Połamany Igorek, operacje, w domku - fotki

kciukasy za jutrzejsza wizyte u weta :ok:

Bardzo bym chciała już go zaszczepić ale boje sie że ze wzgledu na nie zagojona rane wet zdecyduje inaczej. A przy przypadkach pp w Katowicach każde wyjście do weta z nieszczepionym kotem jest ryzykowne

A Igorek odbija sobie tygodnie siedzenia w klatce i szaleje aż miło

Juz po wizycie kontrolnej - wszystko w porządku

Szwy zdjęte i ten paskudny, niegodny kota plaster też. Jednak mocno trzymał bo widac łysiny wygryzione razem z plastrem. Ranka jeszcze troche się sączy, ma zostać odkryta żeby przysychała, lizanie nie będzie bardzo przeszkadzac, no chyba że przesadzi ale wtedy mam założyc kołnierz. Ze szczepieniem mam poczekać jeszcze kilka dni.
A to Igorek pościelowy już bez szwów i plastra:

ciesze sie ,ze wszystko w porzasiu z małym

musi byc szczesliwy bez tych ubranek i plastrów

T miłe wieści

Trzymajcie sie ciepło !
Igorku,
Jesteś śliczniutki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrowienia od małego szaleńca

Bryka, bawi się, potrafi już wejść na parpet więc obserwuje świat na zewnątrz. Zaczepia moje koty, wskakuje im na plecy. Najbardziej lubi się bawić z Kajtkiem, który czasami ma szczerze dość takiego uwielbienia. A tak się bawimy na drapaku:

jakie miłe wiadomości ! Igorku - buziaczki dla Ciebie i dla całej reszty kociaków

Mam w planach dzisiaj go zaszczepić.
Igorek ma bardzo chudą dupinkę, nie wiem jak wspomóc odbudowe mięśni. Zjada niesamowite ilości, nie wiem gdzie się to w tym małym kocie podziewa

Rosnie wiec jest szczupły, ale tylna część jest wyraźnie chudzieńka w porównaniu z przednią. Nie wiem jak pomóc, może wprowadzić jakieś ćwiczenia, masaże? Mam nadzieję, że to się wyrówna. Mały jest szybki i nie ma za bardzo czasu na jakies zabiegi wobec siebie :twisted:

Na mizianki też przybiega na chwilę i zaraz go coś zainteresuje i już musi koniecznie sprawdzić co się dzieje. Nie można niczego w domu zrobić bez towarzystwa Igorka i jego kontroli czy się aby dobrze robi. Jeszcze troche kuleje i nie wskakuje na meble tylko się wspina.

Igorku kochany-Ty już najgorsze masz za sobą.
Trzymaj łapeczki za Twojego kumpla Złomka,który czeka dopiero na operację.
Jest parę miesięcy starszy od Igorka,ale także przesłodki.
Oto Złomek,jeszcze w schronisku

Niepokoi mnie Igorek

Tzn. jest wesolutki, apetycik tez dopisuje ale ma takie ataki duszności. Zaczyna cięzko oddychać, kładzie sie na podłodze i tak dyszy jak ryba wyjęta z wody, otwierając pycholek. Języczek i dziąsełka nie blade, różowiutkie. Nie czuje sie jakoś przy tym źle bo potrafi tak ziapac i bawić się. Jednak niepokoi mnie to bardzo. Planuję sie wybrac z nim do dr Olender do Tychów bo nasi weci podadza antybiotyk i steryd i nic nie wymyślą

To nasz bohater:

Bardzo, bardzo dziękujemy Paktowi Czarownic za wpłatę na leczenie Igorka

Jesteście kochane :1luvu:

Po powrocie z pracy jedziemy do weta

Wrócilismy od weta. Igorek miał zrobione dwa zdjęcia rtg, jedno bez kontrastu, drugie z kontrastem. Po wlaniu mu na siłe białego mleczka zaczął ziapać i sapać, widac, że miał trudności z oddychaniem. Nie jest dobrze

Mały ma pęknietą przeponę, dlatego tak ziapie i ciężko oddycha. Jego żołądek i jelita wchodzą do klatki piersiowej, uciskając płuca i serce. W czwartek będzie miał operację i operacja będzie ciężka. Dlatego kciukasy mile widziane

Nie ma 100% pewności, że przeżyje, ale bez operacji nie ma szans

Zabieg będzie też drogi bo musi przyjechac specjalnie anestezjolog. Dzięki "Czarownicom" mamy już część sumy

Pan Doktor dzisiaj nie policzył grosza za dwie fotki i wizytę

Igorku

biedny dzielny kocio
musi być dobrze musi musi musi musi musi....

Połamany Igorek, operacje, w domku - fotki

Kto przegląda forum