Wet może sobie mówić co chce, to ty masz mu powiedzieć czego od niego oczekujesz

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MariaD pisze:Adzinek87 pisze:jezeli okaze sie ze tak to wiadomo pierwsze co zrobie to ja wysterylizuje, czytalam i dowiedzialam sie od wetow ze zarazenie jest glownie poprzez kontakt pluciowy badz wlasnie urodzenie malych juz zarazonych.
Tak Ci lekarze wet. powiedzieli? Że zaraża się przez urodzenie zarażonych kociąt? Bosz...
Naprawdę, idź do poleconego przez Basia D lekarza.
A jak nie będzie zarażona to co? Nie wykastrujesz?
Adzinek87 pisze:MariaD pisze:Adzinek87 pisze:jezeli okaze sie ze tak to wiadomo pierwsze co zrobie to ja wysterylizuje, czytalam i dowiedzialam sie od wetow ze zarazenie jest glownie poprzez kontakt pluciowy badz wlasnie urodzenie malych juz zarazonych.
Tak Ci lekarze wet. powiedzieli? Że zaraża się przez urodzenie zarażonych kociąt? Bosz...
Naprawdę, idź do poleconego przez Basia D lekarza.
A jak nie będzie zarażona to co? Nie wykastrujesz?
oczywiscie ze wykastruje nawet jezeli okaze sie ze to nie bialaczka, nie chce znowu przechodzic z kociakami tego co teraz.
Adzinek87 pisze:Adzinek87 pisze:MariaD pisze:Adzinek87 pisze:jezeli okaze sie ze tak to wiadomo pierwsze co zrobie to ja wysterylizuje, czytalam i dowiedzialam sie od wetow ze zarazenie jest glownie poprzez kontakt pluciowy badz wlasnie urodzenie malych juz zarazonych.
Tak Ci lekarze wet. powiedzieli? Że zaraża się przez urodzenie zarażonych kociąt? Bosz...
Naprawdę, idź do poleconego przez Basia D lekarza.
A jak nie będzie zarażona to co? Nie wykastrujesz?
oczywiscie ze wykastruje nawet jezeli okaze sie ze to nie bialaczka, nie chce znowu przechodzic z kociakami tego co teraz.
zle tez mnie zrozumialas. zaraza sie glownie poprzez kontakt pluciowy, oraz kociaki odziedziczaja po chorej kotce, a raczej sa nosicielami.
MalgWroclaw pisze:Andzinku, nie ma takiej rasy "dachowiec". To rasa europejska.
A tak w ogóle to chyba rasa nie jest ważna, ważny jest sam kot, prawda?
BOZENAZWISNIEWA pisze:Kamari....
a ten "wróżbita"to ten co ja do niego nie chodzę,wiesz kto![]()
Droga załozycielko watku....
Nie tylko przez kontakt płciowy kot sie zarazic może....moja kotka zaraziła sie liżąc chore kocieta podrzutki....Moze się zakazic podczas walki o terytorium....
Tytuł watku sugeruje ,ze się nie znasz, więc po kiego ciorta takie wywody...Posłuchaj ludzi którzy dobrze radza , no ja tez na ten temat sporo wiem bo mam koty białaczkowe i walcze o ich życie.
Nie mogę zrozumieć jakie głupoty piszesz...raz"kotka nie wychodzi"potem "no poszła sobie i wróciła za dwie godziny"
Wybacz...jak mój kot miał cos nie halo, to nie maiłam czasu siedzieć i pierniczyc ,gdybac, tylko spotykałam np.Kamari w poczekalni lecznicy....Ja w przeciwieństwie do Twojego weta nie wrózbita i nie mam rentgenu w oczach...więc ruszaj do dzieła ..napisałam Tobie w punktach co po kolei powinnas zrobic.I mówie to nie dla wymadrzania sie ,ale z troski...
MariaD pisze:Co jeszcze mogło uszkodzić kociaki i ich narządy wewnętrzne, już w łonie matki - leki podawane jej w ciąży.
oj, zdziwiłabyś się jakie znajdy tu na forum już bywały...Adzinek87 pisze: jak widac na zdj , raczej taki kot to nie znajda.
!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości