Historia Bączka-kotka uratowanego ze zlomowiska...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 07, 2005 23:37

Sliczny jest:))
Moze one sa takie wspaniale wlasnie ze wzgledu na swoja ulomnosc:))

Czy te przypadlosc mozna jakos leczyc?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 07, 2005 23:53

Z wiekiem podobno achalazja może się nieco cofnąć, ale jesteśmy przygotowani na to, że zawsze będzie musiał dostawać półpłynne jedzenie.
W ogóle jest to bardzo rzadka choroba (no cóż, mam szczęście do rzadkich chorób :? ). Na wolności Bączek nie miałby żadnych szans.


Niedawno został wycofany z produkcji lek poprawiający perystaltykę przewodu pokarmowego (w zawiesinie), podawanie tabletki mija się z celem, bo Bonio ją zwymiotuje.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 08, 2005 0:17

ariel pisze:
Niedawno został wycofany z produkcji lek poprawiający perystaltykę przewodu pokarmowego (w zawiesinie), podawanie tabletki mija się z celem, bo Bonio ją zwymiotuje.

hmm.. a nie można podać taletki rozpuszczonej?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lis 08, 2005 8:10

Można, ale trudniej dobrać dawkę dla takiego malucha.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 14, 2005 0:27

Bonio dzisiaj zjadł na obiad porcję startego wołowego serca.
Nie zwymiotował :)
Teraz śpi na monitorze, słodziaczek :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 17, 2005 1:17

A może się pobawimy??
Obrazek

Obrazek
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 17, 2005 2:36

ariel pisze:Bonio dzisiaj zjadł na obiad porcję startego wołowego serca.
Nie zwymiotował :)
Teraz śpi na monitorze, słodziaczek :)

I niech tak zostanie :)
Bączku, dużo zdrowia :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 20, 2005 22:23

Bączek, najkochańszy kociaczek.
Gdy siedzę przy kompie - on siedzi na monitorze, no chyba, że akurat rozrabia.
Śpi osobno, nie z innymi kotami - zawsze kładzie się trochę dalej.
We wszystkim chce towarzyszyć złowiekowi. Śniadanie, kąpiel, gotowanie, porządki...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

o jak mi dobrze...
Obrazek
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 23, 2005 23:15 :(

Bączek choruje.
Już nie mam siły. znów biegunka, znów wymioty, brak apetytu.
Mały miał dzisiaj badaną krew, wskazuje na silny stan zapalny.

Dostał leki, kroplówkę, trochę usiłował się bawić, ale widać, że słabiutki jest.

Nie ufam laboratoriom, do których oddaję kał na badania w kierunku pasożytow - im wychodzi, że czysty, a ja znajduje zwymiotowaną glistę :(, cholery można dostać.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 24, 2005 0:12 Re: :(

ariel pisze:
Nie ufam laboratoriom, do których oddaję kał na badania w kierunku pasożytow - im wychodzi, że czysty, a ja znajduje zwymiotowaną glistę :(, cholery można dostać.

A kupkę zbierasz z kilku dni?
biedny Bączuś :(
zdrowiej malutki nie martw już ariel :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lis 24, 2005 8:58

Kupka dwukrotnie zbierana z kilku dni :(.
Podejrzewam, że jeśli gołym okiem nie widzą robali, to nie grzebią w poszukiwaniu jaj.

Niemniej z Bączkiem dzisiaj jest już dużo lepiej, choć pupka nadal mocno podrażniona i trzeba ją smarować kremem.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 24, 2005 14:35

Właśnie dzwoniłam do domu po wieści.
Bączek ma apetyt jak zawsze, co u niego oznacza chęć pożarcia (bo trudno to nazwać jedzeniem) dwóch słoików indyka/kurczaczka, specjalnej zupy, wypicia całej butelki convalescensa i jeszcze jakichś nielegalnych rzeczy typu kapusta, ziemniaki, mięso, chrupki.

Biedak nie może zrozumieć, że on takich rzeczy nie może jeść i ma do nas ogromny żal.
Na czas karmienia pozostałych kotów jest zamykany w oddzielnym pokoju, potem muszę spatrolować pokoje, czy przypadkiem nie leżą jakieś samotne chrupki, jeśli tak - trzeba je pozbierać.
Każde niekontrolowane zjedzenie nawet najdrobniejszej rzeczy może się dla małego zakończyć tragicznie :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 24, 2005 15:53

ariel pisze:Właśnie dzwoniłam do domu po wieści.
Bączek ma apetyt jak zawsze, co u niego oznacza chęć pożarcia (bo trudno to nazwać jedzeniem) dwóch słoików indyka/kurczaczka, specjalnej zupy, wypicia całej butelki convalescensa i jeszcze jakichś nielegalnych rzeczy typu kapusta, ziemniaki, mięso, chrupki.

Biedak nie może zrozumieć, że on takich rzeczy nie może jeść i ma do nas ogromny żal.
Na czas karmienia pozostałych kotów jest zamykany w oddzielnym pokoju, potem muszę spatrolować pokoje, czy przypadkiem nie leżą jakieś samotne chrupki, jeśli tak - trzeba je pozbierać.
Każde niekontrolowane zjedzenie nawet najdrobniejszej rzeczy może się dla małego zakończyć tragicznie :(.


Cieszę się, że jest lepiej.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 27, 2005 19:25

Bonio zwany także Małim (Małi mówi na niego trzyletnie dziecko, którym opiekuje się moja mama) już czuje się dobrze. Dziś rano najpierw rozrabiał na korytarzu
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A potem poszedł odpocząć :)
Obrazek
Obrazek
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 29, 2005 20:23

Wczoraj Bonio przy karmieniu odgryzł i połknął kawałek smoczka.
Dziś, zadzwoniła do mnie do pracy mama, że Bączek źle się czuje i będę musiała go zabrać do weta i prawdopodobnie czeka nas operacja.
Wróciłam do domu, owszem Bonio nieco markotny, ale nie wyglądał na chorego.
Polatał, polatał po mieszkaniu i puścił pawika - z kawałkiem smoczka.
Teraz czuje się znakomicie.

Ten kot doprowadza mnie do rozpaczy (poza tym, że bardzo go kocham;)).
Coraz trudniej go upilnować. Łazi po mieszkaniu, węszy i szuka czegokolwiek, co nadawałoby się do jedzenia.
On nie głoduje. Dostaje jedzenie na żądanie, jak żaden inny kot (nie możemy mu dawać naraz tyle, ile by chciał, bo wymiotuje).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 214 gości