Brak apetytu u Wacławika jest spowodowany podawaniem glukozy w kroplówce (tak powiedział wet), moje koty jak są chore to nie mają siły się ruszać i albo śpią albo leżą i patrzą. I tak właśnie robi Wacławik. On dopóki nie zaczął dostawać glukozy jadł całkiem sporo. Powolutku wraca do zdrowia, dziś jak TŻ zadzwonił domofonem to jak za starych czasów poleciał do drzwi

Ale to chyba normalne bo pamiętam jak Tosia była dokładnie taka sama jak chorowała.. Ma co prawda jeszcze wodę w opłucnej i wg lekarza z tego powodu też cały czas leży bo jak się zmęczy to mu się trudno oddycha...
Wyniki krwi prawie wzorcowe

bilirubina i białe krwinki spadły do normy, ASPAT i ALAT też się obniżyły

jutro napiszę dokładniej bo będę miała wyniki w ręce

Gabi27 a czy u Twojej kotki na 100% był FIP czy wet postawił taką diagnozę bo nie dało się kota uratować? Bo Twoja kotka troszę była "za stara" jak na FIP. Wet powiedział że jeśli już fip dotyka kota to młodego a jak nie umieją niektórzy stwierdzić co się dzieje to taką diagnozę stawiają...
Wczoraj płakałam pół wieczora przez to ziarno które we mnie zasiałaś, dopiero jak TŻ przyszedł do łóżka to spytał co się dzieje i mu powiedziałam. Powiedział żebym sobie przypomniała jak z Tośką było jak chorowała i jak komuś mam wierzyć to tym dziewczynom które mają doświadczenie i wetowi. A dziś wet powiedział że z FIP to Wacław się już pożegnał, bo wyniki by mu się pogorszyły a nie poprawiły... Tak więc przepraszam ale mam wątpliwości co do Twoich słów... i intencji w jakich je powiedziałaś... A co do pierwszych objawów Twojego kociaka czyli braku apetytu i ospałości - tak zaczynają się prawie wszystkie choroby więc 99% chorych kotów musiałoby mieć fip.
I jeszcze jedno: bardzo mi przykro z powodu Twojego kotka, naprawdę, wyobrażam sobie co przeżywasz bo ja byłam bardzo bliska temu...
Mi dziś wet kazał spać spokojnie i wreszcie się uśmiechać bo kotek zdrowieje
