No po swietach i upojnych sylwestrowych przegryzajkach to pewnie brzuchali przybylo co?Stefcio co prawda w wyniku mojego nader nieprzewidzanego dokocenia pozegnal z zalem 0,3 kil.

ale napewno moglby zostac KROLEM LENI i chociaz ciagle mu przaszkadzano to jednak dzielnie bronil swojego miejsca do lezenia

[img]
a jak juz totalnie nie mial spokoju to chociaz sztormy nim chwialy i dobre wychowanie nie pozwolilo mu sie polozyc dzielnie bronil piekarnika

[/img] ale najchetniej sam cudnie sie ukladal na przepieknie wyszywanym swiatecznym obrusie-w efekcie bylismy zmuszeni zorganizowac szwedzki stol

[/img]