
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
:eska: pisze:Tak i ewentualne usunięcie guza. A jeśli okaże się nieoperacyjny... to nie wiem, już chyba wtedy nie wybudza się z narkowy takiego kotka, czy jak? Strasznie sie boję, że to zła decyzja
Zofia&Sasza pisze::eska: pisze:Tak i ewentualne usunięcie guza. A jeśli okaże się nieoperacyjny... to nie wiem, już chyba wtedy nie wybudza się z narkowy takiego kotka, czy jak? Strasznie sie boję, że to zła decyzja
Moim zdaniem - dobra. Kciuki mocne
:eska: pisze:strasznie mi smutno![]()
odezwę się jutro mam nadzieję z dobrymi wieściami, gdybym nie pisała... to oznaczać to pewnie bedzie najgorsze...
ale jak juz sie z tym uporam, to na pewno się do Was odezwę.
trzymajcie kciuki za Szimusia i za mnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Lexy, sylwiakociamama i 177 gości