bardzo agresywny kot pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2011 14:04 Re: bardzo agresywny kot pomocy

lidka02 pisze:Przeczytałam wątek jeżeli moge coś doradzić to Felliway to są super feromony , można nawet je włączyć w dwóch pokojach .Ja nie miałam kota agresywnego ale miałam koteczke po zmarłej osobie przerazona całą sytuacją nie wiedziała co sie w okół niej dzieje ja mam jeszcze trzy psy a ona z psami nie była .Jak ją zabrałam do siebie siedziała za szafą nie chciała wychodzić tak kilkanaście dni , po jakimś czasie zaczęła wychodzić ale była bardzo agresywna do moich kotów , ze mną było ok ale na moje koty się rzucała psów się bała .A ja sie obawiałam zeby nie dała się na mojego psa bo to duży pies mieszanka amstafa .Było tak pewnie z 6 tygodni i się poddałam , byłam u weta postanowił żebym ją uśpiła .Przyjechałam do domu nie mogłam tego zrobić ale pewnego dnia dość dotkliwie pogryzła mojego kota , pojechałam z nią do weta żeby ją uśpić .U weta była kolejka im dłużej czekałam tym bardziej nie mogłam tego zrobić a ona siedziała pod kocykiem w transporterze przerażona , weszłam do weta mówie mu po co przyjechałam ale że za długo czekałam i nie moge tego zrobić i sie rozryczałam .Zapytałam się jeszcze raz czy nie ma jeszcze jakiegoś sposobu na pogodzenie jej z moimi kotami wet powiedział że jest jeszcze coś to Felliway ale to drogie .Kupiłam to u weta przyjechałam do domu i włożyłam do kontaktu tam gdzie była kotka po dwóch tygodniach jak ręką odjął kot się zmienił nie do poznania co dzień było widać poprawe , nawet moje psy jej nie przeszkadzały .Więc myśle że powinnaś to kupić sobie to jest super rozwiązanie wiem to na własnym przykładzie , zwierze robi się spokojne , zero agresji toleruja sie wszystkie polecam i życze powodzenia ....


smutna historia, ale na szczęście z happy end :) myślę, że na pewno zastosuję ten środek, po prostu kilka metod na raz. Póki co kotek dostaje leki uspokajające (właściwie wczoraj dostał pierwszą tabletkę - wet mu zaaplikował bo mi się nie udaje), ma robione dalsze badania (m.in. te na mocz) i zobaczymy co dalej. Na pewno kotka nie dam do uśpienia. Bo nawet jeśli wszystkie tu metody proponowane zawiodą i behawiorysta itp. to w ostateczności ten zabieg o którym pisałam na początku (pozbawienie kota broni). Więc i tak o uśpieniu nie ma mowy :)

Cieszę się, ze kotek trafił na Ciebie bo nadal żyje i ma się dobrze :)

agnieszka33

 
Posty: 54
Od: Nie lis 27, 2011 19:38

Post » Wto lis 29, 2011 14:36 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Zamówiłam klatkę na allegro, ale przyślą za parę dni. Tak sobie pomyślałam czy może jest ktoś kto mógłby pożyczyć klatkę na ok. tydzień dla mojej kotki? Zawsze to jakieś skrócenie jej tej izolatki (siedzi w zamkniętym pokoju). A tak klatka stała by w tym pokoju gdzie ja jestem i jakoś byśmy próbowały nawiązać lepszy kontakt niż teraz przez zamknięte drzwi.
Najlepiej Szczecin i okolice to podjadę po klatkę. Jeśli nie, trudno, ale warto zapytać ;)

agnieszka33

 
Posty: 54
Od: Nie lis 27, 2011 19:38

Post » Wto lis 29, 2011 14:38 Re: bardzo agresywny kot pomocy

aguskaa pisze:My dziś idziemy do weterynarza i dokładnie dowiemy się jakie leczenie nam zaproponowała. Już pewnie wspominałam, że nasza kotka jest oporna na leki. Po tabletce, po której miała spać chodziła lekko "pijana". Mam nadzieje, że znajdziemy sposób na agresję naszego kota i zostanie ona z nami jak najdłużej:)

agnieszka33 3mam kciuki za was. Oby wszystko dobrze się zakończyło:)


aguskaa i jak sytuacja?

agnieszka33

 
Posty: 54
Od: Nie lis 27, 2011 19:38

Post » Wto lis 29, 2011 14:58 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Agnieszka33 powodzenia z kociakiem jestem ciekawa jak zareaguje na leczenie i te feromony .Oby to było to :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto lis 29, 2011 15:47 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Moim zdaniem behawiorysta powinien wkroczyc juz dzis, zaraz. Po podaniu lekarstw kot "nie bedzie soba" a problem trzeba znalezc i wyeliminowac. Jak dla mnie to zabierasz sie do sytuacji "od pupy strony", najpierw pomysl z wyrywaniem pazurow, teraz prochy.

Nasze koty reaguja na moj zly nastroj, na smutek, zlosc, wyczuwaja zmiany emocji blyskawicznie. Twoj zapewne rowniez, moze macie jakies problemy, moze sytuacja z kotkiem jest mylnie laczona z poprzednim dokoceniem (roznie bywa). Rady z klatka sa super, tak samo jak z gruba odzieza. Obojetnosc i zapewnienie rozrywki kotce a gdy sie jezy i widzisz, ze zaraz nastapi atak - odwroc jej uwage.

Zycze powodzenia

kotka_helenka

 
Posty: 13
Od: Sob cze 25, 2011 13:20

Post » Wto lis 29, 2011 15:54 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Jesli znajdziesz chwile to polecam ksiazki o kociej psychice, "The Cat Who Cried for Help" Dr Dodman na poczatek.

Najstarsza kotka tez byla niewychodzaca a po przeprowadzce na wies lowi myszy i wypuszcza sie na cale dnie i noce- zachowuje sie tak, jakby byla urodzona gdzies w pobliskiej stodole. Argument, ze sobie nie poradzi nie wydaje mi sie sensowny. Szelki na plecy, jesli wykaze checi oczywiscie (niektore koty sa szelkowe a wlasciciele nie maja o tym pojecia). Generalnie duzo nowy, delikatnych bodzcow (zadnych drastycznych zmian).

kotka_helenka

 
Posty: 13
Od: Sob cze 25, 2011 13:20

Post » Wto lis 29, 2011 16:34 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Agnieszka zanim zainwestujesz w feliwaya poczytaj trochę o skuteczności - z tym jest niestety różnie
u mnie nie zadziałał ani trochę
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 29, 2011 16:45 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Jesteśmy po wizycie u wet. Najprawdopodobniej nasza kotka jest przestraszona i prawdopodobnie ataki są formą obrony. Dostaliśmy tabletki stress out a dziś dodatkowo dostaniemy leki psychotropowe. Mam nadzieje, że to pomoże.
Naszą kotkę staramy się jak najwięcej puszczać swobodnie po mieszkaniu, jak widzimy, że zaczyna się lękać i robi wielkie oczy (wowczas się boi) zamykamy ją w transporterze wiklinowym. Po jakimś czasie jak jej przechodzi wypuszczamy ją i tak w kółko.
Dam znać za kilka dni, czy jest jakaś poprawa.

aguskaa

 
Posty: 18
Od: Nie lis 27, 2011 22:32

Post » Wto lis 29, 2011 17:07 Re: bardzo agresywny kot pomocy

aaa i zapomnialam napisać jak podajemy tabletkę kotu. Otóż nasz kot jak widzi mokrą karme robi się bardzo potulny (bo ją uwielbia). Tabletkę rozgniatam i wówczas mieszam ją z mokrą karmą, a kot ją zjada, bo jest łakomy :) kiedyś podawałam tabletki prosto do pyszczka, ale po atakach trochę się boję.

aguskaa

 
Posty: 18
Od: Nie lis 27, 2011 22:32

Post » Wto lis 29, 2011 20:11 Re: bardzo agresywny kot pomocy

aguskaa pisze:aaa i zapomnialam napisać jak podajemy tabletkę kotu. Otóż nasz kot jak widzi mokrą karme robi się bardzo potulny (bo ją uwielbia). Tabletkę rozgniatam i wówczas mieszam ją z mokrą karmą, a kot ją zjada, bo jest łakomy :) kiedyś podawałam tabletki prosto do pyszczka, ale po atakach trochę się boję.


Pogratulować zatem łakomstwa ;)
Moja kotka zjadła dziś tabletkę bo dałam ją w kawałkach z jej ulubionym daniem (gotowane filety drobiowe). Dałam jej ze 3 kawałki, a w każdym wcisnęłam do środka kawałek tabletki :) zjadła, oblizała się i chciała jeszcze :) muszę dawkować ten przysmak co by jej się nie znudził.
A u weta jaka była walka z przyjęciem tabletki..Wypluwała, śliniła się, i na liście obok znienawidzonych osób i zwierząt znalazł się u niej weterynarz :)
Teraz pochrapuje obok mnie (tzn. dzieli nas transporterek), kto by pomyślał, że taki agresor z niej..

Wet też podał sposób na podanie tabletki: pokruszyć, wymieszać z masłem i tę papkę dać do chrupek. Jak jej się znudzi jej przysmak, pewnie wypróbuję ten sposób.

agnieszka33

 
Posty: 54
Od: Nie lis 27, 2011 19:38

Post » Wto lis 29, 2011 20:48 Re: bardzo agresywny kot pomocy

A oto kotka, która wprowadziła tyle zamieszania :)
Zdjęcie ok 2 tygodnie przed atakiem. Kotka na biurku (taka przylepa w pierwszej połowie dnia), ja przy kompie...

Obrazek

agnieszka33

 
Posty: 54
Od: Nie lis 27, 2011 19:38

Post » Wto lis 29, 2011 22:42 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Śliczna niunia i jak słodko wygląda .Nikt by nie pomyślał że ma takie problemy , ale będzie dobrze zobaczysz troche czasu i wszystko wróci do normy .Ja sie też przekonałam że nie ma tak jak by sie chciało od razu , czas robi swoje będzie dobrze musi :P

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 30, 2011 20:53 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Moja kotka po lekach chyba wraca do siebie:) jest już spokojniejsza i znów zaczęła spać w swoich ulubionych miejscach, bo po atakach ciągle chodziła poddenerwowana ;/. Wczoraj przespała z nami noc, już nie zamknięta w kuchni czy w transporterze :) wiec chyba jest jakiś progres.

agnieszka33 a jak wasza kotka zachowuje się po tabletkach?

aguskaa

 
Posty: 18
Od: Nie lis 27, 2011 22:32

Post » Śro lis 30, 2011 20:54 Re: bardzo agresywny kot pomocy

aguskaa pisze:Moja kotka po lekach chyba wraca do siebie:) jest już spokojniejsza i znów zaczęła spać w swoich ulubionych miejscach, bo po atakach ciągle chodziła poddenerwowana ;/. Wczoraj przespała z nami noc, już nie zamknięta w kuchni czy w transporterze :) wiec chyba jest jakiś progres.

agnieszka33 a jak wasza kotka zachowuje się po tabletkach?

to dobra wiadomosc :kotek:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 30, 2011 22:46 Re: bardzo agresywny kot pomocy

agnieszka33 pisze:A oto kotka, która wprowadziła tyle zamieszania :)
Zdjęcie ok 2 tygodnie przed atakiem. Kotka na biurku (taka przylepa w pierwszej połowie dnia), ja przy kompie...

Obrazek


Jaki kwiatuszek :1luvu:
A przypisuje sie jej takie rzeczy :mrgreen:

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 240 gości