Prośba o pomoc w znalezieniu zaginionego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 18, 2005 15:19

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 16:39 przez IzaW, łącznie edytowano 2 razy

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Nie wrz 18, 2005 17:02

Iza,
Ja po raz kolejny się przekonuję, że mamy wręcz analogiczną sytuację, jeśli chodzi sposób zaginięcia kociaków.
Czytam teraz na Forum o innych zaginionych kotkach i to mnie coraz bardziej przekonuje o tajemniczości kociej natury. Tajemniczości, bo po prostu prawie nic o niej nie wiemy.
I coraz bardziej się przekonuję, że po prostu one gdzieś gnają. W świat. Po co? Dlaczego? Człowiek jest za głupi, żeby to wiedzieć. Przecież mój też był wypieszczony i wychuchany. Jak czegoś nie wiemy, to nazywamy to instynktem.

A może szukam tylko dowodów na coś, co może nie byłoby najgorszym złem dla niego.
Może tak się tylko pocieszam.


A mój maluch i tak przez najbliższe pól roku nie wyjdzie na dwór, a do tego czasu nie wiem, może pojawią się te GPS-y.
W najbliższym czasie spróbuję rzucić ten temat na Forum.
Wydaje mi się, że może to nie uchroni zwierzaków na 100%, ale w sytuacjach takich, jak nasza pozwoliłoby może zguby namierzyć.
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Nie wrz 18, 2005 17:28

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 16:21 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Nie wrz 18, 2005 18:01

Iza, to dla mnie cudowna wiadomość, że po tak długim czasie może kot wrócić. Nie natknęłam się na takie przypadki.
Ale to mnie przekonuje o tym, że trzeba coś robić, nie odpuszczać.
Dzięki!!!
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Nie wrz 18, 2005 18:21

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 16:20 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Pon wrz 19, 2005 7:31

Mój też ciapuła straszna, ale łowić umiał i to chyba zdolny, bo na dworzu bywał krótko, a coś tam chyba przynosił. Tyle, że leniwiec.
A może znudził mu się taki tryb życia, pomyślał sobie: mlody jestem, przystojny, a taki gruby, jedzenie mi wydzielają, trzeba coś z tym zrobić.

Kurczę, czyba głupstwa plotę.

Mój też jest bardzo ładny.
Zresztą widziałaś.
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Pon wrz 19, 2005 7:41

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 16:41 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto wrz 27, 2005 8:23

On chyba już nie wróci.
Tak bardzo mi go brak.
Bez przerwy...
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Wto wrz 27, 2005 8:31

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 12:05 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Wto wrz 27, 2005 20:39

w związku z zaginieciem waszych kotow chce zwrocic uwage na cos takiego..zauwazylam ze koty wskakuja do smietnikow za pozywiieniem klapa moze sie zatrzasnąc przyjezdza smieciarka i wysypuje do srodka smieci.nieraz tak o tym myslalam bo ginely mi z pola widzenia koty ktore dokarmialam.moja kolezanka ma juz trzeciego kota. poprzednie zaginely po dwuletnim pobycie u niej.kilka m-cy temu zaginal czarnuszek .wciagu 3 lat pzrychodzil na karmienie,w ubiegle wakcje zniknąl ale sie pojawil po 2 m-cach.a teraz nie ma go juz od maja.
Gość
 

Post » Wto wrz 27, 2005 23:59

Dzięki za nadzieję, ale mój nie był skoczny, nie wskoczyłby do śmietnika.
Ale Gościu, dajesz ślad, że naprawdę różne rzeczy, zupełnie nieprzewidywalne mogą się zdarzyć.
Małolaty cierpliwie rozrzucają karmę i rozstawiają pojemniki z mleczkiem, rozwieszają nowe ogłoszenia, każdego rudego kotka nazywają: widziałem Karmela, Karmelek był tu czy tam...
Trzymają mnie przy życiu.
W niedzielę minęły dwa miesiące....
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Wto paź 04, 2005 8:15

glass mi kiedys spod domu UKRADLI 2 rude koty!jednego nie znaazlam a drugiego wyrwalam od "kociary" z okolicy..sasiadka ja podkablowala po przeczytaniu ogloszenia.obok domu mamprzychodnie poprostu ktos go zgarnal.mimo ze mial obroze i adres.
zostaw zdjecia lekarzom wet w okolicy(do łapy nie do powieszenia).predzej czy pozniej jezeli jest u kogos to musi on isc z nim do lekarza.szkoda ze nie mial obrozy...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto paź 04, 2005 10:57

To przerażające, co piszez!!
Nie rozumiem, jak coś takiego można zrobić!!
U weta ogłoszenie już wisi.
Wolałabym, żeby go ktoś ukradł do kochania niż by mu się coś stało.
Ludzie są okropni.
Na co komu taki kot?
Nie był przecież maluszkiem!!
Tyle kotów szuka domków, rude też.
Jak można?
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Wto paź 04, 2005 11:12

nie mam pojecia.
ludzie glupole są i juz..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro paź 05, 2005 21:52

Karmelku, Karmelku wróć proszę....[/code]
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">

Glass

 
Posty: 113
Od: Pt wrz 09, 2005 10:33
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 57 gości