Tymuś[*] bez oczka

ja jednak poproszę o ponowne wydarzenie na FB,jeśli ktoś potrafi zrobić i ma tam konto

ile kosztuje wizyta u dr Garncarza-ja już ostro spłukana przez te tymczasy jestem

Może tym razem ktoś inny zrobiłby FB - moje nie było skuteczne. Poza tym byłoby głupio, gdybym drugi raz rozkręcała to samo wydarzenie.

Pierwsza wizyta u dr Garncarza kosztuje 90 zł, u dr Buczek 70 zł. Chyba że mogłabyś zarejestrować kotka nie na siebie, tylko na jakąś fundację - wtedy zwykle jest zniżka 50%. A może dr da zniżkę, jak usłyszy historię kotka, ale na to już nie ma reguły.

Może jednak daj mu jakieś imię, niech ma coś swojego...

**Adopcje: 12 >>**

Bazyliszkowa pisze:Sliczny jest
Czy to drugie oko na pewno jest ok? Na ostatniej fotce wyraźnie widać zachodzącą trzecią powiekę. Może warto by było, żeby kotka zobaczył jednak dr Garncarz?

Zarobaczenie i odwodnienie też daje takie efekty.Mój tymczas na obu miał takie powieki wysunięte.Okazało sie,ze robale były .
Piękny kot. :1luvu:

Ale ucho to mu drań wyciepał koncertowo.

Okaleczył kota 2x :!:

nawet 3x!
bo,czego nie dopisałam w pierwszym szoku i pędzie związanym z innymi tymczasami: kocio miał też amputowaną końcówkę ogonka (jakieś 2cm)

.
Po kilku dniach jak kota odwiedziłam w lecznicy po tej cholernej amputacji oka, usłyszałam od weta :evil:

: "a od Pani to teraz będę wymagał zgody na piśmie na wszystkie zabiegi, bo mnie Pani opluwa w internecie! a tu będzie do amputacji jeszcze ogon , bo jest martwica w końcówce ogona,w złamanej części". Struchlałam

Jak to złamany ogon? To nie dało sie tego ustalić przy pierwszym znieczuleniu? Jak kot był wobec tego oglądany,że to pominięto? Bo,że jest martwica,którą się po kilku dniach dopiero widzi to może i rozumiem,ale złamanie powinno byc wychwycone od razu! I po co dwa razy podawanie narkozy? Chyba,że kotu złamano ogon podczas pobytu w lecznicy,np.przy zamykaniu klatki itp. :conf:

ASK@ pisze:Zarobaczenie i odwodnienie też daje takie efekty.Mój tymczas na obu miał takie powieki wysunięte.Okazało sie,ze robale były .

odwodniony nie jest napewno. Pije i je dobrze. Przepraszam,nie je,tylko żre, za dwóch :mrgreen:

Miał mieć podawany aniprazol w lecznicy (nawet jest wpis w książeczce). NA wszelki wypadek w weekend podam mu Milbemax,dla pewności. Tylko muszę zaapelować o choć minimalne przegłodzenie (a to u opiekunki najtrudniej wywalczyć :wink:

),żeby chłopak połknął tabletkę z karmą.

tabo10 pisze:nawet 3x!
bo,czego nie dopisałam w pierwszym szoku i pędzie związanym z innymi tymczasami: kocio miał też amputowaną końcówkę ogonka (jakieś 2cm) .
Po kilku dniach jak kota odwiedziłam w lecznicy po tej cholernej amputacji oka, usłyszałam od weta : "a od Pani to teraz będę wymagał zgody na piśmie na wszystkie zabiegi, bo mnie Pani opluwa w internecie! a tu będzie do amputacji jeszcze ogon , bo jest martwica w końcówce ogona,w złamanej części". Struchlałam Jak to złamany ogon? To nie dało sie tego ustalić przy pierwszym znieczuleniu? Jak kot był wobec tego oglądany,że to pominięto? Bo,że jest martwica,którą się po kilku dniach dopiero widzi to może i rozumiem,ale złamanie powinno byc wychwycone od razu! I po co dwa razy podawanie narkozy? Chyba,że kotu złamano ogon podczas pobytu w lecznicy,np.przy zamykaniu klatki itp.

?/;*&^%$#@ że się tak wyrażę

tabo10 pisze:ja jednak poproszę o ponowne wydarzenie na FB,jeśli ktoś potrafi zrobić i ma tam konto

No i jest wydarzenie na fb: http://www.facebook.com/events/297688213650038/

Kochana ciocia Erin zrobiła :1luvu:

O, miałam wstawić link, ale mnie uprzedziłaś :ok:

cioteczko Erin :1luvu:

Kotek bardzo prosi o dom...
Czy ma szansę na odmianę złego losu?...

Jest taki piękny i tulący się

musi znaleźć dom

**Adopcje: 12 >>**

Cczym więcej czytam tym bardziej w szoku jestem.Dlaczego masz podpisac wstecznie zgode na zabiegi. :roll:

, które sa juz wykonane :?:

Skoro pan nie uzgadniał z tobą wszelkich swoich posunięć to niech za nie odpowiada.

Nie, na amputację oka nigdy nie podpisywałam,ani przed ani po. Podpisywałam jedynie na amputację końcówki ogona-przed zabiegiem,bo wet zaczął się asekurować,skoro tak "opluwam w internecie". A ja nikogo nie opluwam,tylko przytaczam fakty i podaję prawdę - fakt,że dla niektórych niewygodną. Ale czy szukanie domu,ciągłe wałkowanie ogłoszeń,utrzymanie finansowe kota,będące na mojej głowie, obchodzi weta,który tak lekką ręką pozbawił go oka? I czy zdaje sobie sprawę jak to dopiero jest "niewygodne"?

Wczoraj byłam u kota- jak siedzi normalnie trzecia powieka nie zachodzi. Tylko jak zaczyna się tulić, może to taka samoczynna obrona oka jak np. mrużenie u ludzi,nie wiem próbuję znaleźć przyczynę. Tabletkę na odrobaczenie - Milbemax ma dostać dziś.

kotu dom potrzebny

Tymuś[*] bez oczka

Kto przegląda forum