Jaja jeszcze są na miejscu -jednak chce to przełożyć na za 2 tygodnie, aby się bardziej oswoił, bo coś topornie to idzie i aby się UTUCZYŁ. No i będę mogła wtedy pojechać samochodem.
On nie lubi brania na ręce.. Głaskanie tak, mizianie tak, ale jak chcę go wziąć na ręce, to ucieka (już nie, panikuje, ogonek jest w górze

) Wyjątkiem jest pora karmienia :> Wtedy można go brać, głaskać, miziać, całować. Mruczenie słychać w całym mieszkaniu ^^ Jutro postaram się wrzucić zdjęcia i filmik
