Kita - nerkowiec; odeszła ..................

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 13, 2005 15:10

Dzwoniłam do weta. Jak Kicie ropa nie zejdzie trzeba będzie rozcinać ten ropień. Przedtem rzeczywiście zrobimy jej badania krwi (dzięki Anju za podpowiedź :D ). Aż się boję co będzie jeśli będą niepomyślne. Do badań kot musi być na czczo... A Kita dzisiaj rano jadła. I ja się z tego tak cieszyłam że wreszcie je. Będzie biedactwo cierpieć do poniedziałku, bo w weekendy nasz wet nie przyjmuje. :cry:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 13, 2005 15:18

Trzymam kciuki Aniu, żeby wszystko było dobrze :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 13, 2005 15:19

Aniu, wszystko bedzie dobrze :) po kolei uporasz sie problemami :)
Napisz koniecznie w poniedzialek po wizycie u weta.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 13, 2005 15:25

Napiszę. Trzymajcie mocno kciuki!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 13, 2005 15:46

:ok:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 13, 2005 16:50

:ok: :ok: :ok: z całych sił!
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 13, 2005 19:49

:ok: :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Sob maja 14, 2005 16:08

Jak się czuje Kita?
Nieustająco :ok: :ok: :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob maja 14, 2005 19:44

Biedna kotulka. Za zdrowko trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 14, 2005 20:20

Witaj Aniu!
Ja wlasnie doczytalam wasz wateczek i swoje kciuki zaciskam bo u mojego kotka tez zdiagnozowano wczoraj nerki, niestety wyniki duuuzo gorsze przy kreatynini (6,3) i moczniku (241).
Wiec razem z Mufarkiem zaciskamy mocno kciuki, trzymajcie sie!!!
:ok: :ok: :ok:

Madrid

 
Posty: 28
Od: Pon kwi 04, 2005 14:31

Post » Nie maja 15, 2005 13:11

Dzwoniła do mnie Ania.
Kita w piątek miała zabieg polegający na nacięciu ropnia przy znieczuleniu miejscowym.
Do podjęcia tej decyzji skłonił Anię pogarszający się stan koteczki. Kiedy w piątek Ania wróciła z pracy zaważyła, że opuchlizna doszła już do szyi Kity.
Zabieg przebiegł bez komplikacji. Kita dostaje teraz antybiotyk, na szczęście ma apetyt.
Być może jutro czeką ją kolejny zabieg - trzeba koniecznie pozbyć się tego zęba.
Ania dziękuje wszystkim za kciuki i ciepłe myśli oraz prosi o dalsze :D.
A jutro sama napisze co tam u Nich słychać.

Mam nadzieję, że niczego nie skonfabulowałam!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 15, 2005 15:28

No to nieustająco za poprawę zdrówka :ok: :ok: :ok:
Dobrze, że kicia odzyskała apetyt :D
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 16, 2005 8:05

Dziękuję Olinko, że napisałaś w moim imieniu.
Resztki ropy miały się sączyć przez rankę po nacięciu. Niestety ranka się zarosła. Na szczęście tworząca się z początku opuchlizna ustąpiła - najwyraźniej antybiotyk zaczął wreszcie działać.
Ale mamy następny problem. Dzisiaj rano Kita w ogóle nie przyszła. Wzięłam ją żeby podać jej tabletkę. Zeskoczyła z moich kolan płacząc i podkulając jedną łapkę pod siebie. Żadnych obrażeń nie było widać, zresztą kicia mało się ostatnio ruszała. Skurcz? Niestety musiałam zostawić bidulkę i lecieć do pracy :cry:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 16, 2005 8:39

Biedna Kitka
trzymam kciuki :ok:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Pon maja 16, 2005 10:14

:ok: :ok: :ok: :ok: zeby wszystko szybciutko sie unormowalo,biedna malenka :(
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą i 116 gości