nie wiem co robic, bylam w ppiwnicy, byly wszystkie 3 koteczki, i sprawa wyglada tak: mamuska ma sie dobrze, druga kicia tez , obie zawsze jedza jak zaniose a trzecia, najbidniejsza, wyglada strasznie, wogole to ona nie ma duzo zeboe, ktore nie wiadomo jak stracila, kicia ma na pewno KK, przez tydzien jak byla w lecznicy byla leczona ale nie do konca wyleczona, dalej ma nos zaspikany, lezy na rurach, prawie sie nie rusza, do jedzenia nie podeszla, podstawilam jej pod nos, nie tknela, nawet jej dotknelam normalnie a ona nic

a zawsze atakowala
nie wiem co robic, nie moge jej wziac do domu i leczyc, ewentualnie zamkne w piwnicy ale nie wiem czy to wyjscie
weekend, swieta, wetka na urlopie, inni nie zajmuja sie bezdomnymi tak tanio, nie mam ani grosza, boze co robic
to sa same kosteczki.... ona chyba odejdzie
