
Moderator: Estraven
O poranku przechadzała się po całym mieszkaniu i patrzyła z zaciekawieniem co robimy.
. I z kuwety nie śmierdzi, więc chyba i te sprawy powoli się normują. Więc dziś bez wizyty u weta. 
strongbaby pisze:Po moim powrocie do domu zjadła kocie mokre jedzonko. I z kuwety nie śmierdzi, więc chyba i te sprawy powoli się normują. Więc dziś bez wizyty u weta.
Kota pozdrawia


strongbaby pisze:Lila rano jej dałam przez strzykawkę papkę z kurczaka, marchewki i rosołku a od popołudnia wcina sama animonde carny i RC convalescence zakupioną u weta, tylko że już mięsną a nie tą do rozpuszczania. Na kolację zjadła już naprawdę sporo i to bez zachęcaniaTylko jeszcze chęci na zabawę nie ma.

Przed dzieciakami też nie ucieka, daje się im wytarmosić 
. Domek, do którego wyadoptowałam mojego tymczasa też jako pierwszego kota wziął małą, czarną dziewczynkę ze schronu. Był ten sam problem, a kupy były aż krwiste. Ponad 2 tygodnie trwało przywracanie kotki do jako-takiego stanu (zostawiała krwawe placki na podłodze). Dlatego Twoja sytuacja bardzo mi przypominała tamtą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Blue i 49 gości