80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2012 13:19 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Szalony Kocie - z p. Bożeną nie ma co dyskutować, kotki trzeba po prostu zabrać i ciachnąć. Wiosną to one będą w znacznie gorszej formie po zimie. p. Ewa to rozumie, pomoże w negocjacjach. Jak trzeba będzie to ja jeszcze z p. Bożeną pogadam. Kocurki mogą sobie czekać, ale kotki koniecznie w ciągu najbliższych 2 tygodni.

Co do kocura z FIV - to przypominam, że on jest dziki. Kompletnie nieadopcyjny.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2012 22:36 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Jest szansa na DT dla tych dwóch kociaków. Do Marty na FB odezwała sie Joanna z Kocich Spraw z informacją, że jest dziewczyna, która juz prowadziła DT, udało się jej załatwic adopcje dla wszystkich siersciuchów i może przyjąć nowych lokatorów. Pozwoliłem sobie przekazac nr tel do Szalonego Kota.

Martyna, skonsultujcie to proszę z p. Bożeną i Ewą. Mam nadzieję, że wszystko uda się załatwic.


Heja.
Jeśli ktokolwiek chce pomóc w ten weekend to śpieszę poinformować, że spotykamy się w sobotę 24.11, o godzinie 10:00 - 10:30 w Powsinie (okolice zajezdni 519), lub też trochę wcześniej w Bricoman Przyczółkowska/Powsińska (proszę o kontakt telefoniczny). W zależności od funduszy planujemy zakup płyt, daszka i ew. impregnatu do drewna.

Zgłosila się koleżanka z pracy, która może załatwić dom dla 1 kota/kotki.

Iwona66
Zgłoszę się do Ciebie po domki w przyszłym tygodniu. Muszę skończyć wiatę, całą furę mam zagraconą narzędziami.

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2012 15:05 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Ja leżę i gorączkuję, 38,5 i nie kontaktuję, ożywam jakoś późno w nocy :( dlatego ani dziś, ani jutro żadnego łapania :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lis 24, 2012 18:01 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Już bałem się, że te dwie "specyficzne" panie spowodowały, że już dałaś sobie spokój (co w ogóle by mnie nie zdziwiło).
Pora roku i pogoda paskudna, dlatego jak wracam z Powsina to wspomagam się 2 browarami, jak na razie trzymam forme.
Martyna, kuruj się, odpoczywaj i zbieraj siły. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Odzywaj się, jak wydobrzejesz. Koniecznie musimy odłowić te maleństwa, mamy dla nich domy.
Z kocurami to inna historia. Ja porozmawiam z p. Bożeną i delikatnie wytłumaczę, że rozmnażanie się to jedno, ale koty też walczą a przy okazji zarażają się FIV. Stąd konieczność wykastrowania kocurów.

Jopop, czy wpłynęły już jakieś pieniądze na koty z Powsina?

Aleba, cały czas mamy Twój transporter. Daj znać jak będziesz go potrzebować.

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto lis 27, 2012 21:23 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Zagladalam dzisiaj na konto Fundacji - jeszcze nic nie wplynelo dla Powsiniakow.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lis 27, 2012 21:37 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Martyna, tylko bez szaleństw ;). Ma być mokro, zimno i nieprzyjemnie. Może masz kogoś w zastępstwie?

Agnieszka, dzięki za info. Będę wdzięczny za sprawdzenie raz na jakiś czas, może wpłynie coś do piątku, tak żeby była kasa na sprawdzenie tych 4 maleństw, które mają iść do adopcji.

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 27, 2012 22:03 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

To ich jest w końcu dwa czy cztery..?
W sumie łapanie nie jest trudne, trudniejsze jest przekładanie do transportera :roll: i niestety niewiele znam osób, które są z tej strony Warszawy, sama mieszkam tu od niedawna :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lis 27, 2012 22:14 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

My będziemy w Powsinie w sobotę. Kociaki możemy zawieźć do lecznicy po pracy, Marta może pomóc przy kotach. Mamy 1 transporter Aleby i możemy pożyczyć jeden swój duży.
Kociaków jest 4, są już 2 domy dla nich. Jeśli nie wypalą to mam DT.

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 7:13 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Hej , mam transporter idealny do przekładania kotów małych , dużych , dzikich.
Jeśli ktoś jest z mojej okolicy ( Grochowska przy Rondzie Wiatraczna)- pożyczę .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro lis 28, 2012 9:07 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Heja Małgosia, wielkie dzięki za odzew. W sumie mamy 2 mniejsze i 1 duży transporter. Nie wiem czy to wystarczy, może Szalony kot się wypowie? Z drugiej strony nie wiem czy z dodatkowym transporterem się zapakujemy. Będę miał ze sobą narzędzia, a wiem, że z tej strony nikt nie będzie jechać.

Oczywiście wszystko zależy od tego, czy Szalony Kot wykuruje się.

Martyna, bez presji - zawsze możemy zrobić akcję wieczorem, po pracy. Daj najwyżej znać czy dasz radę w weekend czy nie, bo muszę powiadomić o tym panie "opiekunki". Jeśli masz jakiekolwiek problemy z "komunikacją" z tymi paniami to kontaktuj się z nimi przeze mnie, albo przez Martę. Nie myśl, że jesteś sama na tym polu walki ;). W sobotę porozmawiamy nt. kastracji kocurów.

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 11:25 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

te kocury nie są priorytetowe - oczywiście warto ciachnąć, ale jak się nie da to można olać. kocury są problemem glównie w blokach, gdzie po prostu śmierdzą.

natomiast koniecznie trzeba ciachnąć kotki - i skoro chcecie zabierać już w ten weekend małe to najlepiej byłoby od razu złapać ich matkę. ale to trzeba ustalić z p. Bożeną PRZED weekendem, żeby nie oporowała.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 11:42 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Zadzwonię dzisiaj do niej.
Czy te kotki będzie można sprawdzić w lecznicy przed wydaniem do nowych domów?
Ostatnio edytowano Śro lis 28, 2012 11:48 przez Roslina, łącznie edytowano 2 razy

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 11:46 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

tak, tylko musicie zdazyc przed 14-ta jesli to bedzie sobota

wiem ze sie powtarzam ale koniecznie zlapcie kotke-matke. jak jej zabierzecie kocieta to prawdopodobnie sobie cholera gdzies polezie. dobrze dziala np. postawienie transportera z kociakami zaraz za klatka lapka i obudowanie go ze wszystkich stron. wtedy jak kotka chce dojsc do malych to musi wlezc do klatki. no i oczywiscie do klatki cos aromatycznego - tunczyk w oleju zwykle sie swietnie sprawdza!

jak nie bedziecie miec nikogo kto umie przekladac do transportera - to przywiezcie ja do lecznicy po prostu w klatce-lapce, lepiej tak niz ryzykowac ze zwieje przy przekladaniu


ja sie probuje dodzwonic do p. Ewy, ale na razie nie odbiera. bede dzwonic dalej, niech i ona naciska na p. Bozene :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 11:48 Re: 80 cio letnia Pani karmicielka została sama. WARSZAWA

Nie wiem jaka jest procedura, czy kotka od razu trafia z powrotem do lasu? Czy jest jakis czas u weta, tak zeby szwy się zabliźniły i nie złapała zakażenia?

Roslina

 
Posty: 40
Od: Sob lip 03, 2010 23:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 232 gości