosie kiedy spi i uciekaja przed jej łapa, Niuch jest zachwycony nowymi "nabytkami", ma sie z kim bawic.
Maluchy opanowały drakap, takie spryciuchy z nich, ze od razy załapały do czego to jest. Kradna sucha karme dla dorosłych, normalnie na lighta sie rzucaja. Wyspac sie nie daja, bo nadranem szaleja. Śpia z nami w łózku, same tak zdecydowaly, wiec niech spia. Tylko ja głupia nie moge spac, bo sie boje, że je zgnieciemy i mam lekki sen. Sa coraz mniej płochliwe, slicznie mrucza, ocieraja sie o człowieka, strzelaja baranki. Kochaniutkie jeszcze sa jak dla mnie za chude i siersc nie jest taka ładna jak powinna byc, ale pracujemy nad tym, pracujemy
