Blondas [`] Henio [`] Misia [`] Teodor [`]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 25, 2014 8:46 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Dziś był termin na druga dawkę leku do uszu, umówiłyśmy się z sąsiadką kwadrans po 5-tej. W nocy padało, po 4-tej bardzo intensywnie, ale o umówionej porze tylko mżyło. Blondas już czekał, nawet nie był zbyt mokry (krzaki są naprawdę bardzo gęste i dobrze chronią przed niezbyt intensywnym deszczem). Dostał w nagrodę 2 tacki Winstona, które wrąbał z wielkim apetytem.
Za tydzień ostatnia dawka Otimectinu, mam nadzieję że świerzb się ubije chociaż na jakiś czas.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro sie 06, 2014 19:21 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Blondas przychodzi codziennie na śniadanie i kolację. Dziś spotkałam go tez ok. godz.10-tej i wygłaskałam, a wieczorem obfotografowałam :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek

Moim zdaniem jest w bardzo dobrej kondycji, ma super futerko i gruba warstwę tłuszczyku. Ma tez niestety problemy z dziąsłami (z powodu braków w uzębieniu ma dolna wargę podrażnioną) i wypatrzyłam trądzik na brodzie. Jutro zaczniemy mu smarować bródkę Tridermem, powinno pomóc.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro sie 06, 2014 20:42 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Dziękuję, Amico, za zdjęcia. Założyłam sobie folder ze zdjęciami Blondasa. Za zdrowie kota :ok:
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4817
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sie 07, 2014 14:39 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Ja już dawno chciałam mu zrobić nowe zdjęcia, ale nie było jak. Wczoraj sąsiadka się nim zajęła, a ja pobiegłam po aparat. Fotki nie są najlepsze, bo już robiło się szaro, ale przynajmniej widać jak on teraz wygląda. Któregoś dnia może uda mi się wyczyścić mu uszka (leczenie już zakończone).
I jeszcze jedna fotka z wczoraj:

Obrazek

Kolor jego futerka zmienia się w zależności od pory roku (im cieplej tym jest jaśniejsze, teraz wręcz biszkoptowe), ale piękny wzorek po bokach zawsze jest widoczny.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw sie 07, 2014 15:21 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Jaki śliczny kić :1luvu:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3995
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw sie 07, 2014 18:31 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Dopiero teraz trafiłam tutaj.Ależ on jest kapitalny :1luvu: Cudny misio :1luvu: Chciałabym mieć takiego kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 07, 2014 18:50 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Ja śledzę od dawna pomoc, jaką niesie Amica blondasowi. Jest przepiękny i ma niespotykanie klapnięte uszka :D .

Amica chapeau bas :1luvu: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 07, 2014 20:30 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

kwinta pisze: ma niespotykanie klapnięte uszka


Te uszka to z powodu krwiaków. Za późno zaczęłyśmy go leczyć (miał zaawansowane zapalenie uszu z powodu świerzbowca).
Rok temu uszy były prawie w normie (zdjęcie zrobione w lecznicy w czasie pierwszej wizyty)

Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sie 08, 2014 7:26 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Wiem, że uszka są takie z powodu choroby, ale właśnie one sprawiają, że ma taki niesamowity wygląd.No i to taki klusio, aż chce się go przytulić.Amica, kot szuka domku?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 08, 2014 13:38 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

ewar pisze:Amica, kot szuka domku?

ewar, on formalnie ma dom. Jego ludzie cały czas uważają go za swojego, mimo że od lat nie wpuszczają go do mieszkania. Blondas sypia na ich werandzie, chciałyśmy podarować dla niego ocieplaną budkę na tę werandę, państwo mieli się zastanowić i do dziś nie dali odpowiedzi. Nie leczą go i podejrzewam, że nie karmią. Do dziś nie wiedzą, że został wykastrowany (a my boimy się przyznać, bo jak znajoma, która nie wie, że go wykastrowałyśmy, zasugerowała jego właścicielom kastrację jako antidotum na sikanie po wszystkim dookoła, to oburzona pani powiedziała, że gdyby chcieli to by to dawno zrobili).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sie 08, 2014 15:54 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Ukraść go, tylko to mi przychodzi do głowy.Wiem, to przestępstwo, ale chyba są okoliczności usprawiedliwiające taki czyn, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 08, 2014 17:01 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Prawda :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 08, 2014 19:08 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Też o tym myślałam, ale...
Nie wiemy jak on by się zachowywał w domu, jednak całe swoje życie jest takim trochę łazęgą. Zna tu każdy kąt, wypuszcza się nawet poza osiedle, na łąki, nad strumyk. On nie jest już młody, ma swoje nawyki.Zanim go wykastrowałysmy był postrachem innych kotów, strasznie lał inne kocury (domowe wychodzące), teraz raczej sie nie bije, nie ma przyajmniej żadnych śladów walki, ale nie wiadomo jak by zareagował na inne koty. Psów, które zna nie boi się.
Żaden dom adopcyjny nie daje 100% gwarancji, że będzie OK. Wiem coś na ten temat, wyadoptowałam ok. setki kotów, nawet forumowy domek nie daje gwarancji :( Tu jest pod naszą kontrolą, jakby co to mu pomożemy, na ogół ludzie go lubią (co szczególne właśnie z powodu tych uszu zwracają na niego uwagę, nie sposób go pomylić z innym kotem). Dziś drugi dzień antybiotyku na bródkę, a już ogromna poprawa. Także jak widać sprawa wcale nie jest prosta.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sie 08, 2014 20:46 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Mój pierwszy i najcudowniejszy tymczas, rudzielec Edzio był wiejskim kotem, któremu nie wolno było nawet wejść do domu.Potem już nawet do stodoły nie i wtedy do mnie trafił.Nie miałam i nie będę mieć takiego kota już nigdy.Walczył z kocurami, a u mnie nawet nie syknął.Był kotem gadającym i nie wybaczę sobie nigdy, że tego nie nagrałam.Edzio był zaprogramowany jak komputer, wiedziałam, co zrobi, jak zareaguje.On mnie rozumiał, ufał bezgranicznie.Tylko on ma album z papierowymi zdjęciami.Mieszka w Warszawie, a całą drogę do nowego domku jechał z główką na moich kolanach.Płakałam jak bóbr, ale przekonano mnie, że powinnam go oddać, bo mogę być DT dla innych kotów, a on przecież znalazł dom.Blondas trochę mi go przypomina, też jest duży i rudy, chociaż Edzio był jak marchewka, ale zawsze to rudy, prawda?
Praktycznie to Blondas nie różni się od moich bezdomniaków.Dostaje jeść, jest wykastrowany, leczony, jeśli trzeba, ale praktycznie to domu on nie ma.Myślę, że odnalazłby się nawet w nie wychodzącym domku, jak mój Edzio, który mieszka teraz w centrum Warszawy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56118
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 07, 2014 22:50 Re: Blondas z mojego osiedla - sytuacja opanowana

Jak się ma Blondas? Amico, widziałaś go ostatnio?
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4817
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości