wczoraj w nocy w domu zrobił poza kuwetą i jedno i drugie... Na kociarni w niedzielę lał regularnie na wiadro stojące na środku pomieszczenia a potem zrobił konkretniejszą rzecz na środku 3-ego boksu
On jest zdrowy jak koń Znów nas...ał poza Poradziłam, by nie sprzątała kupy tylko włożyła ją do kuwety na jego oczach. Po chwili dostałam maila Cytuję: Kurcze to może być dobry pomysł, a właśnie zrobił kupę po raz 3 a ja ją oczywiście od razu sprzątnęłam. Chociaż wiem, że jelitka mu działają dobrze:) Jeśli zdarzy się tak po raz kolejny to tak zrobię. Dziękuję za radę:)
pytanie - z kim tam mieszka, coś go wyraźnie niepokoi. Może postawić więcej kuwet? Może tam skąd jest nie było żwirku a gazety? Albo słynna szmatka - pamiętasz?
Dali już drugą. Dag - w tym domu z którego przyjechali kuwet nie było w ogóle Ale w schronie wszystkie koty z tej interwencji szybciutko załapały, co to kuweta. Widocznie miewają zaniki pamięci
mnie się wydaje, że to może być kwestia tego, że w schronie pojawiły się ostatnio kocurki nie kastrowane- np. OvO i zapaszek był i się Tuptusiowi przypomniało
Niestety, mam złe wieści z domu Tuptusia dziewczyny - jeśli macie jakieś pomysły - będę wdzięczna za każdy... Dziś poprosiłam o wieści i dostałam "Witam Z Tuptusiem sytuacja jest przedziwna i szczerze mówiąc sama nie wiem jak to wszystko interpretować. W środę kuweta została ogarnięta, zaczął się pięknie załatwiać i wszystko super. W piątek nagle zapomniał do czego służy kuweta, kupa praktycznie każda była w najlepszym przypadku obok kuwety, a większość w kuchni. Siku oczywiście też w kuchni. Wczoraj i dzisiaj siku zrobił już do kuwety, ale mam wrażenie, że tylko dlatego, że wsadziłam go do niej kiedy zaczął "szukać" miejsca. Kupę niestety nadal robi gdzie popadnie, a najgorzej, że nie jest to jakieś jedno miejsce, tylko idzie tam, gdzie akurat nie widzę. Szczerze mówiąc powoli kończą mi się pomysły jak mogłabym go przekonać. Nie wiem z czego może takie zachowanie wynikać, bo oprócz tego wszystko jest zupełnie normalnie, śpi w łóżku, wygrzewa się na słoneczku, wskakuje na kolana, domaga się czułości i szybko zasypia jak się go drapie. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym go oddać, ale nie ukrywam, że problem zrobił się bardzo poważny i nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Pozdrawiam..."
Nasz kot, przez wiele lat robił kupe na środku w kuchni, nie wiedzieć czemu. Ale się przyzwyczailiśmy. Na starość mu przeszło. No ale kupa jak kupa...
A może to jest związane właśnie ze znaczeniem terenu? nie szkodzi, że rezydent towarzyski. Może feliway? Albo wkładać go do kuwety ciągle, pokazywać na upartego?