SAMANTA już w DOMU! :D

No i jednak sie ubierzcie :mrgreen:

bo zima wraca i snieg

Anda, szukaj, szukaj, jak masz chęć i chwilę czasu :wink:

Ja znalazłam tylko z Lbn o 12, który do Wawy dojeżdża na 14:30, bez przesiadek. Inny przyjeżdża już po 16, czyli za późno. Trochę się boję tego czekania, bo to półtorej godziny, no ale nic się nie poradzi (tzn, ja się nie ma czego bać, tylko Sam).
Zaraz spanikuję, bo pierwszy raz będę wiozła kota na większą odległość. Zastanawia mnie na przykład jak poradzić sobie z cuchnącą niespodzianką w przedziale bez pomocy osób trzecich

Jesli moge coś doradzic-kotka najlepiej przed podróża przegłodzić-tylko woda do picia.Do transporterka zamiast kocyka włóż podkład higieniczny-ok 2zł w aptece,nawt jak nasika,to wsiąknie w podkład.Ja ostatnio ekspediowałam 2 kocurki z Mazur do Wrocławia,dostały promazyne,po pół tabletki na 12 godzin przed podróżą i po 1 tabl.na godzine przed podróżą-dawka w 1 tab-25 mg-na kota ok 5-6 kg.Podróz zniosły bardzo dobrze,chociaz trwała od 6.30 do 23!-4 etapy!!!

Podkłady są, czekają na wykorzystanie. Zastosuję więc mini głodówkę, myślałam już o niej wcześniej. Może dostanie tylko jakieś małe śniadanko. Coztego uraczy ją naszykowaną wyprawkową kolacją :twisted:

Psychotropy, uff, no nie wiem. Owszem myślałam o czymś na uspokojenie, ale może czymś łagodnym. Sam, jakby nie patrzeć, jest po ciężkich przejściach, swojego czasu była w stanie, który został określonym jako depresja. Dużo dylematów.

Bloo, czy potrzebne jest Ci finansowe wsparcie?
Jeśli tak - ślij PW z numerem konta bo mi się gdzieś zapodział.

Chcesz homeopaty?? Sedatif na stres mam w tabletkach. Mogę ci przywieźć.
"
SEDATIF PC

Postać farmaceutyczna

Tabletki.

Wskazania do stosowania

Wspomagająco w stanach nadmiernej pobudliwości nerwowej, nadmiernej nerwowości spowodowanej stresami, drażliwości, objawach nerwicy wegetatywnej, zaburzeniach snu."
Na pewno kicia sie uspokoi.

Ja konsultowałam się z wetkami i zrobiłam dokładnie tak jak mi kazały-łacznie z głodówką,no cóz-Twoja wola,Twój wybór.Ale pamietaj,że tak długa podróż to ogromny stres dla kociny,nie wiem czy nie bardziej szkodliwy niż prochy.
:ok:

,żeby wszystko poszło gładko!

kropkaXL pisze:,dostały promazyne,po pół tabletki na 12 godzin przed podróżą i po 1 tabl.na godzine przed podróżą-dawka w 1 tab-25 mg-na kota ok 5-6 kg

Bardzo proszę, żadnych psychotropów :roll:

Sam da sobie radę, ok. 19:30 będziemy w domu, od 11-tej - to jest 8 godzin w transporterze, nic jej nie będzie. Spokojnie :ok:

Poproszono mnie na innym watku o doradzenie,napisałam tylko to co poleciła mi wetka i tyle.

pixie65 pisze:Bloo, czy potrzebne jest Ci finansowe wsparcie?
Jeśli tak - ślij PW z numerem konta bo mi się gdzieś zapodział.

Damy radę, dziś Matki Boskiej Pieniężnej :twisted:

Niech również moja rodzicielka ma wkład, dajmy jej szansę :twisted:

Anda, jutro wpadnę to pogadamy.

Dobra sikanie mamy na podkłady, a co z kupą?

Zaopatrzę się w woreczki, ale wyciągnąć kota i toto (chociaż znając życie żeby wyciągnąć kupę trzeba ją będzie skrobać z kota :roll:

), i kota przypilnować, i włożyć (a Sam nie lubi transporterów), nie lada wyzwanie.

kropkaXL pisze:Poproszono mnie na innym watku o doradzenie,napisałam tylko to co poleciła mi wetka i tyle.

Rozumiem

Ja się zawsze boję nieprzewidzianej reakcji na leki podczas podróży, w takim wypadku w pociągu nic nie można zrobić... :roll:

bloo pisze:Dobra sikanie mamy na podkłady, a co z kupą? Zaopatrzę się w woreczki, ale wyciągnąć kota i toto (chociaż znając życie żeby wyciągnąć kupę trzeba ją będzie skrobać z kota ), i kota przypilnować, i włożyć (a Sam nie lubi transporterów), nie lada wyzwanie.

Na wszelki wypadek weź ze sobą nawilżane chusteczki (takie jak te do niemowlęcych pup tylko w małych opakowaniach).
Może masz albo chciałabyś mieć szelki ze smyczą?
Żeby zabezpieczyć kota i się na wypadek konieczności wyjmowania z transportera.

pixie65 pisze:Może masz albo chciałabyś mieć szelki ze smyczą?
Żeby zabezpieczyć kota i się na wypadek konieczności wyjmowania z transportera.

To jest bardzo dobra propozycja. Szelki na kocie i smycz w kieszeni mogą się przydać :ok:

bloo liczę na to, że czego nie zużyjesz w drodze do Wawy, to mi przekażesz na dalszą trasę

Powodzenia Sam Bloo i coztego podczas podróży :ok:

Mam chusteczki dla bobasów, mam szelki i smycz (to były czasy, kiedy Bandzior mieścił się w szelki :spin2:

), tak jak pisałam wcześniej mam podkłady, chociaż może jeszcze dokupię. Mam homeopaty od Andy na wszelki wypadek. Będzie jedzenie, jakieś zapasowe koce (Anda mówi, że zimno, ja tam wierzę :mrgreen:

), woda mineralna, micha, hmmm, chyba tyle, co?

Coztego, przekażę wszystko, co tylko będzie potrzebne, spoko loko :wink:

Kussad, dziękujemy :mrgreen:

SAMANTA już w DOMU! :D

Kto przegląda forum