Aktualizacja

.
4 najmniejsze kocie dzieci, zostały zabrane, podleczone, oddane pod opiekę do BUDRYSEK. Prawdopodobnie w wyniku powikłań troje kociąt umarło, pozostał jeden.
Z młodych sześciu jest jednak 5. Urodziły się na wiosnę, ale wyglądają na mniejsze. Mają ciepło, karmę suchą dobrej jakości i mokre -> co karmicielka ma to daje. Zostały odrobaczone.
Z 5 dorosłych kotów, jeden to kocur. Po kastracji wrócił na wieś. Karmicielka go oswaja. Jest miziasty, słodki.
SZUKAMY MU DOMU!!!!Z czwórki kotek, wysterylizowane są trzy, jedna w lecznicy czeka (w poniedziałek), jedna już wróciła do "domu", jedna po sterylizacji musiała zostać, bo sobie szwy uszkodziła i rana nie jest jeszcze zagojona (dzikus straszny!). Czwarta kotka, oswojona, przebywa u BUDRYSEK, planuję ją zaszczepić, ale dopiero po 20-ym grudnia - tak mi radziła lekarka. Jej również
SZUKAMY DOMU!!!!Jestem w stałym kontakcie z lecznicą i z domem tymczasowym kotki i ostatniego kociaka...
Poprosiłam wczoraj o podsumowanie leczenia, sterylizacji itp., bo nie jestem pewna, czy wszystko dobrze w wydatkach zapisałam.
Kciuki wciąż potrzebne. Pieniądze też.
Aha! Wyłapanie kotek było możliwe, dzięki Kociamie

i jej klatce łapce. Wielkie DZIĘKI
