Pokrótce, zawiozłam Rudka we czwartek. Kotek bezstresowo się zachowywał, od razu wyszedł z transportera i zaczął zwiedzać swoje nowe mieszkanko. Noc również upłynęła bez najmniejszych problemów, tylko Pani ma nadzieje ze Rudek będzie z nią spał, a nie przy łóżku - ale to chyba kwestia czasu
CatAngel pisze:To się cieszę, bo myślałam, że zaś ktoś pisze i nic z tego nie będzie
Oby był już szczęśliwy
Pani od razu się w nim zakochała, jak zobaczyła ogłoszenie, a kiedy ujrzała go w realu to tylko to uczucie się pogłębiło Pani jest bardzo miłą, ciepłą osobą, nie ma innych kotów, wiec Rudek będzie u niej bardzo szczęśliwy
Wczorajsze wieści z rudkowego domku: kocurek jest mega-wyluzowany, zaczyna nieśmiało spać w łóżku (co było zresztą marzeniem jego nowej pani ). Zachowuje się wzorowo. O szóstej pobudka, bo kocio głodny strasznie!!!! Rudek dostaje karmę leczniczą, której ciągle mu mało, pewnie niedługo się zaokrągli Potem jak przystało na dżentelmena toaleta Mam nadzieję, że uda się zrobić jakieś zdjęcia w nowym domku. Ależ się cieszę Oby tak jeszcze do naszego białaska-białaczkowca uśmiechnął się los