Jesteśmy po wecie - jako że z roztrzepania nie wzięłam kwitka, wizytę funduję ja

. Attica waży 1,2kg a Basileus 1,4. Odrobadczone pyrantelum (mam dawki do podania dopyszcznie jutro i pojutrze). Uszy wyczyszczone, mam w przyszły czwartek jeszcze raz zalać uszka oti... Sajgon był w głębi, bo tam nie czyściłam mocno, ale po odmoczeniu poszło. Wieczorem pójdzie Fiprex (bo wolę być i patrzeć, żeby się nie wylizały) - mają straszne skupiska pcheł zwłaszcza wokół tyłeczków. No i oczywiście wszystkie rzeczy na których się wykładały w łazience idą do prania na cito. Bardzo się podobały w sensie urok, wdzięk i stan ogólny (poza syfem w uszach i na sierści). Drugie odrobaczanie będzie już z wybijaniem tasiemca (na wszelki w). Szczepienie w przyszłym tygodniu. Jak chcemy testy (mimo że w przypadku takich maluchów jest to "sztuka dla sztuki") to też wtedy.
Aha, rano były 2 spore kupy w wannie tworzące znak =. Zdolniachy

.
Ostatnio edytowano Czw lip 24, 2014 11:33 przez
Alienor, łącznie edytowano 1 raz